Wszyscy znamy to staropolskie porzekadło, które jak ulał pasuje do planowanego wyburzenia wiaduktu nad dawną Koleją Kokoszkowską zwanego "Mostkiem Weisera".
Od stu lat stoi w lesie wiadukt, który wtopił się we wrzeszczański krajobraz będąc częścią szlaku spacerowego. Na swe setne urodziny doczekał się hucznego prezentu.
Otrzyma go 5 czerwca z rąk marszałka pomorskiego Mieczysława Struka oraz pisarza Pawła Huelle. Prezent będzie huczny dosłownie. Most zostanie wysadzony. Związane jest to z rozpoczęciem budowy kolei metropolitalnej. W tym samym miejscu powstanie podobny wiadukt, tyle, że nowy.
Tu kłania się przytoczone wyżej przysłowie. Jak trudno jest otrzymać zgodę konserwatora zabytków na dokonanie choćby niewielkich zmian w zabytkowym obiekcie wie każdy, kto zetknął się z tą materią. Konserwator potrafi być zmorą, czasami słusznie, dla architektów, budowlańców, inwestorów. W tym przypadku wydano zgodę na całkowite wyburzenie zabytkowego obiektu.
Rozpoczęły się już prace związane z demontażem barierek na "Moście Weisera". Pomimo użycia młotów pneumatycznych stary, solidny beton nie poddaje się zbyt łatwo
Gdyby po tym wiadukcie miała przebiegać linia torów kolei metropolitalnej, gdyby od kondycji tego mostu miało zależeć bezpieczeństwo pasażerów. można by się zgodzić z faktem jego likwidacji. Będzie to jednak nadal ciąg pieszy. Co stało na przeszkodzie remontu "Mostku Weisera" i takiego zaprojektowania przebiegu trasy kolei, aby zabytkowy most mógł nadal istnieć?
Przy koszcie budowy kolei metropolitalnej, szacowanym na prawie miliard złotych, pozostawienie stuletniego obiektu i jego wkomponowanie do nowej inwestycji wydaje się być jedynie kropelką. Przez ten mostek mieszkańcy Wrzeszcza, Strzyży chodzili na spacery na teren parku krajobrazowego. Korzystali z niego również mieszkańcy Niedźwiednika i Osiedla Młodych. To właśnie pomiędzy tymi dzielnicami Gdańska zlokalizowany jest piękny teren spacerowy. Już niebawem pozostanie po nim jedynie wspomnienie. Przejeżdżające pociągi nie będą zachęcały do spacerów po tym zakątku. Na szczęście wokół naszych osiedli jest jeszcze sporo terenów zielonych, gdzie w ciszy i spokoju można oddać się choćby lekturze powieści "Weiser Dwidek" Pawła Huelle ze zdjęciem tego mostu na okładce.
Krzysztof Andruszkiewicz
- 18/06/2013 11:21 - Mój Wrzeszcz: Tęsknota za PRL-em
- 18/06/2013 11:17 - Okiem Borowczaka: Kłamstwo ma krótkie nogi
- 05/06/2013 23:27 - Mój Wrzeszcz: Obraz nędzy i rozpaczy
- 03/06/2013 16:00 - Okiem Borowczaka: Niedziela będzie dla nas!
- 03/06/2013 15:57 - Straż Miejska niepotrzebna Gdańszczanom
- 29/05/2013 10:11 - Deklarację „śmieciową” trzeba złożyć! Ale uwaga…
- 27/05/2013 13:47 - Okiem Borowczaka: Wiosenne porządki
- 23/05/2013 19:07 - Mój Wrzeszcz: Śmieciowy bałagan
- 19/05/2013 20:32 - Okiem Borowczaka: Solidarna amnezja
- 15/05/2013 19:58 - Mój Wrzeszcz: Bieg to zdrowie