Zapytaliśmy opozycyjnych radnych Gdańska, co sądzą o zarobkach prezydenta Adamowicza i jego najbliższych współpracownikach. Największe emocje budzi łączenie pensji urzędniczej z dochodami z rad nadzorczych.
Jolanta Banach (SLD): Biorąc pod uwagę zarobki w naszym kraju, niską pensję minimalną, a także wysokość zasiłków czy rent, to zarobki wysokich urzędników są nieproporcjonalne. To jednak nic w porównaniu do oburzającego faktu, że oprócz pensji dostają oni też duże pieniądze za zasiadanie w radach nadzorczych. Przecież reprezentują w nich gminę, więc to należy do ich urzędniczych obowiązków. A tak, dostają pieniądze dwa razy za to samo! Takie podejście jest niedopuszczalne, to prawne przeoczenie, które sprzyja do powstawania w Polsce oligarchii wysoko postawionych urzędników państwowych i samorządowych. Trzeba apelować do władzy, by zmieniła obowiązujące przepisy, warto też przeanalizować czy dzisiejsze prawo jest zgodne z konstytucją.
CZYTAJ TEŻ: FINANSOWE ELDORADO W GDAŃSKIM MAGISTRACIE
Jaromir Falandysz (PiS): Jestem przeciwnikiem wypłacania urzędnikom dużych pieniędzy za zasiadanie w radach nadzorczych. Ciężko o zdrowe kontakty na przykład władz Gdańska z GPEC-em, gdy prezydent Adamowicz dostaje co miesiąc od tej spółki kilka tysięcy złotych. Trzeba też zauważyć ogromną przepaść między zarobkami szeregowego urzędnika miejskiego, a osobami ze szczytu urzędniczej drabiny. Sowite pensje są zarezerwowane dla wybranych, reszta zarabia często poniżej średniej krajowej, mimo że często są dużo bardziej kompetentni od swoich szefów.
AdD
- 04/05/2011 13:25 - Kerski oficjalnie szefem ECS. Zarobi 14 tys. zł
- 04/05/2011 09:19 - Kto kupi Lotos? Ministerstwo Skarbu milczy
- 03/05/2011 15:37 - Konstytucja 3 Maja
- 03/05/2011 08:01 - Obchody 3 Maja
- 02/05/2011 17:33 - Przedwyborcza awantura w Nowym Porcie
- 02/05/2011 09:49 - Młodzi z PiS rozdają flagi
- 02/05/2011 07:45 - Święto Flagi RP
- 01/05/2011 14:01 - Beatyfikacja Jana Pawła II
- 01/05/2011 10:42 - Andruszkiewicz: "Pracy jest coraz mniej"
- 01/05/2011 09:17 - Gród Kajka i Kokosza w Sopocie?