Koszykarze Trefla Sopot są w dołku, nie wygrali w pięciu ostatnich kolejkach ligowych. W poniedziałek w Ergo Arenie zmierzą się z Anwilem Włocławek. Niegdyś w pojedynkach drużyn z Sopotu i Włocławka ważyły się losy mistrzostwa Polski, teraz porażko może oznaczać pożegnanie się z play-off.
Ostatnia passa porażek zepchnęła sopocian poza miejsce gwarantujące grę w play-off, zresztą ich najbliżsi rywale są jeszcze niżej w tabeli. Nad morzem doszło do zmiany na stanowisku szkoleniowca. Funkcję pierwszego trenera objął Mariusz Niedbalski, który co ciekawe na początku sezonu trenował właśnie klub z Włocławka. W pierwszym meczu, pod wodzą nowego-starego trenera sopocianie polegli w ćwierćfinale Pucharu Polski. Od tego czasu minął już ponad tydzień.
- Zdecydowałem się na drobne zmiany w zespole z nastawieniem na poprawę gry w defensywie. W ostatni czasie bardzo ważne było „dojście do głów” zawodników, którzy na pewno po pięciu porażkach z rzędu znaleźli się w dołku – powiedział o swojej pracy z zespołem Trefla trener Mariusz Niedblaski. – Starałem się tchnąć w zespół nową wiarę, nowego ducha, widać po treningach, że zespół się odbudował, teraz tylko trzeba tą postawę z treningów przełożyć na grę na parkiecie w trakcie meczu. Z Anwilem zagra już z nami Sarunas Vasiliauskas, którego zabrakło w meczu pucharowym – dodał sopocki trener.
Szkoleniowiec zauważył też, że takie serie jak ta ostatnia Trefla mogą przytrafiać się w sporcie. - To jest część sportu, proszę zauważyć, że jeszcze niedawno byliśmy na 6 miejscu w tabeli. Takie rzeczy mogą się przytrafiać w tak długim sezonie zasadniczym, w którym rywalizuje 16 ekip – podkreślił Mariusz Niedbalski. Zauważył, że przed koszykarzami z Sopotu jeszcze 10 spotkań w sezonie zasadniczym i ich pozycja w tabeli może ulec znaczącej zmianie. Mariusz Niedbalski zapewnił, że sopocianie stanowią drużynę i nie ma wśród nich podziałów, głosy o niesnaskach w drużynie słyszane były w ostatnich dniach. - U mnie każdy ma carte blanche, nie faworyzuję nikogo, każdy może udowodnić swoją przydatność w drużynie, nie jest dla mnie ważna narodowość gracza, jesteśmy drużyną w pełnym tego słowa znaczeniu – zapewnił trener.
Jak już wspomnieliśmy Mariusz Niedbalski początek bieżących rozgrywek spędził we Włocławku, zastrzega jednak, ze sama jego znajomość drużyny może nie wystarczyć. – Na pewno znam ten zespół, uczestniczyłem przecież w jego budowaniu, na pewno będę starał się przekazać swoją wiedzę swoim zawodnikom, ale znajdujemy się już w takim punkcie sezonu, że wszyscy wiedzą o sobie już praktycznie wszystko. Drużyny doskonale mogły poznać styl gry rywali i fakt, że byłem trenerem Anwilu może nam pomóc ale na pewno nie będzie decydujący – wyjaśnił szkoleniowiec.
Mecz z Anwilem sopocianie rozegrają w Hali 100-lecia, początek zaplanowano na 18:00. W minionym sezonie, również w serii zasadniczej Trefl pokonał rywali z Włocławka. W tym sezonie jednak sopocianie mają jak do tej pory gorszy bilans gier w Sopocie (4-6) niż na wyjeździe (5-5). Jesienią we Włocławku żółto-czarni pokonali Anwil przerywając passę czterech spotkań bez zwycięstwa, czy historia się powtórzy?
Krzysztof Klinkosz
- 06/03/2015 13:16 - Wybrzeże z dużą szansą na jazdę w lidze!
- 03/03/2015 21:06 - Lotos Trefl w najlepszej czwórce PlusLigi!
- 03/03/2015 19:23 - PGE Atom Trefl zbliżył się do pólfinału Pucharu CEV - wynik
- 02/03/2015 19:17 - Koszykarze Trefla przerwali czarną serię
- 01/03/2015 21:38 - SKLA podsumował rok 2014
- 01/03/2015 17:29 - Futsaliści wciąż walczą
- 01/03/2015 11:49 - Hokeistki Stoczniowca zagrają o złote medale!
- 01/03/2015 11:16 - "Atomówki" rozgromiły Pilanki
- 01/03/2015 00:02 - Lotos Trefl o jedno zwycięstwo od pólfinału PlusLigi
- 28/02/2015 23:57 - Wybrzeże zwycięskie w starciu beniaminków