Daniel Obajtek, były wójt Pcimia i były prezes ENERGA SA, obecnie prezes zarządu PKN Orlen uważa, że do połączenia Orlenu i Lotosu powinno dojść już 20 lat temu, a przejęcie Lotosu przez Orlen wpisuje Polskę w międzynarodowy trend budowy dużej spółki paliwowej, która efektywnie rywalizuje z zagranicznymi konkurentami. Do finalizacji procesu może dojść pod koniec przyszłego roku.
W rozmowie z Money.pl Daniel Obajtek ujawnił, że prace trwają i do Komisji Europejskiej przekazano pakiet wstępnych analiz. Mają one na celu udowodnienie, że koncentracja na rynku nie zagraża ani mechanizmom rynkowym, ani konkurencji. Dotyczy to zarówno rynku krajowego, jak i w regionu.
Jeżeli będzie pozytywna decyzja Komisji, której zarząd Orlenu spodziewa się w pierwszej połowie 2019 r., to zamknięcie procesu scalania nastąpiłoby jeszcze w trzecim kwartale 2019 r.
Orlen chce najpierw nabyć od Skarbu Państwa 32,99 procent akcji, aby potem – w drugim kroku - ogłosić wezwanie na zakup akcji do poziomu 66 procent.
Odpowiadając na pytanie jakie znaczenie będzie miało przejęcie Lotosu przez Orlen prezes Obajtek twierdzi, że powstanie bardziej efektywny koncern paliowy, który łatwiej sprosta wyzwaniom jakie stoją przed polską branżą naftową, a połączony Orlen i Lotos to także większa stabilność i konkurencyjność polskiej grupy na międzynarodowym rynku. Powstanie jednego koncernu to liczne synergie, np. zwiększenie siły nabywczej połączonych koncernów przy kontraktowaniu zakupu ropy i innych surowców, optymalizacja kosztów logistyki, zakupów inwestycyjnych, czy planowanych postojów remontowych.
Od 2016 r. trwają przymiarki do fuzji PKN Orlen, Lotosu i PGNiG. Teraz mowa jest o połączeniu dwóch pierwszych koncernów. Z kolei pomorscy posłowie PO, m.in. Tadeusz Aziewicz twierdzą, że taka fuzja to byłoby uderzenie w potencjał gospodarczy Pomorza.
Przypomnijmy, że w 2011 roku premier Donald Tusk zapowiedział sprzedaż Grupy Lotos podmiotowi zewnętrznemu. Wówczas skumulowana akcja protestu zatrzymała ten plan. "Na Platformie" jest też dzisiaj Jerzy Buzek, który jako premier w rządzie AWS/UW podczas tworzenia grupy PKN Orlen i demontażu Centrali Produktów Naftowych nie zauważył (delikatnie mówiąc) Rafinerii Gdańskiej.
Pierwotnie majątek CPN miał być podzielony między dwie rafinerie Płock i Gdańsk. 850 stacji miało trafić do Płocka, a 400 - do Gdańska. Jednak Jerzy Buzek zdecydował, że cała infrastruktura handlowa, detaliczna, w postaci stacji benzynowych została przekazana do Płocka, cała infrastruktura baz hurtowych CPN została włączona do PKN Orlen.
ASG
- 24/09/2018 09:52 - II Pomorska Uczniowska Konferencja Naukowa
- 23/09/2018 11:08 - Franciszek Szmyt – polski kupiec gdański
- 23/09/2018 10:19 - Konwencja PiS w Gdańsku: Elity w Gdańsku służą sobie same
- 20/09/2018 18:12 - Karol Rabenda: Będziemy iść w stronę Gdańska zwróconego ku interesom jego mieszkańców
- 20/09/2018 18:07 - Z zarzutami w radzie nadzorczej spółki Arena Operator, bo Adamowicz zaufał
- 17/09/2018 14:06 - Kacper Płażyński przedstawił swoją drużynę
- 17/09/2018 08:46 - III Gdański Piknik Patriotyczny
- 14/09/2018 18:56 - Korekty PiS do sejmiku i rady miasta - Kanthak i Rabenda liderami?
- 14/09/2018 12:55 - Kto objada się tortem na lotnisku Wałęsy? 600 tys. dla rady, a reszta...
- 13/09/2018 16:12 - Melodie wyborcze Piekarskiego