PGE Arena, jako jedyny stadion przygotowywany na Euro 2012, będzie poligonem doświadczalnym dla kontrowersyjnego programu badawczego, przygotowującego innowacyjny, system bezpieczeństwa UE. Program będzie także testowany na Gdańskim lotnisku w Rębiechowie.
Kraków. Młody mężczyzna włamuje się do biura jednego z profesorów AGH i kradnie teczkę z dokumentami. Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Przed budynkiem kamera identyfikuje jego twarz i tablicę rejestracyjną samochodu, a gdy mężczyzna przekazuje teczkę innemu, tamten zostaje zidentyfikowany i jest śledzony. Dane trafiają do komisariatów policji i za pomocą palmtopów do radiowozów patrolujących okolicę. W pościgu wykorzystane zostają dodatkowe kamery monitoringu, helikopter i satelita, który namierza uciekający samochód. Mężczyzna zostaje zatrzymany, teczka odzyskana.
To fabuła filmu obrazującego możliwości systemu INDECT, nad którego stworzeniem pracują uczelnie w całej Unii Europejskiej, m.in. Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie i Politechnika Gdańska. Testy nad projektem prowadzone będą na gdańskim lotnisku i stadionie PGE Arena (choć, co podkreślają badacze, nie podczas mistrzostw). Film, mimo że nakręcony przez samych twórców projektu, zniknął z oficjalnej strony internetowej, ale internauci skopiowali go wcześniej i trafił na niezależne serwery.
INDECT, czyli totalna inwigilacja?
Projekt INDECT jest unijnym programem badawczym, mającym na celu opracowanie narzędzi pozwalających na „użycie innowacyjnych algorytmów i metod z zakresu informatyki do wykrywania i walki z terroryzmem oraz innymi działaniami przestępczymi. Są to działania zarówno w sferze wirtualnej (np. dziecięca pornografia, oprogramowanie wirusowe, rozpowszechnianie zakazanych symboli, handel ludzkimi organami) jak i rzeczywistej (np. akty terroryzmu, chuligaństwa, kradzieże).”
Za tą definicją, kryje się kompleksowy projekt badawczy mający zintegrować działania miejskich kamer monitoringu umożliwiających automatyczną identyfikację ludzkich twarzy, analizę zawartości internetu (od forów dyskusyjnych, po prywatne serwery) i obraz uzyskiwany z satelitów, by usprawnić działanie służb bezpieczeństwa krajów UE. Założenie programu to stworzenie podstaw systemu, który byłby w stanie powstrzymać przestępcę nim ten popełniłby przestępstwo.
„Nienaturalne” zachowania
System oparty na wynikach badań, ma automatycznie, nieustannie monitorować cyberprzestrzeń, ulice miast i ludzkie zachowania, rejestrując te „nienaturalne” [abnormal]. Wykrycie „nienaturalnych” zachowań, powodować ma wzmożoną uwagę systemu i ewentualną interwencję odpowiednich służb.
– Stwierdzenie „nienaturalne zachowania” powstało w Komisji Europejskiej. Prawdę mówiąc, my też przygotowując ten projekt, nie byliśmy pewni, co Komisja przez to rozumie, bo jest to bardzo szerokie pojęcie – przyznał doktor Mikołaj Leszczuk z AGH, administrator projektu, w rozmowie z TVN24 w styczniu ubiegłego roku. Dziś tłumaczy, że: [nienaturalne zachowania] należy rozumieć jako zachowanie przestępcze, w szczególności jako zachowanie związane z działalnością terrorystyczną, poważnymi przestępstwami (morderstwo, napad na bank, zagrożenie terrorystyczne) oraz przestępstwami w Internecie.
Z Leszczukiem nie zgadza się Katarzyna Szymielewicz, szefowa fundacji „Panoptycon” zajmującej się technikami nadzoru społeczeństwa. - System musi się oprzeć na profilowaniu ludzi, bo chodzi o to by zatrzymać kogoś kto ma zamiar zostawić bombę, a nie tego, kto zostawił bombę i ona wybuchła. Problem w tym, że bardzo trudno jest określić czym jest takie „nienaturalne zachowanie”, ten termin może oznaczać dosłownie wszystko. Tak naprawdę nie wiadomo, co w danym kontekście okazać się może groźne, zwłaszcza, że terroryści unikają schematycznych zachować. Na nagraniu nie zobaczymy raczej osoby w kominiarce, która nerwowo dzwoni przez telefon w środku lotniska. - tłumaczy Szymielewicz
"To tylko projekt badawczy"
Pytani o rodzaj informacji jakie „zbierać” miałby Indect, twórcy uspakajają:
- Projekt nie ma na celu zbieranie informacji a jedynie opracowanie narzędzi do analizy informacji już istniejących oraz do wspomagania decyzji mających na celu zapobieganie zagrożeniom oraz szukania źródeł zagrożeń.
