Niespełna 100 podpisów brakuje, by referendum w sprawie odwołania prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego mogło dojść do skutku. - Żałuję - mówi "Gazecie Gdańskiej" Małgorzata Tarasiewicz z ugrupowania "Mieszkańcy dla Sopotu" - że pod wnioskiem nie podpisał się pan Karnowski, to byłby symboliczny dowód na jego pojmowanie reguł demokracji.
W Sopocie trwa zbiórka podpisów - potrzebnych jest blisko 3 tysiące - pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego. Organizatorzy referendum z ugrupowania "Mieszkańcy dla Sopotu" są bardzo blisko spełnienia wymogów ustawowyych. Do zakończenia terminu zbierania podpisów zostały trzy dni a wniosek poparło 2900 sopocian. Wydaje się więc, że Jacek Karnowski po raz drugi w swojej karierze będzie musiał zmierzyć się z opinią mieszkanćow o jakości swojej pracy dla Sopotu.
- Myślałam - mówi "Gazecie Gdańskiej" Małgorzata Tarasiewicz, inicjatorka referendum z ugrupowania "Mieszkańcy dla Sopotu" - że pan Jacek Karnowski wykaże się dzielnością polityczną i sam poprze wniosek, który zweryfikuje jego pozycję w oczach sopocian, ale do tej pory nie zdobył się na taki gest.
Sam Karnowski deklaruje przywiązanie do zasad demokracji, ale... podczas ekskluzywnych debat w gronie podobnie myślących - albo w ECS w Gdańsku, albo we Wrocławiu. Nikt wtedy nie pyta o urządzanie parkingów w parku przy plaży, o działki pod halę, która nie powstała przez 20 lat, o nie wykonywanie wyroków sądu w sprawie prawa do kortów SKT, czy dewastację plaży na skutek lekceważenia opinii oceanografów.
Prokuratura i CBA prowadzą teraz ok. 20 dochodzeń w sprawie sopockich nieprawidłowości. Niektóre są poważne jak zmiana numerów działek na których są korty, co miałoby uniemożliwić wykonanie wyroków sądowych, sprawa wejścia w posiadanie materiałów operacyjnych ABW wykorzystanych we wniosku o zawieszenie zarządu SKT, dziwna pobłażliwość wobec nabywców działki, sprzedanej przez gminę po preferencyjnej cenie, na której do dziś, mimo zobowiązania notarialnego, nic nie powstało.
- Sopot wymaga radykalnej zmiany, dlatego to referendum - mówi M. Tarasiewicz.
Zbiórka podpisów potrwa jeszcze trzy dni.
(gg)
Inne artykuły związane z:
- 20/10/2017 21:27 - Zmarł ksiądz infułat Stanisław Bogdanowicz
- 20/10/2017 20:31 - Jarosław Bierecki: Pozbyliśmy się szpitali, problemy pozostały
- 19/10/2017 20:09 - Dni Chryzantemy po raz 12-ty
- 19/10/2017 20:06 - W gdańskiej komunikacji brak porozumienia
- 19/10/2017 13:44 - Harcerska ścieżka do prywatnej działki
- 18/10/2017 17:59 - Wystartowała VI edycja Gdynia E(x)plory Week
- 18/10/2017 08:21 - Prezesem Sądu Okręgowego w Gdańsku jego były wiceprezes i rzecznik Rafał Terlecki
- 17/10/2017 20:00 - Pat w gdańskiej komunikacji miejskiej. Kolejna runda rozmów w najbliższy czwartek
- 16/10/2017 15:38 - Ponad 1000 osób przybyło na I Pomorski Piknik Strzelecki
- 16/10/2017 12:06 - Leszek Miller: Prospołeczny program PiS zjednuje tej partii ludzi, którzy dotychczas nie głosowali