Z prof. Edmundem Wittbrodtem, senatorem pięciu kadencji, ministrem edukacji narodowej w rządzie Jerzego Buzka (2000-01) rozmawia Artur S. Górski
- Reforma oświaty, forsowana przez MEN, zakłada powrót 8-letniej szkoły podstawowej, 4-letniego liceum i 5-letniego technikum. Rozmawiamy w Gimnazjum w Kosakowie tuż po tym, jak Sejm odrzucił votum nieufności wobec minister Anny Zalewskiej. Jak pan, naukowiec i praktyk, ocenia plan, w wyniku którego gimnazja znikną z mapy edukacyjnej?
Edmund Wittbrodt: I rozmawiamy w jednym z najnowocześniejszych gimnazjów nie tylko na Pomorzu. Pewnie będzie nowoczesną i najlepszą szkołą podstawową. Warto podziękować władzom samorządowym za ten obiekt. Niestety, obawiam się, że proponowana przez szefową MEN minister Zalewską reforma nie jest właściwie przygotowana. Jest bowiem oparta na fałszywych diagnozach. Środowisko naukowe ma znikomy wpływ na kształt zmian. Jeżeli jednym z podstawowych argumentów za likwidacją gimnazjów jest ich edukacyjna klęska to tej tezie przecież wprost zaprzeczają wyniki uzyskiwane przez 15-latków. Wśród krajów OECD plasujemy się w oświatowej czołówce. Badanie oparto na wynikach 15-latków z nauk ścisłych w Europie, na świecie. Czy można więc mówić o klęsce…
- W rankingu szkół OECD w ubiegłym roku Polska zajęła 11 miejsce na 76 państw. By skutecznie zarządzać oświatą, trzeba wpierw rzeczowo zrecenzować już wprowadzone rozwiązania. U nas edukacja zmienia się w zależności od tego, kto rządzi…
Edmund Wittbrodt: Gimnazja powstawały za czasów premiera Jerzego Buzka, czyli za czasów AWS. Wielu czołowych polityków z dzisiaj rządzącego PiS, opowiadało się i głosowało za gimnazjami. Tak samo za była „Solidarność”.
- PiS zapowiadał tę reformę w kampanii i teraz realizuje zasadę „reformuję, bo mogę”…
Edmund Wittbrodt: Nie angażuję się w politykę, więc nie chciałbym dokonywać ocen politycznych.
- Pojawia się argument, że młodzież jest nieprzygotowana do studiowania, że przechodzą kandydaci z przeciętnymi wynikami na maturze, którzy nie radzą sobie na studiach...
Edmund Wittbrodt: Z poziomem przychodzących na studia to bywa różnie. Z tego co pamiętam, zawsze były głosy i narzekania, że tego czy tamtego młodzież nie umie. Pomówmy o ewentualnych pozytywnych skutkach wydłużenia kształcenia ogólnego. Można to osiągnąć też w inny sposób według edukacyjnego kalendarza. Zmiany w Prawie oświatowym opierają się na błędnej diagnozie problemu. Prowadzę od lat zajęcia ze studentami. Mam ich rocznie pięciuset. I okazuje się, że po tym, jak został przywrócony egzamin z matematyki na maturze oni, nasi studenci, są lepsi.
- Chcemy by byli jeszcze lepsi?
Edmund Wittbrodt: Dzisiaj na studia, mówiąc w uproszczeniu, idą wszyscy. Niegdyś, na początku przemian politycznych, do matury przystępowało o wiele mniej osób, kończąc szkołę średnią maturą. Dzisiaj jest to blisko 80 procent młodzieży. Jeżeli zmiany ilościowe są tak wielkie to przecież otwierając tak szeroko drzwi zróżnicowanie wyników jest też większe. Są uczniowie bardzo zdolni i są mniej zdolni. Są olimpijczycy i są tacy, którzy zamiast na studiach powinni raczej uczyć się zawodu.
- Skąd ten głos krytyczny na temat jakości kształcenia?
Edmund Wittbrodt: Spójrzmy, jak radzą sobie na zagranicznych studiach absolwenci naszych szkół średnich. A oni radzą sobie świetnie. Sami nie wierzymy, że mamy dobre edukacyjne wyniki. To, że sami siebie nie doceniamy stało się dla nas nazbyt charakterystyczne.
- 10/11/2016 12:59 - Olimpiada wiedzy o ubezpieczeniach społecznych
- 09/11/2016 16:54 - Filantrop J. Lewandowski na wolnym rynku w Brukseli
- 09/11/2016 12:17 - Gdańsk liberalny czy solidarny
- 09/11/2016 12:14 - Pietryszyn odwołany z funkcji prezes Grupy Lotos
- 08/11/2016 22:00 - W soboty parkowanie w Sopocie bez opłat
- 07/11/2016 12:52 - „Radio Gdańsk” rozdaje flagi z okazji Narodowego Święta Niepodległości
- 07/11/2016 12:30 - Szkolne mistrzostwa w Monopoly
- 07/11/2016 12:24 - XIV Międzyszkolny Konkurs Recytatorski
- 03/11/2016 17:44 - Kacper Płażyński: Gmina Gdańsk oszukuje mieszkańców?
- 03/11/2016 17:35 - Leszek Miller: PiS realizuje propozycje lewicy