Lechia jedzie do Poznania, by w sobotę zmierzyć się z Lechem i wywalczyć pierwszy od powrotu do elity komplet punktów na trudnym terenie. Początek spotkania o 18.15.
W stolicy Wielkopolski panuje kryzys, jaki nie zawitał tam od bardzo dawna. Nawet, gdy trenerem był w Poznaniu Franciszek Smuda, gra Lechitów nie wyglądała w lidze tak źle.
Obecnie tuż po zmianie szkoleniowca „kolejarz” będzie się starał udowodnić, że miejsce w lidze to tylko przypadek i nie ma szans żeby ten klub spadł z Ekstraklasy. Gdańszczanie jadą do Wielkopolski po komplet punktów i żeby udowodnić, że dobry polski trener jest lepszy od słabego hiszpańskiego.
Piłkarze Lechii po serii 2 porażek z rzędu odbudowali się w meczu z Polonią Warszawa. Potrafili zdominować mecz i nawet gdy Mierzejewski odrobił straty dla podopiecznych Pawła Janasa, gdańszczanie potrafili znów przycisnąć i zwyciężyć w tym spotkaniu. Lechia jednak nie ustrzegła się błędów. Szczególnie zasłużenie chwalony na początku sezonu Krzysztof Bąk nie potrafił się chyba do końca skoncentrować. Był to jego drugi w krótkim okresie słabszy mecz. Poprzednio z Wisłą też nie ustrzegł się błędów. Na swoim poziomie zagrał Hubert Wołąkiewicz, co zaowocowało kolejnym powołaniem do kadry narodowej. Szkoda tylko, że trener Smuda nie pojawił się osobiście na żadnym ligowym meczu, w którym grał ten zawodnik…
Środek pola grał w meczu z zespołem z Warszawy na swoim wysokim poziomie. Żaden z zawodników, poza oczywiście strzelcem dwóch goli – Traore, się nie wyróżnił, bo wszyscy grali bardzo dobrze. Łukasz Surma spokojnie w destrukcji, a Paweł Nowak dobrymi podaniami uruchamiał ofensywnych graczy, nie bał się też strzelać, czy szarżować na bramkę. Jeden z takich rajdów zakończył się karnym przyznanym naszemu zespołowi. W ofensywie szalał Paweł Buzała, który po słabszym meczu z Koroną starał się udowodnić niedowiarkom, że dalej potrafi grać w piłkę, a jego słabszy występ był tylko wypadkiem przy pracy.
Do najlepszej „jedenastki” kolejki, ogłaszanej przez telewizję Canal +, za to spotkanie weszli Hubert Wołąkiewicz, Łukasz Surma i Abdou Traore. To spore wyróżnienie, nie po raz pierwszy przyznane naszym piłkarzom.
Poznańska lokomotywa znajduje się w wielkim kryzysie. Bardzo dobre spotkania, takie jak z Manchesterem City, przeplata z beznadziejnymi w swoim wykonaniu, jak np. z Ruchem Chorzów. Wydaje się, że gwiazdy trenera Bakero nie miały na tyle motywacji, żeby po zwycięstwie nad jedną z mocniejszych ekip w Europie, pobiegać choć odrobinę w meczu ze słabeuszem. Ciekawe jest to, że Lech lekceważy każdego przeciwnika w Polsce. To nie najlepiej świadczy o obrońcy mistrzostwa Polski, który ociera się o strefę spadkową. Nie jest to jednak drużyna słaba. Lech Poznań prędzej czy później zacznie wygrywać. To nie ulega wątpliwości. W Poznaniu nie wieje optymizmem. Z Lechią nie zagra raczej Tomasz Bandrowski, no i pod znakiem zapytania stoi występ filaru poznańskiej obrony – Manuela Arboledy. Nie znaczy to jednak, że Lech nie ma atutów. Zawodnicy tacy jak Semir Stilić, czy Sergei Krivets, gdy im się chce, potrafią kreować grę i samodzielnie wygrywać mecze. Po skrzydłach będą szaleć Jacek Kiełb i Sławomir Peszko, co będzie sporym zagrożeniem. W końcu obaj to reprezentanci Polski, a pierwszy chce jak najwięcej meczy „skonsumować”, drugi niestety przez „konsumpcję” z tej kadry został usunięty. Lech więc ma sporo atutów.
Przed nami bardzo ciekawy mecz, w którym nieznacznym faworytem będzie Lech, wspierany przez wielką rzeszę kibiców. Gdańszczanie nie stoją na straconej pozycji, są czarnym koniem… kibiców w Gdańsku.
Filip Albertowicz
Inne artykuły związane z:
- 19/11/2010 19:53 - Asseco Prokom na łopatkach
- 18/11/2010 17:01 - Na inauguracje sezonu Lotos podejmie Start
- 14/11/2010 22:11 - Oldboje Stoczniowca najlepsi w Przodkowie
- 14/11/2010 16:34 - Lech za mocny
- 14/11/2010 16:25 - Przerwana seria Arki
- 13/11/2010 12:35 - Arka zagrała jakby… nie była Arką
- 12/11/2010 22:17 - Awans się oddala
- 12/11/2010 22:11 - Niespodzianki, emocje, radości
- 12/11/2010 22:02 - Asseco coraz dalej od głównego celu
- 11/11/2010 14:58 - Ward w Wybrzeżu!