Lechia w końcu zaczyna sezon od zwycięstwa. Trzeba jednak jasno zaznaczyć, że nie grała wybitnego meczu. Po prostu biało-zieloni wykorzystali to, co było trzeba i jak najmniejszym nakładem sił kontrolowali przebieg spotkania. Bo skoro nie trzeba, to po co się przemęczać.
* * *
Wisła Płock: Seweryn Kiełpin, Cezary Stefańczyk, Przemysław Szymiński, Damian Byrtek, Paul Pirvulescu, Dominik Furman, Damian Rasak, Giorgi Merebaszwili, Piotr Wlazło (Nico Varela 71), Arkadiusz Reca (Jakub Łukowski 80), Mateusz Piątkowski (Kamil Biliński 68)
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak, Paweł Stolarski, Mario Maloca, Michał Nalepa, Jakub Wawrzyniak, Mateusz Matras, Daniel Łukasik (Aleksandar Kovacević 59), Flavio Paixao (Mateusz Lewandowski 80), Milos Krasić (Grzegorz Kuświk 81), Marco Paixao, Lukas Haraslin
Bramki: M. Paixao (24), Matras (37)
* * *
Piotr Nowak przed inauguracją sezonu w Płocku miał spory ból głowy. Przede wszystkim został rozmontowany środek pola, bo zespół musieli opuścić Borysiuk i Sławczew. Ponadto brakowało Wolskiego, Peszki i Vitorii. A jakby tego było mało, Janicki i Mak zostali wypożyczeni – odpowiednio do Lecha oraz Śląska. Oby kosztem jakiegoś porządnego wzmocnienia.
Tym samym szkoleniowiec postanowił postawić na bardzo uniwersalny skład, który mógł zarówno grać w systemie 3-4-3, 4-3-3, jak i 4-4-1-1. W obronie bez niespodzianek, z debiutującym Nalepą. Środek pola obstawiony przez duet Łukasik-Matras, chociaż większość pewnie liczyła na obecność Kovacevicza w miejsce Polaka. Za rozegranie miał odpowiadać Krasić, a o bramki miał walczyć Marco Paixao. Ciekawie. Ale widać, że kilka aspiryn gdański coach musiał łyknąć, bo naprawdę było dużo dziur do załatania.
Nudy na pudy na stadionie w Płocku. Pierwsza połowa prowadzona była w bardzo sennym tempie. Przemeblowana Lechia długo nie mogła złapać rytmu (mimo wszystko jednak, grając na minimum wysiłku, była kilka klas lepsza od gospodarzy jeśli chodzi o kulturę gry), a Wisła nie była w stanie stworzyć realnego zagrożenia pod bramką Kuciaka, który śrubuje rekord bez straty gola.
Biało-zieloni stwarzali zagrożenie dopiero, kiedy decydowali się przyspieszyć grę. I tym samym podczas pierwszej połowy mamy dwie sytuacje godne odnotowania. Z 24. i 37. minuty. Ponownie strzelanie w nowym sezonie rozpoczął Marco, który pewnym strzałem głową wykończył dobre dośrodkowanie Stolarskiego. W drugiej sytuacji Krasić cwanie podciął piłkę z rogu po linii końcowej i Matras stojąc centymetry przed bramką wpakował ją do siatki. Kabaret w wykonaniu obrony Wisły. Poza tym nic wielkiego się nie działo.
Wydarzenia z drugiej części meczu można by było opisać w równoważnikach zdań. Tyle się działo. Jeśli ktoś usnął, to absolutnie nie można mu się dziwić. Odnotować należy fakt otrzymania czerwonej kartki przez Dominika Furmana, który uderzając w 56. minucie Flavio w twarz osłabił swoją drużynę. Od tego momentu Lechia już w ogóle nie miała zamiaru szarżować, ale biorąc pod uwagę, że chyba sama już byli senna, ruszyła do ataków na około kwadrans przed końcem. Szybkie akcje jednak nie przyniosły kolejnych bramek, bo albo strzały były niecelne lub dobrze bronił Kiełpin.
Gdańszczanie jednak nie byli by sobą, gdyby nie odpuścili w pewnym momencie meczu i tym samym gospodarze mogli strzelić honorową bramkę, jednak im również ktoś rozregulował celowniki lub dobrze zachowywał się Kuciak.
Tym samym Lechia – w końcu! - wygrywa na inaugurację sezonu. Można to rozpatrywać w kategorii cudu, bo takiego wydarzenia nie pamiętają już chyba najstarsi kibice. Podopieczni Piotra Nowaka grając na naprawdę minimum swoich możliwości spokojnie pokonali Wisłę Płock i do czasu powrotu optymalnego składu będą starali się jak najlepiej punktować.
Patryk Gochniewski
- 15/07/2017 21:41 - "Orły" będą mniej drapieżne od "Jaskółek"?
- 15/07/2017 18:59 - Przeciętny występ Gomólskiego w finale SEC w Gustrow
- 15/07/2017 18:47 - Kossakowski piąty w finale MIMP
- 14/07/2017 19:05 - Arka poznała potencjalnego rywala w eliminacjach Ligi Europy
- 14/07/2017 18:20 - Lechia bez wysiłku, ale z całkiem sporą konsekwencją - oceny po inauguracji w Płocku
- 14/07/2017 12:04 - Siatkarskie zabawy na Zaspie
- 14/07/2017 11:59 - Piłkarskie Przymorze
- 14/07/2017 11:56 - Turystycznie na Młyniskach
- 14/07/2017 11:52 - We Wrzeszczu tanecznie i sportowo
- 14/07/2017 11:44 - Orunia pod znakiem gier zespołowych