Siatkarze Lotosu Trefla w tym sezonie to mistrzowie horrorów. Podopieczni Andrei Anastasiego pokonali w Warszawie AZS Politechnikę Warszawską 3:2 (26:28, 25:23, 25:21, 22:25, 15:10).
AZS Politechnika Warszawska - Lotos Trefl Gdańsk 2:3 (28:26, 23:25, 21:25, 25:22, 10:15)
AZS Politechnika Warszawska: Smoliński 5, Zagumny 2, Lemański 10, Samica 12, Filip 28, Łapszyński 7, Olenderek (libero) - Radomski 7, Mikołajczak 1, Świrydowicz 8, Firlej
Lotos Trefl Gdańsk: Grzyb 9, Falaschi 1, Schulz 4, Schwarz 22, Ratajczak 7, Mika 6, Gacek (libero) - Troy 29, Stępień, Hebda 5, Gawryszewski
MVP Troy
Pierwszy set od początku toczył się pod dyktando gospodarzy, których przewaga po drugiej przerwie technicznej wynosiła nawet 6 punktów (18:12, 23:17). Gdańszczanie poderwali się do walki i doprowadzili do gry na przewagi, w której warszawianie okazali się jednak lepsi.
Drugiego seta również lepiej zaczęli gospodarze, którzy minimalnie przeważali do drugiej przerwy technicznej. Po przerwie inicjatywę przejęli gdańszczanie. Warszawianie na moment odzyskali prowadzenie, ale końcówka należała do podopiecznych trenera Anastasiego.
Żółto-czarni dobrze zaczęli trzecią partię. W pierwszej części seta gdańszczanie mieli nawet cztery punkty przewagi (11:7, 13:9), ale gospodarze zmniejszyli straty do 1 punktu. Ponownie w końcówce lepsi okazali się gdańszczanie.
Czwarty set miał podobny przebieg jak pierwszy. Po wyrównanym początku gospodarze zaczęli uzyskiwać przewagę. W pewnym momencie warszawianie byli lepsi o 7 punktów (19:12). Tak jak w pierwszym secie gdańszczanie znajdując się w bardzo trudnym położeniu rzucili się odrabiać straty i udało się dojść rywali na dwa punkty (20:22). Ostatnie piłki należały jednak do gospodarzy.
W tie breaku podopieczni trenera Anastasiego przeważali od początku. Do zmiany stron przewaga gdańszczan była niewielka. Po zmianie stron żółto-czarni szybko odskoczyli i wygrali kolejny mecz po tie breaku.
Lotos Trefl do wygranej poprowadzili Murphy Troy i Sebastian Schwarz. Amerykanin wszedł z ławki, ale okazał się najskuteczniejszym graczem meczu zdobywając aż 29 punktów. Niewiele gorszy był Niemiec - 22 punkty. Obaj atakowali na bardzo dobrej skuteczności. Troy skończył 28 z 45 piłek (62 %), a Schwarz 19 z 32 (59 %).
Gdańszczanie w tym sezonie są mistrzami tie breaka. Podopieczni trenera Anastasiego na dziewięć spotkań aż pięć razy grali pięć setów i za każdym razem rozstrzygali mecz na swoją korzyść.
Tomasz Łunkiewicz
- 12/12/2015 23:01 - Troy show w ERGO Arena
- 12/12/2015 21:28 - Lechia już w górnej ósemce
- 12/12/2015 17:18 - Koszykarze Trefla przegrali w Toruniu
- 11/12/2015 12:48 - Szczęście zostanie przy Lechii?
- 10/12/2015 09:28 - Kosińska: Robimy formę na play off
- 09/12/2015 22:02 - "Atomówki" zapewniły sobie udział w fazie play Ligi Mistrzyń
- 08/12/2015 21:08 - Wybrzeże podało ceny biletów i karnetów w sezonie 2016
- 08/12/2015 20:56 - Korynt i Puszkarz piłkarzami 70-lecia Lechii
- 07/12/2015 18:50 - 5 punktów hokeistek Stoczniowca z Naprzodem
- 06/12/2015 18:37 - Lechia wróciła z dalekiej podróży