- Zagrożeniem samym w sobie jest tworzenie takich narzędzi – twierdzi Szymielewicz. - Twórcy Indectu tworzą narzędzia, ale nie wiedzą jak zostaną wykorzystane. W samej Polsce istnieje bardzo wiele baz danych. Narzędzie integrujące sprawi, że jednym „Enterem” będzie można wywołać informacje o obywatelu z różnych baz (z publicznych baz danych, z linii lotniczych, internetu, z kamer publicznych itp.). Powstaje pytanie czy narzędzie wykorzystywane będzie do dobrych celów czy będzie nadużywane przez służby. Tego nie wiemy. To może być potężne narzędzie inwigilacji. Oczywiście nie musi być tak, że oficer CBA siada przed monitorem i obserwuje oponentów politycznych, ale może tak właśnie być. - podkreśla.
Co dalej?
Jakie mamy gwarancje, że system powstały na bazie Indectu nie będzie nadużywany? Twórcy zapowiadają, że pracują nad odpowiednimi technologiami (kamery transmitować mają zamazane fragmenty zawierające dane osobowe, wykorzystane zostaną także innowacyjne cyfrowe znaki wodne). Nad badaniami nad Indectem czuwa powołana Rada Etyki, a także unijny projekt DETECTER, mający za zadanie obronę praw człowieka w kontekście walki z terroryzmem. Twórcy przywołują także zasady „konieczności” i „proporcjonalności”, które projekt ma realizować.
- Same zasady są bardzo dobre. Wątpliwości rodzi pytanie: czy dany środek inwigilacji może być wykorzystany jedynie w sytuacji, gdy tego samego efektu nie da się osiągnąć inaczej? Proporcjonalność zakłada z kolei wzięcie pod uwagę uszczerbku w dziedzinie wolności obywatelskich i kosztów ekonomicznych. - komentuje Szymielewicz.
- Kolejnym problemem jest to, że najpierw tworzymy narzędzia, a później przepisy prawne, które uregulują korzystanie z nich. Już teraz bardzo często nie wiemy z jakich narzędzi korzysta policja. - podkreśla.
Unia dba o bezpieczeństwo
- Badania nad projektem idą zgodnie z planem i zostało już wykonanych około 40% prac. Pierwsze działające elementy ujrzały światło dzienne. - mówi Leszczuk.
Indect ma zostać zrealizowany do końca 2013 roku, oprócz niego równocześnie w ramach Siódmego Programu Ramowego UE (2007-2013) realizowane są inne projekty dotyczące bezpieczeństwa. Ich łączny budżet to 1,4 miliarda euro.
Film, o którym mowa w artykule dostępny do pobrania w formacie *.ogv ze strony wikinews.org:
http://upload.wikimedia.org/wikinews/en/3/39/INDECT-400px.ogv
Jacek Wierciński
jacek.wiercinski@wybrzeze24.pl
- 19/02/2011 18:09 - Wrzeszcz utonie w korkach
- 18/02/2011 18:19 - Ceny biletów idą w górę, a zarząd ZKM zarabia krocie
- 18/02/2011 10:16 - Ujawniamy nagrania ze smoleńskiego śledztwa!
- 17/02/2011 18:11 - Ile zarabia Paweł Adamowicz?
- 17/02/2011 13:10 - Ile kosztują działania ECS?
- 15/02/2011 17:34 - Pomóż stworzyć mapę niebezpiecznych miejsc Gdańska
- 15/02/2011 11:51 - „Skradziono moją nagrodę”
- 14/02/2011 18:31 - Polpharma zdobyła puchar Polski
- 14/02/2011 10:56 - Sting wystąpi w Gdańsku
- 13/02/2011 19:04 - Marsz (NIE)milczenia "Stop przemocy wobec zwierząt"