Dziennikarskie śledztwo reporterów tygodnika „wSieci” ujawnia, jak powstawał imponujący majątek prezydenta Gdańska i jego najbliższej rodziny. Paweł Adamowicz zapominał o elementach swej fortuny wypełniając oświadczenia majątkowe. Co najciekawsze – ani prokurator, ani sąd nie dostrzegły w tym nic nagannego. Marek Pyza i Marcin Wikło dotarli do dokumentów, które rzucają światło na sposób działania wieloletniego prezydenta miasta nad Motławą.
Setki tysięcy złotych z niewyjaśnionych źródeł. Notoryczne podawanie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. Kupowane z tajemniczymi rabatami luksusowe mieszkania w najlepszych punktach miasta i zapominanie o nich przy wypełnianiu oświadczeń majątkowych. Wreszcie wewnętrznie sprzeczne wyjaśnienia podejrzanego. Gdyby ta historia dotyczyła zwykłego człowieka, zapewne miałby on bardzo poważne problemy z organami ścigania. Prezydentowi Gdańska tak naprawdę nie spadł włos z głowy. Ujawniamy, jak prokuratura i sąd zlekceważyły niejasne pochodzenie majątku Pawła Adamowicza – piszą Marek Pyza i Marcin Wikło na łamach nowego wydania tygodnika „wSieci”.
(...) Paweł i Magdalena Adamowiczowie kupili dwa mieszkania na pierwszym piętrze bloku przy ul. Wypoczynkowej 6A. 83,3 m2 za 498 947 zł, co daje 5 989,76 zł za m2, i sąsiadujące przez ścianę 67,1 m2 za 410 014 zł — po 6 110,49 zł za m2. Dla porównania: inni klienci musieli zapłacić np. 7 792 zł za m2 w przypadku mieszkania o powierzchni 83,8 m2 na parterze (to najtańsze lokale na całym osiedlu, nie licząc tych należących do Adamowiczów i Abramskiej), 10 126 zł za m2 mieszkania o powierzchni 73,1 m2 na drugim piętrze i aż 10 553 zł za m2 innego lokalu na parterze o powierzchni 89,3 m2. (...)
(...) Co ciekawe, Adamowiczowie i Abramska podpisali umowy przedwstępne na zakup mieszkań 2 grudnia 2005 r., kiedy na budowie osiedla nie wbito jeszcze nawet pierwszej łopaty. Do tej okoliczności za chwilę wrócimy. Z analizy dokumentów wynika, że uzgodniona wtedy cena nie została później skorygowana, co dzieje się zazwyczaj po tzw. inwentaryzacji powykonawczej. Dlaczego była tak niska? Nie ma na to żadnego wytłumaczenia, choć Adamowiczowie wskazywali, że była to premia właśnie za szybką decyzję, jeszcze przed rozpoczęciem budowy. Pani Magdalena w oświadczeniu złożonym na potrzeby kontroli 11 czerwca 2013 r.: „Z tego, co pamiętam, ceny naszych mieszkań były jednymi z wyższych”. Bardzo się myli. A może mówi o cenie przed rabatem? (...)
(...) Śledztwo wykazało, że Adamowiczowie mieli w sumie 36 rachunków w 11 instytucjach finansowych. Godna podziwu organizacja majątku! (...)
- 24/07/2016 16:09 - List otwarty mieszkańców Strzyży do prezydenta Adamowicza
- 23/07/2016 14:22 - Litania Narodów i Marsz Młodych – Światowe Dni Młodzieży w Gdańsku
- 21/07/2016 16:27 - Nadzwyczajna sesja Rady Miasta Gdańska: radni PiS - "Na polu samorządowym nie wprowadzajmy napięcia, które panuje na scenie politycznej w Polsce"
- 20/07/2016 12:01 - Światowe Dni Młodzieży w Gdańsku rozpoczęte!
- 18/07/2016 14:07 - PKM po deszczu - nasypy jak po nalocie!
- 16/07/2016 15:52 - Obchody Światowych Dni Młodzieży w Gdańsku
- 15/07/2016 14:07 - Rekordowy zysk Grupy GPEC
- 15/07/2016 13:54 - Piotrusiewicz za Zych-Cisoń?
- 14/07/2016 21:21 - Potężna ulewa w Gdańsku. Zalana m.in. Kartuska.
- 14/07/2016 19:46 - XX edycja Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Ulicznych FETA