Koszykarze Trefla Sopot nie sprawili niespodzianki we Włocławku i poświąteczną niedzielę wyraźnie ulegli Anwilowi 60:76 (7:16, 19:21, 16:20, 18:19). Sopocianie mieli wyraźnie problemy w ofensywie, co było widać zwłaszcza w pierwszej kwarcie i z tak nieskuteczna grą nie mieli szans na nawiązanie walki z jedną z czołowych drużyn TBL.
Mecz rozpoczął się od wyniku 10:3 dla Anwilu, w zespole sopockim jedynie Tyreek Duren zdobywał w pierwszej kwarcie punkty i zakończyła się ona wyraźnym prowadzeniem „Rottweilerów” 16:7. Przewaga ta mogłaby być jeszcze wyższa gdyby nie nienajgorsza defensywa żółto-czarnych, ale i tak dobra obroną nie byli oni w stanie nadrobić indolencji w ataku.
W drugiej kwarcie było już nieco lepiej pod względem rozłożenia ciężaru zdobywania punktów przez poszczególnych graczy gości. Anwil jednak cały czas kontrolował grę i nie dopuścił do tego, by sopocianie zaczęli niwelować straty. Po „trójkach” Piotra Stelmacha i Roberta Skibniewskiego w 13 minucie Anwil prowadził już 24:11 w połowie kwarty było zaś 29:15 i dopiero pod koniec pierwszej połowy Treflowi udało się nieco powstrzymać wzrost prowadzenia Anwilu. Po 20 minutach gry było 37:26 dla gospodarzy.
W trzeciej kwarcie obraz gry nie zmienił się, nadal Anwil dyktował warunki i sopocianie tylko chwilami przerywali serie punktowe gospodarzy. W 23 min. po kolejnych celnych rzutach zza linii 6,75 Fiodora Dmitriewa i Bartosza Diduszko Anwil prowadził już 48:28, Diduszko w 26 min. trafił ponownie, tym razem z półdystansu i było 54:28 dla gospodarzy.
W kolejnych minutach Trefl poprawił się jednak w ataku i z mozołem odrabiał straty. W 37 minucie Sławomir Sikora trafił z faulem na 58:69, nie wykorzystał jednak dodatkowego rzutu wolnego. Gospodarze szybko się pozbierali, wyprowadzili kilka akcji po których odskoczyli sopocianom. Ostatecznie Anwil wygrał 76:60, a sopocianie oprócz punktów stracili również Marcina Stefańskiego, który z urazem nogi musiał opuścić parkiet. Tymczasem już w środę czeka żółto-czarnych kolejne starcie z ekipą z czołówki ligi. Do hali 100-lecia przyjedzie bowiem Rosa Radom.
ANWIL: Diduszko 13 (2x3, 12 zb.), Dmitriew 10 (1x3), Łączyński 10 (2x3), Bristol 7 (6 zb.), Jelinek 6 oraz Oguchi 12 (2x3), Stelmach 9 (1x3), Warszawski 4, Skibniewski 3 (1x3), Kukiełka 2, Tomaszek, Hanke.
TREFL: Duren 13 (1x3), Bilinovać 10 (2x3), Kulka 7 (1x3, 7 zb.), Dutkiewicz 6 (2x3), Majok 2 oraz Sikora 12 (7 zb.), Dzierżak 8 (1x3), Stefański 2 (8 zb.), Śmigielski, Stefanik, Motylewski.
kli/
- 04/01/2016 18:02 - Już w sobotę Amber Cup w Ergo Arenie
- 01/01/2016 16:34 - Noworoczny futbol na AWFiS po raz 37!
- 30/12/2015 21:37 - „Stracony” Trefl
- 29/12/2015 21:39 - Ciężki koniec roku koszykarzy Trefla
- 29/12/2015 15:16 - Połączenie lig coraz bliższe. Gdańszczan czekają dalekie wyjazdy?
- 27/12/2015 16:55 - Brzozowski: Byliśmy jedną wielką rodziną
- 24/12/2015 07:46 - Krzysztof Jabłoński zamyka skład Wybrzeża
- 24/12/2015 07:43 - Żużlowe Wigilie
- 22/12/2015 21:27 - XIII Gala Gdańskiego Sportu pod dyktando siatkarzy
- 22/12/2015 20:34 - XXII Buzdygan J.M Rektora AWFiS w Gdańsku