Rozmowa z Mariuszem Uziębło, kierownikiem zajezdni tramwajowej we Wrzeszczu, o rodzinnych pasjach i przesiadce z Konstala 105 na PESĘ Swing
- Podobno praca jest pana pasją. Jak to się zaczęło?
Mariusz Uziębło: Moi dziadkowie, zarówno po mieczu jak i po kądzieli, byli kolejarzami. Natomiast ojciec pracował w przewozach samochodowych. Chcąc przestrzegać rodzinnej tradycji, nie mogłem wybrać inaczej.
- Kierownikiem zajezdni jest pan od roku. Co było wcześniej?
Mariusz Uziębło: Zanim przejął to od nas Zarząd Transportu Miejskiego odpowiadałem w Zakładzie Komunikacji Miejskiej za rozkłady jazdy i całą inżynierię ruchu. Również za informację pasażerską. Obecnie zostało nam to na poziomie wykonawczym. Jeszcze do niedawna planowałem jak sprostać wytycznym ZTMu.
- A czym zajmuje się kierownik zajezdni?
Mariusz Uziębło: Przede wszystkim organizacją pracy. Odpowiadam za takie działania moich ludzi, które sprawiają, że tramwaje, którymi podróżują gdańszczanie są codziennie bezpieczne i jeżdżą w jak najlepszym stanie technicznym.
- Ma pan dużo więcej pracy, gdy co chwila przyjeżdżają nowe pojazdy?
Mariusz Uziębło: Oczywiście. W najnowszych tramwajach najeżonych elektroniką musimy wgrać szereg programów, które są już przystosowane do gdańskich warunków jazdy. Ponadto skupiamy się na przeprowadzeniu szeregu prób i testów, odczytywaniu danych, sporządzaniu protokołów.
- Można jakoś porównać „stopiątki” ze „swingami”?
Mariusz Uziębło: W zasadzie można powiedzieć, że to różnica jak między dwupłatowcem z pierwszej wojny światowej, a najnowszym promem kosmicznym (śmiech). Konstal opiera się na amerykańskiej technologii z lat trzydziestych, dostał tylko nowe opakowanie w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Cała technika prowadzenia oparta jest na sterowaniu oporowym, czyli na mechanice. Wiele części szybko ulega zużyciu, potrzebne są nieustające renowacje.
Natomiast PESA jest bogato wyposażona w elektronikę. W zasadzie wszystkim steruje komputer. Ponadto „swing” ma silnik trzyfazowy, w przeciwieństwie do jednofazowego w „stopiątce”. To dobrze obrazuje jak skomplikowana jest ta konstrukcja, jakie procesy muszą w niej zachodzić, żeby rozdzielić prąd na trzy fazy. Jednak takie silniki są w sumie niezniszczalne, powinny starczyć na wiele lat bezproblemowej eksploatacji.
- Kto siada za sterami „swinga”?
Mariusz Uziębło: Mamy wytypowaną listę. Są na niej nasi najlepsi motorniczy. Decyduje zaangażowanie, doświadczenie, sumienność, ilość kolizji. To musi być nobilitacja. Tak jest na całym świecie, że nowe maszyny „oblatują” najlepsi. Nie można „swingów” powierzać komuś, kto przychodzi do pracy na siłę.
- Najlepsi sobie poradzą?
Mariusz Uziębło: Jest to przejście technologiczne, ale nie aż tak diametralne. Już dawno inwestowaliśmy w zmodernizowaną flotę, dlatego nie ma większych problemów. Nasi motorniczy nie jeżdżą tylko na „stopiątkach”. Poza tym organizujemy odpowiednie kursy doszkalające.
- Sporo zmian od kilku lat?
Mariusz Uziębło: Prawda, sporo. Jednak gdybyśmy nie zaczęli wcześniej, to dziś mielibyśmy problem. Już dziś mamy najwięcej niskopodłogowych tramwajów w Polsce. Miasta takie, jak Łódź, czy Warszawa mają jeszcze tyle Konstali, że naprawdę niedługo mogą pojawić się tam spore problemy komunikacyjne. Przecież one nie mogą jeździć wiecznie, a nie ma możliwości, żeby od tak wymienić sto procent składu, czy od razu wprowadzić na tory nowo dostarczone pojazdy.
- Co czuje kierownik zajezdni, pasjonat motoryzacji?
Mariusz Uziębło: Po prostu spełniają się moje marzenia o flocie tramwajowej na poziomie zachodnioeuropejskim. Mogę jeszcze zdradzić na koniec, że planujemy wprowadzenie kolejnych innowacji na torach, ale ze szczegółami muszę się na razie powstrzymać.
Rozmawiał Maciej Ciemny
Inne artykuły związane z:
< Poprzednia | Następna > |
---|
- 26/03/2011 08:18 - Szlachetko: Doktryna jest śmiercią myślenia
- 20/03/2011 09:59 - " W Trójmieście nie mamy nawet cmentarza"
- 31/01/2011 21:43 - Niepubliczne placówki są trochę jak jemioła
- 29/01/2011 10:32 - W demokratycznym państwie rządzą partie
- 21/01/2011 16:14 - Deklaracja, z której można mnie rozliczać
- 15/01/2011 10:18 - Przyczyną awarii wyłącznie warunki atmosferyczne
- 13/01/2011 19:10 - Cięcia budżetu w Urzędzie Pracy: Mniej aktywnie, albo tańsze działania