Chaos i oburzenie mieszkańców

Drukuj


Marian Szajna, przedsiębiorca, były wiceprezydent Miasta Gdańska, kandydat na prezydenta Miasta Gdańska minionej kadencji:
- Wiadomość o likwidacji kolejnego, bardzo prestiżowego miejsca jakim jest ponad 50 letnia przychodnia wenerologiczna podobnie bulwersuje, jak likwidacja Gdańskiej Galerii Rzeźby na Długim Targu. Hiobowa wieść o zainstalowaniu w pomieszczeniach po byłym przybytku sztuki wielkiego aktora budzi w nas, mieszkańcach, żałosny śmiech. Wyraźnie to świadczy, że jesteśmy zaściankowym miastem. Wracając do przychodni – jest to posunięcie oburzające, komercyjne. Świadczy po raz kolejny, że władza - mimo że buńczucznie mówi że uporządkuje służbę zdrowia - nie ma na to żadnego pomysłu. W ostatnim czasie słyszeliśmy o likwidacji różnych przychodni z terenu miasta i wyprowadzeniu ich na obrzeża. A wiec wyraźnie widzimy w jaki sposób władza dba i będzie dbała o dostępność opieki zdrowotnej dla mieszkańców. W tym przypadku mamy do czynienia z dosyć delikatną materią. Leczone są przypadłości specyficzne. Z drugiej strony władza wyraźnie nie liczy się z autorytetem wieloletniej pani dyrektor, znakomitej, o wielkiej fachowości i ogromnym autorytecie w środowisku. Tu się okazuje, że żadne autorytety nie mają znaczenia, liczy się pomysł, jak się okazuje żałosny. Bo jeżeli ktoś mówi, że spienięży kamienicę i zrobi tam hotel i tak wiadomo, że Straż Miejska w dalszym ciągu walić będzie mandaty za brak wjazdówek parkującym gościom, tak, jak robi to w innych częściach Głównego Miasta – nie bacząc, że są to turyści. Wyraźnie widzimy ogromny chaos i oburzenie mieszkańców. Liczy się tylko mamona związana z budynkiem, nie autorytet i miejsce, które od wielu lat było jednym z najlepiej zorganizowanych tego typu w Polsce. Wszystko to się odbije oby nie na tych ludziach, którzy dziś krótkowzroczne decyzje podejmują.
K.K.

Newer news items:
Older news items: