Rozmowa z Alicją Kosińską, wiceprzewodniczącą Partii Kobiet na Pomorzu, przewodnicząca koła Partii Kobiet w Gdańsku oraz członkinią Porozumienia "Kobiety dla Pomorza"
- Dlaczego po tak głośnym otwarciu partii nagle zrobiło się o niej cicho?
Alicja Kosińska: Każda organizacja po pierwszej fazie, na bazie zapału i entuzjazmu, przechodzi w późniejszym okresie etap spadku zainteresowania. Okres tworzenia struktur jest procesem żmudnym. Początek to ciągła nauka. Kobiety jeszcze nie potrafią się organizować w grupy i działać tak jak mężczyźni, muszą się tego nauczyć, a to jest proces, który potrwa. Nasz patriarchalny system wychowania w zdecydowanej większości ustawia kobietę w pozycji podległej, niedecydującej. Dużo kobiet nie utożsamia się z feminizmem, jest to źle rozumiane. Zajmują stanowisko roszczeniowe, mimo, że ustawowo mają wszelkie prawa do współdecydowania o polityce państwa, tylko nie widzą, że tylko od nich to zależy. W państwie demokratycznym władzę sprawuje się poprzez partie polityczne, a nie organizacje i inne stowarzyszenia i to kobiety powinny zrozumieć.
- Jak partia chce kobiety pozyskać?
Alicja Kosińska: Kobiety chcemy pozyskać poprzez dotarcie do innych istniejących już organizacji kobiecych, które działają od wielu lat pomagając im w różnych trudnych sytuacjach życiowych. Działania tych organizacji jest za mało skuteczne, ponieważ nie są zagwarantowane ustawami, które można zrealizować tylko poprzez wejście kobiet do sejmu. Poprzez organizowanie spotkań z zainteresowanymi kobietami i mężczyznami. Będziemy też zapraszać kobiety przedsiębiorcze, które już same w życiu osiągnęły sukces i zachęcać je do działania w Partii Kobiet
- Co partia może zaoferować kobietom?
Alicja Kosińska: Partia Kobiet nie jest organizacją pozarządową, my nie jesteśmy upoważnione do świadczenia pomocy socjalnej czy znalezienia pracy. Mamy zamiar organizować szkolenia aktywizujące kobiety na polu społeczno-politycznym. Naszym celem jest zwiększenie roli kobiet w polityce, aby było ich więcej i aby były odpowiednio wykwalifikowane.
- Jakie działania na rzecz kobiet podjęła partia?
Alicja Kosińska: Działając w grupie Kobiety Dla Pomorza przyczyniłyśmy się do powołania przy urzędzie wojewody gdańskiego pełnomocniczki do spraw równości Wspierania kobiet w wyborach samorządowych, szkolenia Interwencja w sprawie równych nagród dla kobiet i mężczyzn biorących udział w sportowej imprezie na przykład Maraton Solidarności, udział w konferencjach jak również wykładach na temat równego statusu kobiet i mężczyzn w życiu społecznym i zawodowym, udział w debatach, przepytywanie przyszłych deputowanych do parlamentu europejskiego ze znajomości gender budget, europejskiej karty równości, edukacja kobiet jak działać w polityce, udział w corocznych marcowych manifestacjach na rzecz kobiet, reagujemy na sygnały dyskryminacji kobiet.
- Jakie warunki trzeba spełnić, żeby zapisać się do partii?
Alicja Kosińska: Trzeba mieć ukończone 18 lat, posiadać obywatelstwo Rzeczypospolitej Polskiej. Nie być członkiem innej partii. Osoba, która chce się do nas zapisać nie może być ubezwłasnowolniona całkowicie lub częściowo i nie może być też pozbawiona praw publicznych. Po wcześniejszym wypełnieniu deklaracji członkowskiej należy przesłać ją do najbliższego oddziału partii. Więcej informacji o działalności naszej partii zainteresowane osoby mogą uzyskać na naszych stronach internetowych: www.polskajestkobieta.org, www.kobietydlapomorza.
Rozmawiała Anna Czajkowska
< Poprzednia | Następna > |
---|
- 26/03/2011 08:18 - Szlachetko: Doktryna jest śmiercią myślenia
- 20/03/2011 09:59 - " W Trójmieście nie mamy nawet cmentarza"
- 11/03/2011 10:44 - Z dwupłatowca na prom kosmiczny
- 31/01/2011 21:43 - Niepubliczne placówki są trochę jak jemioła
- 21/01/2011 16:14 - Deklaracja, z której można mnie rozliczać
- 15/01/2011 10:18 - Przyczyną awarii wyłącznie warunki atmosferyczne
- 13/01/2011 19:10 - Cięcia budżetu w Urzędzie Pracy: Mniej aktywnie, albo tańsze działania
- 13/01/2011 18:31 - Marta Kaczyńska: Jako społeczeństwo zostaliśmy oszukani
- 07/01/2011 18:43 - Wciąż odczuwamy skutki kryzysu