Zwycięstwem gospodarzy 32:26 (19:11) zakończył się niedzielny mecz szczypiornistów Wybrzeża Gdańsk z czwartym zespołem I ligi – Warmią Traveland Olsztyn. Rywalem, który w ostatnim czasie dokonał poważnych wzmocnień składu. Było to dla Wybrzeża niezwykle ważne spotkanie i wygrana powoli przybliża ich awans do ekstraklasy.
Wybrzeże Gdańsk - Warmia Traveland Olsztyn 32:26 (19:11)
WYBRZEŻE: Chmieliński , Głębocki - Kondratiuk 8, Papaj 6, Mogielnicki 3, Kornecki 3, Sulej 3, Rakowski 3, Wiak 2, Prymlewicz 2, Nilsson 2 oraz Rogulski, Jasowicz.
Po niedawnym radosnym remisie w Wągrowcu, szczypiorniści Wybrzeża muszą wygrać przynajmniej dziewięć z dziesięciu meczów, jakie im pozostały do końca rundy. Spotkanie z Warmią Traveland Olsztyn było tym jednym z trzech najtrudniejszych.
Co prawda drużyna gości prowadzona przez Karola Adamowicza przegrała w czwartej kolejce z Wybrzeżem aż 23:37, ale wtedy klub z Olsztyna miał spore problemy, które spowodowały odejście przed sezonem kilku zawodników.
W przerwie świątecznej do Warmii Traveland trafili były zawodnik AZS-u AWFiS Gdańsk – Radosław Jankowski oraz Dominik Droździk. Być może to sprawiło, że trzy mecze rundy rewanżowej zespół trenera Adamowicza wygrał, rzucając łącznie 31 bramek więcej niż rywale. W zespole z Olsztyna należało też uważać na Aleksandra Kryszenia, który ze 115 bramkami na swoim koncie jest obecnie najskuteczniejszym zawodnikiem I ligi grupy A.
Gospodarze chyba na początku meczu niezbyt zdawali sobie z tego sprawę, bo kilku bramkowe prowadzenie objęli goście. Dopiero z upływem czasu podopieczni Daniela Waszkiewicza i Damiana Wleklaka zaczęli grać bardziej agresywniej, wyrównali i na przerwę wyszli z przewagą ośmiu goli. Goście zostali podczas przerwy zmotywowani przez trenera i skutecznie zaczęli odrabiać straty.
Grający w niebieskich strojach zawodnicy Wybrzeża Gdańsk nawet w sytuacjach sam na sam z bramkarzem pudłowali, lub ich strzały wyłapywał bramkarz Maciej Kołodziejski. Goście grający w czerwonych strojach przeprowadzali coraz bardziej składne akcje, kończone celnymi strzałami. Sytuacja na parkiecie stała się nawet zbyt niebezpieczna dla gospodarzy, gdyż goście zbliżyli się już na trzy gole różnicy, przegrywając w 17 minucie drugiej połowy meczu zaledwie 23:26.
Liczba 23 dla gości stała się feralną, a dla gospodarzy szczęśliwą. A to z tego względu, gdyż kolejne gole zaczęli zdobywać gdańszczanie, w tym głównie zawodnik grający w koszulce z numerem 23 Adrian Kondratiuk, bezbłędnie wykonujący rzuty karne. Na tablicy wyników w rubryce goście przez dłuższy czas widniała liczba 23. Gdańszczanie zdobyli pod rząd cztery gole, a goście ani jednego. Pod koniec meczu oba zespoły rzuciły jeszcze po dwa gole i ostatecznie Wybrzeże wygrało różnicą sześciu goli 32:26.
Poproszony o komentarz na temat rozegranego meczu Damian Wleklak (na zdjęciu powyżej) powiedział nam: - Trochę źle weszliśmy w ten mecz. Zbyt mało było agresji wśród naszych zawodników. Na początku w ataku oddaliśmy 3-4 skontrowane rzuty, co szybko wykorzystali goście i wyszli na prowadzenie. Teraz najważniejsze jest abyśmy zdecydowanie od samego początku agresywnie wchodzili w każdy następny mecz. Musimy być mocniej przygotowani i zmotywowani do kolejnych meczy, z których musimy wygrać co najmniej dziewięć, chociaż w tabeli pierwszej ligi jak na razie mamy 4 punktową przewagę. Drużyna z Olsztyna była bardzo dobrym przeciwnikiem z którym uporaliśmy się i mogli z nim pograć wszyscy nasi zawodnicy. Kiedy olsztyniacy zbliżyli się na różnicę już tylko trzech bramek nie braliśmy czasu, bo wierzyliśmy że nasi są kondycyjnie dobrze przygotowani do tego meczu, tyle powiedział nam po meczu trener Damian Wleklak.
Wła-49
Fot. Włodzimierz Amerski
- 12/02/2014 10:39 - Numery na koszulkach nowych zawodników Lechii
- 12/02/2014 10:15 - Makuszewski z "11" na koszulce
- 11/02/2014 17:45 - Nikola Leković przejdzie testy medyczne w Lechii!
- 10/02/2014 20:50 - Otwarcie wielofunkcyjnego boiska sportowego w PSB
- 10/02/2014 16:32 - Murphy zdobył Gdynię
- 09/02/2014 16:44 - Wojciecha Łazarka najmilszy okres w Lechii Gdańsk
- 09/02/2014 16:39 - Rogowska wygrała w Gandawie i uzyskała minimum na HMS
- 09/02/2014 13:29 - Juskowiak dyrektorem sportowym, Iwan szefem skautingu
- 09/02/2014 13:15 - Transferowa karuzela w "Nowej Lechii"
- 09/02/2014 12:10 - Lotos Trefl bez punktu w Kędzierzynie