Z okazji 1 Maja dekorowano mi rowerek kolorową bibułką, a do kierownicy mocowano plastikowy wiatraczek. Z ul. Lendziona we Wrzeszczu byliśmy o krok od trasy pochodu. Miłe, rodzinne wspomnienie.
W szkole średniej - IX LO w Gdańsku - od uczestnictwa w pochodzie mogły zależeć oceny z kilku przedmiotów. Ówczesna wicedyrektor oraz nauczycielka historii, sekretarz szkolnej partii, mobilizowały do udziału prośbą, groźbą oraz perswazją. Były to szykany nieszkodliwe.
Na uczelni - UG - 1 Maja traktowano poważnie. Wykładowcy studium wojskowego wydawali rozkazy i uzależniali stopnie od frekwencji. Kiepsko mieli też uczelniani sportowcy, którym ogłaszano powszechną mobilizację. Ci, którzy ogłaszali, odnaleźli się potem w strukturach nowej władzy. Po fakcie wszystko - obecność i nieobecność - rozchodziło się po kościach.
W Domu Prasy, RSW Prasa-Książka-Ruch, 1 Maja był dniem dojrzałości politycznej. Na otwartych zebraniach nakłaniano do udziału ambitnych, żądnych awansu bezpartyjnych, a partyjni szli w pochodach z przyzwyczajenia. Redaktorzy nosili szyldy gazet i szturmówki. Nikogo za odmowę udziału lub nieobecność na pochodzie nie zwalniano z pracy.
W l. 90 1 Maja wnerwiał Ligę Republikańską. Polityków SLD, partii, która jeszcze wtedy budziła emocje i miała powab, atakowano słowem i czynem. Na drogich garniturach rozbijano tanie jajka. Dziś to zapomniany rytuał. Dziś każdy światopogląd można wyrazić w publicznej demonstracji, co w środowisku POmorskiego aparatu władzy budzi zdziwienie, a nawet sprzeciw.
Rozlewając biedazupki ofiarom swojej polityki jej spikerki i spikerzy doznają wielkanocnych uniesień. Fałsz tych manifestacji podobny jest do pierwszomajowych rytuałów lat 80.
Aleksandra Dulkiewicz i Magdalena Adamowicz stroją się świątecznie na użytek własny. Karmią i pozdrawiają miejski proletariat jak ongiś sekretarze z pierwszomajowej trybuny.
W celu utrzymania władzy raz zdobytej.
Marek Formela
- 23/05/2019 18:15 - Organizacje pozarządowe do wynajęcia
- 16/05/2019 19:00 - Akapit wydawcy: Wrzody Westerplatte
- 16/05/2019 18:56 - Mira Ryczke-Kimmelman, Sopocianka, która przeszła piekło niemieckich obozów
- 09/05/2019 21:00 - Akapit wydawcy: Rozmiar bęcwała
- 08/05/2019 19:08 - Zdrajcy i patrioci
- 26/04/2019 19:33 - Co właściwie świętujemy 4 czerwca?
- 26/04/2019 19:28 - „Złodzieje idei”
- 25/04/2019 19:51 - Akapit wydawcy: Damy paradne
- 18/04/2019 18:59 - Akapit wydawcy: Jaja gdańskie
- 18/04/2019 18:53 - Reklama dźwignią samorządu?