Lechia odniosła drugie zwycięstwo z rzędu. Biało-zieloni na PGE Arena pokonali 2:1 (0:1) Górnik Zabrze. Było to pierwsze zwycięstwo podopiecznych Tomasza Kafarskiego na nowym stadionie.
Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze 2:1 (0:1)
0:1 -Gołębiewski (31)
1:1 - Machaj (59)
2:1 - Wiśniewski (82-karny)
Lechia: Małkowski - Bąk (85 Deleu), Vućko, Janicki, Andriuskevius - Surma, Machaj (71 Pietrowski), Airapetian - Wiśniewski, Tadić, Lukjanovs.
Górnik: Skorupski - Bemben, Banaś, Danch, Marciniak - Thomik (83 Olkowski), Przybylski, K. Mączyński, Zahorski - Kwiek (78 Pazdan) - Gołębiewski (65 Nakoulma).
Żółte kartki: Banaś, Danch (Górnik).
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Widzów: 18.566.
Lechia zaczęła z animuszem. Zawodnicy Tomasza Kafarskiego próbowali tworzyć składne akcje, głównie za sprawą Lukjanovsa i Tadicia. Ten duet stworzył dwie dobre sytuacje, których jednak nowy nabytek Lechii nie potrafił wykorzystać. Po pierwszych 10 minutach przycisnęli goście, którzy teoretycznie przyjechali się bronić. Górnik atakował i po jednym z takich ataków, fatalny błąd popełnił Sebastian Małkowski. Po strzale z 20 metra nie złapał piłki, a do tej doskoczył Daniel Gołębiewski i bezproblemowo pokonał golkipera Lechii.
Po tej akcji Znów do głosu doszli gdańszczanie, jednak strzały Lukjanovsa, Wiśniewskiego i Tadicia były albo za słabe, albo niecelne.
Po przerwie to jednak Lechia ostro wzięła się do odrabiania strat. Z początku oglądaliśmy festiwal niewykorzystanych "setek". Piotr Wiśniewski z 5 metrów uderzył 5 metrów nad bramką, Josip Tadić kilkukrotnie wychodził praktycznie sam na sam ze Skorupskim, jednak bramkarz gości miał dzień, a snajper Lechii miał zwichrowany celownik. W końcu udało się zdobyć gola. Z około 20 metrów technicznie strzelił Machaj i piłka zatrzepotała w siatce. Chwilę później Górnik mógł prowadzić, ale poprzeczka uratowała Lechię. Lechia jednak coraz groźniej atakowała i tylko kwestą czasu było zdobycie kolejnej bramki. Udało się w końcu dzięki rzutowi karnemu, który sędzia podyktował za rękę Adama Dancha. Pewnym Egzekutorem okazał się Piotr Wiśniewski, który strzela gola w drugim spotkaniu z rzędu. Górników stać było jeszcze na odrobienie strat, ale po raz kolejny obramowanie bramki uratowało gdańszczan. Kolejne spotkanie Lechia zagra w Kielcach.
Po meczu powiedzieli:
Adam Nawałka (trener Górnika): Myślę, że obie drużyny zasłużyły na pochwały za grę do samego końca o zwycięstwo. To widowisko mogło się podobać, ale my nie jesteśmy zadowoleni. Czeka nas długa podróż do Zabrza, w trakcie której dokonamy już wstępnej analizy tego spotkania. Pierwsza połowa toczyła się pod nasze dyktando, po przerwie przewagę miała Lechia i swoje szanse wykorzystała. Wynik jest wypadkową 90 minut gry, więc nie będę narzekał na pojedyncze sytuacje czy decyzje sędziego. Nie robimy tragedii z tej przegranej, myślimy już o następnym spotkaniu z Łódzkim Klubem Sportowym.
Debiut Prejuce'a oceniam pozytywnie, bo dodał kolorytu naszej grze. Liczyliśmy na jego szybkość, kreatywność w pojedynkach jeden na jeden. Mógł zaliczyć asystę w ostatniej minucie meczu, kiedy Michał Pazdan trafił w słupek.
Tomasz Kafarski: Gratuluję moim piłkarzom meczu, zwłaszcza w drugiej połowie. Druga bramka i szał na trybunach to jest to, na co wszyscy czekamy. Zwycięstwo dedykuję tym kibicom, którzy pomagali nam w trudnych momentach. Bardzo cenię sobie tę wygraną, bo odnieśliśmy ją nad trudnym rywalem. Górnik grał wysokim pressingiem, postawił wysoko poprzeczkę, ale na szczęście udało się po raz pierwszy wygrać na PGE Arenie.
FA
- 15/09/2011 10:55 - Nowy Rada Nadzorcza Arki
- 14/09/2011 21:52 - Arka wstała z kolan
- 14/09/2011 16:01 - Składy na mecz Lotos Wybrzeże - Polonia
- 14/09/2011 11:21 - Jarzębowski pomysłem na środek pomocy?
- 14/09/2011 08:45 - Przełamią niemoc?
- 12/09/2011 19:50 - Składy na mecz w Bydgoszczy
- 12/09/2011 15:04 - "Czterej muszkieterowie" zdobyli Gniezno
- 10/09/2011 21:22 - Start - Lotos Wybrzeże LIVE
- 10/09/2011 21:06 - Przerwa nie wybiła Lechii z rytmu?
- 10/09/2011 20:59 - Kto przybliży się do Ekstraligi?