Siódme przykazanie mówi "Nie kradnij" - tej zasady czasami nie przestrzegają goście hotelowi. I nie ma znaczenia skąd jest turysta - z Polski, czy zza granicy. Wielu z nich tak przywiązuje się do pokoju hotelowego, że chce zabrać ze sobą do domu choć małą jego część.
Policjanci z Gdyni potrzebowali zaledwie dwie godziny, aby zatrzymać sprawców kradzieży telewizora z jednego z gdyńskich hoteli. Dodatkowo para przestępców wynajmując pokój nie uiściła za niego opłaty. 24-letniej mieszkance Słupska oraz starszemu od niej o 2 lata wspólnikowi za popełnione czyny grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Około godz. 11:30 komisariat na Śródmieściu powiadomiony został o kradzieży sprzętu rtv z jednego z gdyńskich hoteli przez dwie osoby, które wynajmując pokój nie uiściły za niego opłaty. Kryminalni natychmiast zajęli się tą sprawą i dwie godziny później zatrzymali małżeństwo ze Słupska.
Skradziony telewizor został odzyskany z lombardu, do którego para przestępców zdążyła go już wstawić. Sprawcy kradzieży trafili do policyjnego aresztu, a telewizor w ręce właściciela.
Za kradzież mienia grozi kara pozbawienia wolności do lat 5, natomiast do 8 za popełnienie oszustwa. Jednak takie przypadki można policzyć na palcach jednej ręki. - Turyści najczęściej zabierają ze sobą mydła, szampony, żele pod prysznic, ręczniki, szlafroki, czy też kapcie - wymienia Dorota Podhorecka-Kłos, rzecznik prasowy gdyńskiej policji. - Oczywiście rzeczy kosmetyczne są na wyposażeniu pokoju, więc goście mają prawo zabrać je ze sobą, ale pozostałe rzeczy już nie.
Darmowe wakacje
Gdyni na szczęście jeszcze daleko do hoteli brytyjskich. W jednym z hoteli w Bath para ukradła prawie całe wyposażenie pokoju, zabierając ze sobą zasłony, czajnik elektryczny, pościel, dywan i sedes. Znowu w innym hotelu, w tej samej miejscowości zniknęły seks-gadżety, które hotel miał w sprzedaży. Takich rzeczy nie kradną w gdyńskich hotelach. - Nikt nie wynosi suszarek, telefonów. Choć pewnie jakby goście chcieli, to by dali radę - mówi pani rzecznik. - Hotelarze mają raczej problem z nie płaceniem. Goście po prostu uciekają. I to najczęściej ci zza granicy. Później nie są w stanie w żaden sposób wyegzekwować pieniędzy
Jak przyznają gdyńscy policjanci, hotele prawie nigdy nie zgłaszają jednak tego typu sytuacji i kradzieży drobnego sprzętu z wyposażenia pokoju. W ubiegłym roku zatrzymano 22-letniego złodzieja, który okradł co najmniej kilkudziesięciu zagranicznych turystów. Z hotelowych pokojów zabierał to, co leżało na wierzchu - telefony, aparaty fotograficzne i laptopy, a z kradzionych portfeli zabierał pieniądze, a dokumenty wyrzucał.
Łukasz F. wybierał hotele i hostele, w których nie ma portiera. Będąc już w budynku, szukał pokoju zamkniętego jedynie na klamkę, którego mieszkańcy na chwilę wyszli. Policjanci udowodnili mu już prawie 30 kradzieży dokonanych w latach 2007-2009.
Wiadomo jednak, że poszkodowanych może być nawet trzy razy więcej. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
Anna Czajkowska
- 09/07/2010 06:57 - Kradli kolejowe mienie
- 06/07/2010 11:51 - 18-latek uszkodził radiowóz
- 06/07/2010 11:48 - Posiedzą za łapówkę
- 30/06/2010 08:50 - Banany z wkładem
- 29/06/2010 11:15 - Wpadli przez obuwie
- 16/06/2010 09:08 - Nie dali się oszukać na „wnuczka”
- 04/05/2010 10:29 - Majowy weekend na pomorskich drogach
- 27/04/2010 11:25 - 11 osób przyjęto do służby w gdyńskiej policji
- 20/04/2010 12:01 - Nagrody dla gdyńskich policjantów
- 20/04/2010 11:45 - Nielegalna rozlewnia alkoholu