Wojciech Fułek, zdymisjonowany niedawno przez Jacka Karnowskiego, były wiceprezydent Sopotu zgadza się z oceną włodarza dokonaną przez Jerzego Halla sopockiego radnego PO. Hall w specjalnym oświadczeniu opublikowanym w „Gazecie Wyborczej” i na łamach portalu Wybrzeże24.pl uznał, że ponowne ubieganie się przez Karnowskiego o fotel prezydenta miasta jest niehonorowe. Wojciech Fułek także będzie kandydował w wyborach samorządowych na urząd prezydenta Sopotu.
- Zgadzam się z Jerzym, którego głos jest o tyle ważny, że to legenda sopockiej opozycji w latach PRL-u oraz samorządowiec o bardzo długim stażu, znający od podszewki problemy miasta – mówi Wojciech Fulek. – Nie wiem, co się stało z Jackiem Karnowskim, ale byłem zszokowany, gdy okazało się, że on już od dawna działa przeciwko mnie. Przypomnę, że informowałem go o mojej woli ubiegania się o urząd już trzy lata temu. Przez cały ten czas oficjalnie Karnowski chwalił mnie i przyznawał mi nagrody za dobrą pracę, a za kulisami toczył rozmowy z rozmaitymi ludźmi, w których mówił niemal wprost, że moja kandydatura stanowi dla niego konkurencję i jemu się to nie podoba, bo zagraża forowanemu wówczas przez niego kandydatowi, Pawłowi Orłowskiemu. Tymczasem ja uważam, że demokracja nie powinna polegać na zabetonowaniu władzy na stołkach. Znacznie lepszym rozwiązaniem byłaby kadencyjność, bo cechą demokracji są zmiany i rozwój.
Były wiceprezydent uważa, że Jacek Karnowski zdyskredytował się jako polityk.
- Dyskfalifikuje go nie tylko treść, ale i forma słynnej rozmowy z panem Julke – mówi Fułek. – Poza tym uważam, że ciążące na nim zarzuty prokuratorskie wyłączają go z politycznej gry, zgodnie z powiedzeniem, że żona Cezara powinna być bardziej święta niż sam Cezar. Co ciekawe, dziś Karnowski zapomina, że to on sam wprowadził Julke na salony, pomagał mu jak mógł w kontaktach politycznych i biznesowych. Mam wrażenie, że źródłem kłopotów Jacka Karnowskiego jest sam Jacek Karnowski.
Kandydat na prezydenta Sopotu uważa jednak, że urzędujący włodarz kurortu zrobi wszystko, by skutecznie walczyć o ponowną reelekcję. Jego zdaniem obecny prezydent ma za sobą cały aparat magistratu, możliwość docierania do ludzi podczas spotkań z mieszkańcami dotyczących spraw bieżących, ulotek i biuletynów informacyjnych publikowanych przez Urząd Miasta.
- Może nawet pisać listy do mieszkańców za pieniądze z budżetu pod pozorem załatwiania aktualnych spraw – mówi Wojciech Fułek. – Taki monopol trudno przełamać, ale trzeba to zrobić dla dobra miasta i dla demokracji.
Dariusz Olejniczak
- 12/08/2010 08:26 - Zagadkowe przetargi w komunalnym GPEC
- 09/08/2010 13:32 - Tragiczny „Weekend Bez Ofiar”
- 08/08/2010 22:48 - Protest kibiców Lechii. O co chodzi?
- 08/08/2010 13:05 - Tattoo Konwent - dzień pierwszy - fotorelacja
- 04/08/2010 14:04 - Uwaga kierowcy: Mandaty za zbyt szybki przejazd A1
- 03/08/2010 11:54 - Wielka woda ominęła Gdańsk (foto relacja)
- 02/08/2010 16:25 - Biznes i opozycja krytykują rząd za podwyżkę VAT
- 02/08/2010 16:16 - Zatrzymano mężczyznę, który szedł za Iwoną
- 02/08/2010 09:14 - Rektor AWFiS Tadeusz Huciński odwołany!
- 29/07/2010 21:35 - Zakon Dominikanów: Dbamy o duszę Jarmarku