Kiedy zespół jest zakładany przez Maxa Cavalerę, wiadomo że będzie on niepowtarzalny. Nawet jeśli wszystkie są ulokowane wokół jednego muzycznego nurtu. Tak jest w przypadku Soulfly, który zagra 16 lipca w B90.
Mimo że Cavalera jest Brazylijczkiem, to formacja powstała w 1997 roku w Arizonie. Rok po tym, jak lider opuścił Sepulturę. Do tej pory Soulfly ma na swoim koncie dziewięć albumów studyjnych, z których każdy ma swój niepowtarzalny charakter. W ich muzyce słychać wpływy groove'u, trashu czy nu metalu. A to wszystko często jest okraszone sporą dozą południowoamerykańskiej muzyki ludowej.
Pierwszy raz z ich twórczością spotkałem się w 2000 roku, czyli przy ich drugiej płycie „Primitive”. I od razu wiedziałem, że jest to krążek, do którego będę wielokrotnie wracał na przestrzeni lat. Zresztą zapewne nie tylko ja miałem takie odczucia. „Primitive” to płyta świetna. Różnorodna, o potężnym brzmieniu i mądrych tekstach. Do tego Cavalera i spółka pokazali, że muzykę metalową można zagrać chwytliwie. Praktycznie każdy utwór zapada w pamięć. Nie ma tutaj klasycznego dla muzyki ekstremalnej „darcia mordy”. Nie ma pełnych patosu czy brutalności linii melodycznych. Jest po prostu ogromna energia. Zagrana i wykrzyczana.
Na przestrzeni lat brzmienie zespołu jednak dość mocno nie tyle ewoluowało, co się zmieniało. Wszystko przez wielokrotne roszady w składzie, mnogość inspiracji i projekty poboczne. Chociażby Cavalera Conspiracy, gdzie Max wraz z bratem Igorem, wrócili do swoich korzeni. Dużo było tam właśnie akcentów ludowych, sporo brzmień inspirowanych Sepulturą. To wszystko sprawiło, że w Soulfly pojawiło się miejsce dla szerszego spojrzenia na tak zwany metal alternatywny. Nie oznacza to, że było źle. Było po prostu inaczej.
Teraz jednak zespół wrócił do swoich początków. W B90 wystąpią w ramach trasy promującej krążek „Savages”, wydany nakładem chyba największego metalowego labelu na świecie, czyli Nuclear Blast. Na tej płycie bardzo dużo jest odniesień właśnie do stylu z przełomu wieków. Jest rytm, jest dużo Brazylii i jest ta sama wściekłość i energia. Po latach różnorodnych eksperymentów z brzmieniem, teraz mamy Soulfly w swojej najczystszej i najlepszej postaci.
Soulfly, poniedziałek, 16 lipca, godz. 19, Klub B90, ul. Doki 1, bilety: 70/80zł // Support: Lody Kong
Patryk Gochniewski
- 02/07/2014 19:40 - Open'er '14: Interpol godnie otworzył główną scenę festiwalu
- 01/07/2014 13:16 - Open'er: Co warto lub trzeba zobaczyć i odwiedzić w tym roku
- 27/06/2014 13:50 - Czas zacząć Fląder Festiwal 2014
- 23/06/2014 13:14 - Znamy szczegółowy program Open'er Festival 2014
- 18/06/2014 11:15 - Nieprzebrana moc Soulfly
- 30/05/2014 12:51 - Open'er: Faith No More zamykają listę headlinerów
- 30/05/2014 12:03 - Backstreet Boys zapraszają do Ergo Areny
- 26/05/2014 16:35 - Na koniec maja – romantyczny koncert na Ołowiance
- 21/05/2014 20:24 - Behemoth zatrzymany w Rosji, ale już wrócił do kraju - aktualizacja
- 21/05/2014 10:25 - Koncert Timberlake`a prawie wyprzedany!