Rozmowa z Łukaszem Trałką, piłkarzem Polonii Warszawa
- W piątek niewątpliwie obnażyliście wszystkie braki Lechii Gdańsk.
Łukasz Trałka: Zdecydowanie tak. Myślę, że byliśmy drużyną lepszą w każdej formacji i udowodniliśmy to na boisku. Był co prawda moment, zaraz po zdobyciu przez nas drugiej bramki, że poczuliśmy się zbyt pewnie i rywale to wykorzystali zdobywając kontatkowego gola, ale reszta spotkania przebiegała już pod nasze dyktando.
- Podziałały zatem na was mobilizująco słowa Józefa Wojciechowskiego, że jeśli Polonia nie będzie na koniec roku w pierwszekj czwórce, ten sprzeda klub z Warszawy?
Łukasz Trałka: Nie jest do końca pewien czy nasz właściciel naprawdę tak powiedział, gdyż różne rzeczy się o tym czyta i słyszy. W każdym razie spekulacji przed meczem na ten temat było mnóstwo, a my próbowaliśmy się od tego wszystkiego odciąć. Oczywiście w 100% to się nie udało, gdyż każdy z nas trochę o tej sytuacji rozmawiał, niemniej myślę, że po meczu z Lechią rozmowy na ten temat pójdą już do kąta.
- Powrócił pan do Gdańska, ale już na PGE Arenę, a nie na stadion przy ulicy Traugutta. Jakie wrażenie zrobił na panu ten obiekt?
Łukasz Trałka: Mówiąc krótko - masakra. Nie grałem jeszcze nigdy na takim stadionie i zazdroszczę kolegom, że mogą rozgrywać mecze na tym imponującym obiekcie. Chciałbym, żeby stadion Polonii był o połowę mniejszy, ale za to przyjemniejszy. Mam nadzieję, że władze miasta wkrótce pozwolą właścicielowi taki wybudować.
- Nie przestraszyliście się jednak wielkości stadionu ani ilości kibiców i od początku spotkania zaatakowaliście.
Łukasz Trałka: Na takich obiektach gra się zdecydowanie lepiej niż na mniejszych stadionach. Sama jego budowa robi ogromne wrażenie, w związku z tym każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony.
- A jak w ogóle wspomina pan ten rok, który spędził pan w Gdańsku?
Łukasz Trałka: Zawsze podkreślam, że te 12 miesięcy, które spędziłem w Gdańsku były dla mnie bardzo miłe. Był to z pewnością super okres.
- Jak z pana warszawskiej perspektywy wygląda gra Lechii? Czemu ten zespół tak zawodzi w tym sezonie?
Łukasz Trałka: Na pewno Lechia nie weszła dobrze w ligę, patrząc na to jak prezentowała się rok wcześniej, grając piłkę pełną polotu i finezji. W pierwszych meczach z pewnością brakowało Abdou Razacka Traore. Gdy już wrócił, to większość klubów w lidze wiedziała jak ważny to dla gdańszczan zawodnik i zwracała na niego baczniejszą uwagę. Nie ma on już tyle miejsca co kiedyś, żeby rozwinąć skrzydła. Widać to było w straciu z nami, kiedy Lechia była ustawiona z trójką defensywnych pomocników, przez co nie stworzyła sobie zbyt wielu sytuacji. Inna sprawa, że my z kolei rozegraliśmy dobre spotkanie.
- Może brakuje Lechii w pomocy kogoś takiego jak Łukasz Trałka?
Łukasz Trałka: Nie chciałbym tutaj siebie oceniać. Od opinii w tej kwestii są kibice, trenerzy czy dziennikarze, ale nie ja.
Rozmawiał Maciej Kanczak
- 05/12/2011 16:53 - Atom Trefl - Gwardia Impel LIVE: 3:0 - 25:19, 25:12, 25:20
- 05/12/2011 12:49 - Atom Trefl odrabia zaległości
- 05/12/2011 08:27 - W Gdańsku zabawy nie było
- 04/12/2011 16:43 - Kożans: Weszliśmy w ten mecz zupełnie nieprzygotowani
- 04/12/2011 14:21 - Piłkarska zima z "Do przerwy 0:1” - zobacz zdjęcia
- 03/12/2011 20:53 - Oceny piłkarzy Lechii po meczu z Polonią Warszawa: Sam Traore spotkania nie wygra
- 03/12/2011 15:58 - Atom Trefl - Stal LIVE: 3:1 - 15:25, 25:14, 25:15, 25:15
- 03/12/2011 11:37 - Lider podejmuje outsidera czyli Atom Trefl gości Stal
- 03/12/2011 09:14 - Najniższy wymiar kary
- 02/12/2011 21:51 - Pierwsza przegrana Lechii na PGE Arena (wynik)