Piłkarze gdańskiej Lechii po raz drugi w tym roku zremisowali z Zawiszą Bydgoszcz. Tym razem gdańszczanie umówili się z rywalami na spotkanie sparingowe po to, by w przerwie reprezentacyjnej nie wyjść z rytmu meczowego. W lidze, na PGE Arenie było 0:0, we wtorkowe popołudnie na stadionie przy Traugutta było 2:2 (2:1).
Trener Jerzy Brzęczek ma spory ból głowy przed sobotnim meczem wyjazdowym z Cracovią. We wtorkowym sparingu z gdańskich reprezentantów zagrali tylko Grzegorz Wojtkowiak i Rafał Janicki. Obaj byli powołani na mecz z Irlandią, jednak na boisko w Dublinie nie wyszli. Można powiedzieć że dobrze się złożyło, gdyż dwóch lechistów, którzy brali udział w meczu – Jakub Wawrzyniak i Sebastian Mila – wrócili z Zielonej Wyspy z urazami i mogą w Wielką Sobotę nie zagrać. W składzie Lechii na sparing z Zawiszą zabrakło również chorego Piotra Wiśniewskiego i kontuzjowanego Antonio Colaka. Widać więc, że w meczu z Pasami biało-zieloni mogą nie móc skorzystać z kluczowych graczy.
Zawisza na wiosnę gra nie gorzej niż Lechia, widać, że bydgoscy piłkarze uwierzyli iż mogą wydostać się ze strefy spadkowej. We wtorek jaki pierwsi groźniejsze sytuacje zaczęli stwarzać sobie gospodarze jednak po kornerach bitych jeszcze w pierwszym kwadransie gry na posterunku był bramkarz Zawiszy. Wreszcie w 19 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Ariel Borysiuk, który odnalazł drogę do bramki gości.
Rywale jednak dość szybko wyrównali za sprawą Jakuba Świerczoka przy biernej postawie gdańskiej defensywy. Mimo padającego deszczu ze śniegiem na murawie emocji nie brakowało. Tym razem Wojtkowiak próbował zaskoczyć piłkarzy Zawiszy strzałem z dystansu, jednak nie odzyskał dla Lechii prowadzenia. Za chwilę było jednak 2:1 dla Lechii. Po zagraniu ręką w polu karnym podyktowana została „jedenastka”, którą pewnie wykorzystał Kevin Friesenbichler.
W drugiej części gry gdańszczanie przeważali nadal, jednak nie potrafili tego zamienić na bramki. Mimo kilku wyśmienitych okazji wynik nie ulegał zmianie. Jak to często w futbolu bywa taki stan rzeczy wykorzystali rywale, którzy na 8 minut przed końcem meczu wyrównali na 2:2 za sprawą Jakuba Smektały. Gospodarze próbowali odzyskać prowadzenie jeszcze w końcówce meczu, ale jak nie byli skuteczni wcześniej tak nie byli w ostatnich minutach gry.
LECHIA GDAŃSK - ZAWISZA BYDGOSZCZ 2:2 (2:1)
Bramki:
1:0 Borysiuk (19)
1:1 Świerczok (31)
2:1 Friesenbichler (35 – karny)
2:2 Smektała (82)
LECHIA: Bąk (46 Budziłek) - Możdżeń (63 Wolski), Janicki (46 Powszuk), Gerson (46 Rudinilson), Wojtkowiak (46 Preizner) - Borysiuk (46 Łukasik), Vranjes (46 Pietrowski) - Makuszewski (46 Grzelczak), Dźwigała (46 Nazario), Kazlauskas (63 Macierzyński) - Friesenbichler (46 Czychowski)
- 02/04/2015 20:42 - Jerzy Brzęczek o ligowej walce ze świętami w tle
- 01/04/2015 15:50 - PGE Atom Trefl - Budowlani LIVE: 3:1 - 25:16, 25:15, 17:25, 25:14
- 01/04/2015 11:31 - Można pójść za darmo na Lechię i dostać piłkę w nagrodę
- 01/04/2015 09:16 - Akademicy wciąż walczą o utrzymanie
- 31/03/2015 16:55 - Rozstrzygnięto konkurs na promocję Gdańska przez sport
- 30/03/2015 16:42 - Ligowa inauguracja żużlowców przełożona
- 29/03/2015 18:07 - Młode "Atomówki" najlepsze w Młodej Lidze Kobiet
- 29/03/2015 13:54 - Sopocianie coraz bliżej play-off
- 28/03/2015 17:16 - PGE ATOM Trefl w finale Pucharu CEV!
- 27/03/2015 21:28 - Słaba końcówka sezonu zasadniczego Wybrzeża