Z Januszem Śniadkiem, byłym przewodniczącym NSZZ Solidarność, posłem PiS i szefem partii Jarosława Kaczyńskiego w okręgu gdyńsko-słupskim rozmawia Artur S. Górski
- Premier Donald Tusk obwieścił w Sejmie, że jest depozytariuszem prawdy o katastrofie pod Smoleńskiem. Stwierdził z sejmowej trybuny, że „tej prawdy o Smoleńsku nie zagłuszy ani skandowanie pod Pałacem Prezydenckim, nie zagłuszy krzyk tych, którzy z tej katastrofy robią machinę polityczną. Możecie krzyczeć 10 kwietnia, przez cały rok, nie zakrzyczycie prawdy” – mówił. Zatem premier dysponuje prawdziwą wiedzą o tym, co było przyczyną dramatu z 2010 roku?
Janusz Śniadek: To jest jedno z pytań. Jakiej prawdy nie zagłuszymy? Czy tej ogłoszonej przez generał Anodynę, która w oczach świata miała nas kompromitować, czy może tej, którą firmował były minister Jerzy Miller? A może tej lansowanej przez Edmunda Klicha? Zdumienie i oburzenie ogrania, gdy słyszy się z ust premiera, że oto dochodzenie do prawdy, stawianie pytań i szukanie odpowiedzi by prawdę o katastrofie ujawnić jest zakrzykiwaniem prawdy.
- To poszukiwanie przyczyn katastrofy, podjęte też przez zespół parlamentarny oraz niezależnych ekspertów ma więc doprowadzić o wyjaśnienia tego, co działo się tuż przed zderzeniem tupolewa z ziemią…
Janusz Śniadek: Wiemy już dużo więcej. I to dzięki wytrwałej pracy specjalistów i ludzi dobrej woli, którym właśnie na prawdzie zależy, którzy nie ulegają rosyjskiej narracji, którą chętnie podjął rząd Donalda Tuska. Trzeba więc walczyć z zacieraniem śladów, z niszczeniem dowodów, z fałszywymi, kłamliwymi tezami, powtarzanymi od poranka 10 kwietnia 2010 roku, jak te o kilkakrotnym podchodzeniu do lądowania, jak o polskim pijanym generale w kokpicie, co ugodziło w honor munduru, jak wywierana jakoby presja na załogę. Niczego takiego nie było. To zaś, co dzieje się z kluczowym dowodem w sprawie, czyli z pozostawionym w Rosji wrakiem naszego samolotu oznacza całkowitą bezsilność polskich władz. To, co wyczynia obecna ekipa można porównać, zachowując proporcje, z aferą hazardową. Przegłosowano, że afery nie było. Ale nie można przegłosować, że nie było katastrofy i jej przyczyn.
- Można jednak mechanizmami propagandy i dezinformacji sprawić, że rodacy nie będą w końcu wiedzieli komu mają ufać, i po co jest ten temat smoleński. Co trzeci Polak nie wie co sadzić o raportach w sprawie katastrofy. Jest swoisty mętlik…
Janusz Śniadek: Ależ właśnie, że ludzie przestają się nabierać na powtarzane kłamstwa, na szyderstwa z prób dochodzenia do prawdy, z głoszonych tez o uleganiu jakoby teoriom spisku. Polacy nie przyjmują tych zdań o pancernej brzozie, o niefrasobliwych pilotach, o naciskach. Chcemy prawdy i się jej domagamy. Tusk to widzi i wpada w panikę. Stąd to dramatyczne zasłanianie się trumnami.
