Rozmowa z Hubertem Wołąkiewiczem, piłkarzem Lecha Poznań
- Przy okazji ostatniej wizyty Lecha w Gdańsku, kibice zgotowali panu niezbyt miłe przyjęcie. W sobotę było jednak pod tym względem spokojniej.
Hubert Wołąkiewicz: Dokładnie, ale myślę, że tym razem spowodowane to było wynikiem. Wtedy przegraliśmy, teraz zremisowaliśmy, ale z pewnością z przebiegu meczu należało nam się zwycięstwo.
- Remis zatem was nie cieszy?
Hubert Wołąkiewicz: Nie, gdyż to my przyjechaliśmy do Gdańska jako lider i to my prowadziliśmy grę.
- W szatni były jakieś pretensje do Artioma Rudnieva za niewykorzystane sytuacje?
Hubert Wołąkiewicz: Rudniev w tym sezonie wygrał nam już tyle meczów, że nie było mowy o żadnych pretensjach. Miał trzy znakomite sytuacje, których nie wykorzystał, ale myślę, że jakby trafił przy pierwszej okazji, to zapewne później wykorzystałby kolejne.
- Jak oceni pan postawę Lechii?
Hubert Wołąkiewicz: Widać, że po zwycięstwie w Lubinie Lechia uwierzyła w siebie, jest pewniejsza w swoich poczynaniach, widać było w starciu z nami dużo walki i ambicji. Sam zresztą mogłem przyczynić się do jej zwycięstwa, gdyż praktycznie sprezentowałem Abdou Razackowi Traore sytuacje "sam na sam" z Jasminem Burciem.
- Jakie wrażenie zrobiła na panu PGE Arena?
Hubert Wołąkiewicz: Byłem na niej już drugi raz, wcześniej bowiem gościłem na niej jako kibic podczas towarzyskiego meczu Polska-Niemcy. W sobotę było mi dane już na niej wystąpić i powiem jedno-niesamowity obiekt.
- Nie żal panu trochę, że nie gra już w Lechii?
Hubert Wołąkiewicz: Czy jest mi żal, że nie gram już w Gdańsku? To raczej działaczom tego klubu powinno być żal, że mnie w nim już nie ma. Naprawdę chciałem zostać w Lechii, a później byłem obwiniany, że zrobiłem wszystko by odejść. Coraz więcej ludzi wypowiada się na temat mojego odejścia, ale ja poczekam jeszcze, bo też kilka rzeczy na ten temat mógłbym powiedzieć.
- 10 miesięcy które spędził pan już w Poznaniu sprawiły, że jest pan dziś lepszym piłkarzem?
Hubert Wołąkiewicz: Na pewno zrobiłem krok do przodu i wydaje mi się, że cały czas się rozwijam, zatem mogę powiedzieć, że przenosiny do Lecha były dobrym krokiem w moim przypadku.
Rozmawiał Maciej Kanczak
- 26/10/2011 14:26 - Ślizgawki w Olivii
- 26/10/2011 09:28 - "Atomówki" grają o fotel lidera
- 26/10/2011 08:42 - Trefl – Polpharma: wytrzymać końcówkę
- 25/10/2011 16:04 - Chrzanowski: na razie prowadzę rozmowy z kilkoma klubami
- 25/10/2011 09:39 - Finał gdańskiego MTB
- 24/10/2011 12:44 - Żużlowa łamigłówka przy budowie składów
- 24/10/2011 10:06 - Pietrowski: Nie straciliśmy dwóch punktów
- 24/10/2011 09:38 - Sezon zimowy na kortach SKT
- 24/10/2011 09:29 - Oceny piłkarzy Lechii po meczu z Lechem: Pawłowski znów najlepszy
- 23/10/2011 20:19 - Spartak za silny dla Asseco - wynik