Niezbyt długo trwała radość władz Gdyni, a tym bardziej niestety samych gdynian, z informacji o rozpoczęciu przetargu na budowę długo oczekiwanego lodowiska. Jak się okazało, miasto zabezpieczyło zbyt mało środków na ten cel.
Koniec czerwca 2018 roku. Serwis prasowy władz Gdyni obwieszcza: „Na początku lata, gorąca informacja z minusową temperaturą w tle. Ruszył przetarg na wybór wykonawcy dotyczący budowy krytego lodowiska miejskiego, które ma powstać na Grabówku. Obiekt ma przez lata służyć mieszkańcom Gdyni. Korzystać będą z niego nie tylko młodzi adepci hokeja na lodzie czy łyżwiarstwa figurowego, ale także fani rekreacyjnej jazdy 'na ostrzu’”.
Urzędnicy planowali rozpoczęcie prac już jesienią.
- Na tafli zameldują się adepci hokeja na lodzie, łyżwiarstwa figurowego oraz innych pokrewnych dyscyplin. To jednak nie wszystko, ponieważ będzie to obiekt stawiający na funkcjonalność, a także promujący sport i szeroko rozumianą rekreację. „Ślizgawka” z pewnością zadowoli miłośników jazdy „na ostrzu” przy akompaniamencie muzyki – tłumaczył Marek Łucyk, dyrektor Gdyńskiego Centrum Sportu, a od niedawna także Pełnomocnik Prezydenta Miasta Gdyni ds. realizacji projektów strategicznych.
Stratedzy prezydenta Wojciecha Szczurka nie przewidzieli jednego – tego, że na budowę tak oczekiwanego przez gdynian obiektu przeznaczyli zbyt mało środków. Jak więc podają przedstawiciele Miasta Wspólnego, będzie nowy przetarg na budowę lodowiska: „W obecny złożono dwie oferty - na ponad 71 i ponad 58,5 mln złotych. Miasto chce wydać 39 milionów. Jak rosły koszty budowy od 2015 r.? Wtedy lodowisko miało kosztować ok. 10 mln, następnie dodano podziemny parking i pomieszczenia biurowe. Wcześniej wybrano lokalizację na Grabówku, tłumacząc ją dobrym skomunikowaniem komunikacją zbiorową, by parkingu nie budować” - czytamy w komunikacie społeczników.
Aktywiści zatem apelują o rezygnację z parkingu podziemnego, dodatkowych biur i sal konferencyjnych w planowanym obiekcie. Miałoby to pozwolić na obniżenie kosztów jego budowy.
- Od dawna podnosiliśmy, że miasto zamiast prostego obiektu, chce realizować projekt maksimum. Po to umiejscowiono przyszłe lodowisko na Grabówku, by miało doskonałą obsługę komunikacją zbiorową. Następnie zdecydowano o budowie parkingu podziemnego. Dodano biura i sale konferencyjne, jakby nikt nie liczył pieniędzy podatników - mówi Łukasz Piesiewicz z Miasta Wspólnego.
W związku z niepowodzeniem przetargu na budowę lodowiska miejskiego, społecznicy zwrócili się do prezydenta Wojciecha Szczurka o zlecenie wprowadzenia zmian w projekcie miejskiego lodowiska, które umożliwią jego realizację za kwotę, którą udźwignie budżet Gdyni.
raz/fot. gdynia.pl
- 21/08/2018 18:18 - Sekretarz Szczurka mistrzem w (nie)udzielaniu informacji. W sieci zakipiało
- 19/08/2018 20:43 - Horała pokazał, jak Szczurek zaniedbał budżet miasta. I mówi "stop" dla tego procederu
- 17/08/2018 10:06 - W Gdyni jak we Wrocławiu - PO zaprasza SLD
- 16/08/2018 20:11 - Gdynia: Szczurek „kupił sobie” niedziałające lotnisko, a mieszkańcy toną w korkach
- 10/08/2018 14:45 - Strzelczyk ujawnia kolejne „betonowe” plany prezydenta Szczurka
- 02/08/2018 18:53 - Gdynia nie dla niepełnosprawnych! Szczurek łamie prawa obywatelskie?
- 31/07/2018 15:33 - Horała apeluje do Szczurka by ten objawił swe plany
- 25/07/2018 15:10 - Wojciech Szczurek buduje Pomnik Gdyńskiej Arogancji
- 19/07/2018 17:51 - Obłuda sięga zenitu - władze Gdyni znów „ukradły” nie swój pomysł
- 14/07/2018 14:39 - Samorządność ustawia wybory pod siebie – Horała wyjaśnia podstępy Szczurka