O takich meczach zwykło się mówić, ze ich stawką jest 6 punktów. W sobotni wieczór Lechia Gdańsk podejmować będzie GKS Bełchatów. Goście zajmują teraz ósme miejsce w tabeli i wyprzedzają gdańszczan o 4 punkty.
Nietrudno wiec domyślić się jak ważny będzie to mecz dla biało-zielonych. Gdańszczanie jednak sami sobie są winni, zamiast sięgnąć po komplet punktów na rozpoczęcie ligowej wiosny zapisali na swoim koncie tylko pięć „oczek”. Lechia wygrała z Wisłą i to trzeba zaliczyć na plus, jednak później przyszły remisy z outsiderami tabeli – Zawiszą i Ruchem i tego już za sukces nie można uznać. Lechia ma problemy ze skutecznością. W trzech meczach gdańszczanie stracili tylko jedną bramkę – z karnego – ale zdobyli zaledwie dwie w tym tylko jedną z gry.
Do defensywy zastrzeżeń mieć nie można, no może poza „wybrykiem” Mavroudisa Bougaidisa, po którym sędzia podyktował „jedenastkę” w meczu z Ruchem. Jednak z przodu wygląda to znacznie gorzej. W meczu przeciwko krakowianom w Gdańsku dobrze funkcjonowały skrzydła i podłączanie się bocznych obrońców w akcje ofensywne, nieźle było też w dwóch pozostałych meczach, jednak zabrakło egzekutorów. Kevin Friesenbichler nie może odzyskać rytmu strzelania goli ze spotkań sparingowych. Piotr Grzelczak świetnie rozpoczął rundę, ale został totalnie wyłączony przez defensywę Ruchu. Gdańszczanie stracili kontrolę w środku pola. Sebastian Mila, jak na razie nie do końca spełnia pokładane w nim nadzieje.
Sobotni mecz z GKS-em będzie też okazją do niecodziennego jubileuszu, swój setny występ na boiskach ekstraklasy zaliczyć może Rafał Janicki. Wychowanek Chemika Police przed sezonem 2009/2010 przyszedł do Gdańska i tutaj miał okazje zadebiutować w ekstraklasie. Łącznie ma na swoim koncie już 99 spotkań i jedną bramkę zdobytą w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Janicki wraz z Grzegorzem Wojtkowiakiem i Jakubem Wawrzyniakiem tworzą jedną z najlepszych na wiosnę defensyw w lidze. Przed obroną Lechii stanie poważne zadanie. W barwach drużyny z Bełchatowa świetny początek rundy zaliczył Arkadiusz Piech, który w trzech dotychczasowych meczach strzelił cztery gole czyli dwa razy więcej niż cała drużyna gdańska.
W historii występów w ekstraklasie gdańszczanie potykali się z bełchatowianami 13 razy, wygrali jednak tylko trzy mecze, po pięć zremisowali i przegrali. Po raz ostatni Lechia wygrała z GKS-em 30 marca 2012 roku na wyjeździe 3:1, kolejne trzy spotkania kończyły się remisami 1:1. Po raz ostatni taki wynik zanotowano w połowie września minionego roku, a gola ratującego jeden punkt, w doliczonym czasie gry strzelił Grzelczak. Początek sobotniego starcia na PGE Arenie wyznaczono na 18.00. Mecz będzie też jedną z ostatnich okazji do zakupu karnetów na rundę wiosenną. Gdański klub przypomina, że karnet będzie obowiązywał na wszystkie domowe mecze „biało-zielonych” również te z „dodatkowej” rundy spotkań.
Krzysztof Klinkosz
- 08/03/2015 19:29 - "Stocznia" rozbiła Zagłębie
- 07/03/2015 20:52 - Hokeistki Stoczniowca o jedno zwycięstwo od mistrzostwa Polski!
- 07/03/2015 20:28 - Coli łowca goli i świetny Gerson - oceniamy Lechię za mecz Bełchatowem
- 07/03/2015 19:31 - Róże dla pań, sztuczne ognie dla wszystkich, 3 punkty dla Lechii
- 07/03/2015 17:15 - Lotos Trefl zdobył Bełchatów!
- 06/03/2015 13:16 - Wybrzeże z dużą szansą na jazdę w lidze!
- 03/03/2015 21:06 - Lotos Trefl w najlepszej czwórce PlusLigi!
- 03/03/2015 19:23 - PGE Atom Trefl zbliżył się do pólfinału Pucharu CEV - wynik
- 02/03/2015 19:17 - Koszykarze Trefla przerwali czarną serię
- 01/03/2015 21:38 - SKLA podsumował rok 2014