Rozmowa z Michałem Saks, piwowarem Brovarni Gdańsk
- Jak co roku Brovarnia przygotowuje specjalne edycje piw. Pierwsze tegoroczna premiera to tak naprawdę nie jest premierą...
Michał Saks: Piwo Dymione, którego sprzedaż rozpoczęła się w miniony weekend serwowaliśmy już w ubiegłym roku. Cieszyło się dużą atencją klienteli. Często padały pytania kiedy powróci i teraz mam ten wielki come back Piwa Dymionego do nalewaków Brovarni.
- Można więc powiedzieć, że jest to spełnienie życzeń klientów.
Michał Saks: Tak. Jest to wyjście na przeciw życzeniom naszych klientów. Wracamy do tego co się najlepiej sprawdziło. W tym roku uwarzyliśmy dwa razy więcej piwa niż przed rokiem żeby starczyło na dłużej.
- Piwo zostało uwarzone dokładnie według tej samej receptury jak przed rokiem czy może są pewne niespodzianki?
Michał Saks: Piwo o którym rozmawiamy jest piwem dymionym, wędzonym. Tradycja tych piw wywodzi się z czasów gdy do produkcji słodu nie było opracowanej takiej technologii, w której źródło ciepła nie wydzielało dymu. Dopiero wraz z rozwojem słodownictwa zaczęto produkować słody, które nie są przesiąknięte zapachem dymu i piwa straciły aromat wędzonki. Niegdyś każde piwo miało trochę wędzonki w sobie. Słód z którego produkujemy piwo ściągamy specjalnie z małej miejscowości spod Monachium gdzie jest wędzony. Jest to jakby taki powrót do starych smaków. Z pewnością jest to piwo smakiem najbardziej zbliżone do piw serwowanych kilkaset lat temu w Gdańsku. Różnica pomiędzy wersją zeszłoroczną, a tegoroczną jest taka, że tegoroczne piwo jest mocniej wędzone i ma troszkę mniejszą treściwość, dzięki czemu lepiej pasuje do posiłków, do popijania, lepiej gasi pragnienie. W związku, że jest to piwo Dymione i smakuje tak jak przed wiekami zadbaliśmy również o to, żeby oprawa tego piwa, w postaci naczynia do picia czyli kufla była również taka jak przed wiekami. Jest to specjalnie przygotowany ceramiczny, nieprzeźroczysty kufel o pojemności pół litra. Ciężki, aby doznania były w jak największym spektrum „historyczne”. Oprócz smaku również, to co trzymamy w ręku ma być podobne do tego co działo się w Gdańsku kilkaset lat temu w klimacie piwa.
- Piwo Dymione to jakby przedsmak do tego co czeka piwoszy za kilka tygodni w Brovarni.
Michał Saks: Dymione jest powrotem, tym czego ludzie najbardziej oczekiwali, ale brak jest w Polsce piw, które są mocno chmielone. I tą lukę wypełnimy piwem w stylu American India Pale Ale. Ale to temat na kolejną rozmowę.
Rozmawiał Tomasz Łunkiewicz
- 09/05/2012 15:00 - Metropolitalnie, międzynarodowo, rekordowo - GALERIA
- 09/05/2012 12:31 - Poznając świat nie bójmy się kulinarnych eksperymentów i kucharzy
- 26/04/2012 20:09 - Mistrzowie świata wybrali Hotel Gdańsk - GALERIA
- 17/03/2012 16:53 - Mocne uderzenie goryczki w Brovarni Gdańsk
- 13/03/2012 11:46 - Saks: Ekstremalne doznania z goryczką
- 20/02/2012 09:53 - Marcowa odsłona rejsu Kobiety na morzu – przechodzimy Morską Metamorfozę!
- 16/02/2012 16:48 - W Renku mróz warzyw nie przestraszy
- 13/02/2012 08:54 - Walczyk: Restauracja tylko od święta?
- 12/02/2012 19:13 - Coraz lepsze wyniki Portu Gdynia
- 30/01/2012 12:56 - Gdański PUP nagrodził pracowników i pracodawców