- Mówi pan o zarzucie, że opozycja, a głównie PIS, robi polityczne kariery na Smoleńsku? Premier w Sejmie stwierdził w piątek: „z coraz większym zdumieniem patrzyliśmy na tych, dla których katastrofa smoleńska i pamięć o zmarłych jest przede wszystkim polityczną drogą do domniemanego zwycięstwa w przyszłości. Powiem tak po ludzku: wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną…
Janusz Śniadek: Te zdania były wyjątkowo odpychające, świadczące o arogancji i panice. Czyżby domaganie się wyjaśnienia najtragiczniejszej w dziejach katastrofy lotniczej było polityką? Słyszeliśmy, że robimy karierę na grobach ofiar. To już była bezczelność. Chyba, że chodzi Donaldowi Tuskowi o tych, którzy wspięli się po szczeblach kariery po katastrofie, którzy zajęli miejsca po poległych. Premier stawia fałszywe zarzuty. Tak reaguje człowiek przestraszony. Gdyby było inaczej, gdyby nie było poczucia winy, nie doszłoby do tak dramatycznych zaniedbań w śledztwie.
- Państwo zawiodło? Obywatele mają zastosować zasadę ograniczonego zaufania w stosunku do własnego państwa?
Janusz Śniadek: Aparat państwowy rzeczywiście zawiódł na całej linii. Zarówno przed, jak i po katastrofie. Przypomnijmy te kampanie ośmieszania i umniejszania roli prezydenta Lecha Kaczyńskiego, przypomnijmy żenujące rozdzielenie wizyt, rosyjską grę wokół wizyt i w końcu bezwolne poddanie się rosyjskiej wykładni w śledztwie.
- Czy PiS będzie dążył do powołania międzynarodowej komisji, która zbada przyczyny katastrofy?
Janusz Śniadek: Komisje natowskie i unijne nie będą działały bez zgody rządu. Wbrew woli rządu nie da się ich powołać.
- Czy po dwóch latach jesteśmy bliżej rozwikłania tragicznej tajemnicy lotu Tu-154 M 101 do Smoleńska?
Janusz Śniadek: Tak, ale dzieje się to bardzo powoli. Kłamstwo wokół 10 kwietnia 2010 roku pęka. Nie wytrzymują krytyki tzw. oficjalne ustalenia, będące zbiorem jedynie hipotez, mających potwierdzić wersję de facto rosyjska, Rodzą się nowe pytania, kolejne wątpliwości.
- Mimo, że Tusk zapewnił, że polskie władze robią wszystko, by szczątki tupolewa wróciły do kraju nie ma to żadnego efektu. Czy patrząc przez smoleński prymat nasza rola na arenie międzynarodowej jest taka, jak przed katastrofą?
Janusz Śniadek: Podżyrowanie przez rząd rosyjskiego kłamstwa smoleńskiego osłabia powagę rządu i Polski na arenie międzynarodowej. Świat widzi słabość, tą niemoc, to włączenie się w rosyjską narrację. To, co dzieje się z wrakiem dowędzi kompletnego fiaska polityki rządu w relacjach z Rosją, która odbudowuje swoją strefę wpływów.
- Co zatem z autorytetem państwa polskiego?
Janusz Śniadek: Następuje erozja autorytetu państwa polskiego. Smutna, ale i groźna jest defensywna państwa, która osłabia autorytet rządu i tegoż państwa w oczach własnych obywateli.
- 16/04/2012 19:04 - Orange marką Telekomunikacji Polskiej
- 16/04/2012 10:57 - Dom dla wolontariusza
- 16/04/2012 10:52 - Kto będzie liderem SLD na Pomorzu?
- 16/04/2012 10:18 - Zamieszkać na morenowych wzgórzach z widokiem na zatokę…
- 14/04/2012 17:54 - „Za żelazną kurtyną” - sztuka oficjalna i niezależna
- 14/04/2012 09:01 - 15. Gdańskie Targi Turystyczne - GALERIA
- 13/04/2012 18:56 - Duda: Rząd odbiera prawo do dialogu. To agresja
- 13/04/2012 17:04 - 1025 wodowanie w Stoczni Gdańsk - GALERIA
- 13/04/2012 17:02 - Powrót Króla mórz
- 13/04/2012 16:28 - Gdańsk w hołdzie ofiarom sowieckiego totalitaryzmu