Trefl pierwszą ofiarą Asseco Resovii

Siatkarze Trefla stali się pierwszą ligową ofiarą Asseco Resovii. Rzeszowianie, którzy przegrali pierwszych siedem spotkań przełamali swoją niemoc i zanotowali pierwszą wygraną w sezonie 2018/2019. Niestety uczynili to kosztem podopiecznych Andrei Anastasiego zwyciężając gdańszczan w ERGO Arena 3:1 (25:16, 22:25, 25:20, 25:22).

Trefl Gdańsk - Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (16:25, 25:22, 20:25, 22:25)

Trefl Gdańsk: Nowakowski 9, Grzyb 9, Mijailović 7, Muzaj 17, Schott 10, Kozłowski 3, Olenderek (libero) oraz Sasak, Jakubiszak 1, Janusz

Asseco Resovia Rzeszów: Redwitz 2, Schulz 26, Rossard 23, Mika 6, Możdżonek 7, Smith 6, Masłowski (libero) oraz Lemański, Buszek 5

MVP: Damian Schulz (Asseco Resovia Rzeszów)

W pierwszym secie długi czas trwała wyrównana walka. Prowadzenie zmieniało się kilka razy. Po raz ostatni gdańszczanie mieli powody do zadowolenia przy stanie 14:13. Rzeszowiania zdobyli 7 punktów z rzędu i losy seta były rozstrzygnięte. Żółto-czarni nie zdołali odrobić strat i goście wygrali pierwszą partię do 16.

Drugą partię lepiej rozpoczęli przyjezdni (4:2), ale gdańszczanie szybko zniwelowali straty i mieli nawet 5 punktów przewagi. Rzeszowianie odrobili straty i przez kilka przejść trwała walka punkt za punkt. Trefl był skuteczniejszy w końcówce i po ataku Muzaja, który obił rzeszowski blok, w meczu był remis 1:1.

Gdańszczanie podbudowani wygraną w drugim secie dobrze zaczęli trzeciego seta. Podopieczni trenera Anastasiego mieli nawet 5 punktów przewagi (10:5). Goście powoli niwelowali straty. Od stanu 14:11 dla Trefla Resovia zdobyła 6 punktów z rzędu. Gdańszczanie zdołali wrócić do gry (16:17). Przyjezdni ponownie odskoczyli na 3 punkty (19:16) i tą przewagę utrzymali, a nawet nieco ją powiększyli, do końca seta.

W czwartym secie kibice obu ekip przeżywali huśtawkę nastrojów. Prowadzenie zmieniało się kilka razy. Gdańszczanie po raz ostatni prowadzili 17:16. Rzeszowianie zdobyli 4 punkty z rzędu. Podopieczni trenera Anastasiego obronili trzy meczbole, ale przy czwartym goście zakończyli mecz odnosząc pierwszą wygraną w sezonie.

Tomasz Łunkiewicz