Niby wygrali, niby po raz pierwszy w sezonie strzelili cztery bramki, niby dalej są liderem, niby zwycięzców się nie sądzi. Ale nie oszukujmy się - to nie był dobry mecz w wykonaniu Lechii. Jednak po raz kolejny dopisało szczęście i fenomenalna postawa Dusana Kuciaka. Lider zostaje w Gdańsku, ale patrząc na grę wszystkich pretendentów, to na początku wiosny wszystkich bije na głowy poznańska lokomotywa. Oceny w skali 0-5.
Dusan Kuciak (5) - I to z wielkim plusem. Ok, puścił dwa gole, ale prawda jest taka, że przynajmniej pięć wyciągnął. I to znów głównie dzięki niemu Lechia zdobywa punkty. Ten zawodnik to konieczność na najbliższe sezony.
Grzegorz Wojtkowiak (3,5) - Swój dwusetny mecz w ekstraklasie uczcił bramką. I to jaką - niczym rasowy napastnik. Ponadto bardzo dobrze wyglądał w obronie.
Rafał Janicki (3) - Bez większych błędów, ale momentami irytował tym, że przysypiał.
Mario Maloca (3) - Podobnie jak Janicki. Momentami senny, momentami świetny. Ale złapał bezsensowną kartkę, która eliminuje go z arcyważnego meczu w Poznaniu.
Jakub Wawrzyniak (3) - Bez rewelacji, ale w ogólnym rozrachunku zrobił co do niego należało.
Ariel Borysiuk (3,5) - Nie był to jego wybitny mecz, ale starał się jak mógł, żeby łatać dziury w środku pola. No i ta bramka, która dała sygnał do ataku - bomba.
Simenon Sławczew (3,5) - Widać, że ma za sobą długą kontuzję. Nie był to ten zawodnik, którego pamiętamy z rewelacyjnych występów jesienią. Mimo wszystko kilkukrotnie pokazał, że ma zmysł do gry kombinacyjnej. Najlepszym dowodem są dwie piękne asysty.
Milos Krasić (3) - Grypa dała mu się we znaki. Ospały i mniej zaangażowany niż zwykle, ale tradycyjnie już miał swoje momenty. Czekamy jednak na powrót do pełnej dyspozycji.
Flavio Paixao (3,5) - Bramka (dziesiąta w sezonie) z rzutu karnego i kilka dobrych momentów obronie. Poza tym bardzo niewidoczny, na początku meczu strasznie poirytowany tym, co się działo na boisku. Nie był to jego wybitny mecz, ale z każdą kolejną minutą się rozkręcał, stąd i ocena nieco wyższa.
Sławomir Peszko (3) - Pan chaos wrócił w meczu z Cracovią. Szału nie było tym razem.
Grzegorz Kuświk (3,5) - W pierwszej połowie nie istniał, ale w drugiej walczył o miano zawodnika meczu. Chociaż wiadomo było, że z Kuciakiem nie wygra. Najpierw sprytnie wywalczył rzut karny, później idealnie wykończył akcję w sytuacji sam na sam. Ponadto sporo swoich charakterystycznych zagrań tyłem do bramki.
Rezerwowi:
Michał Chrapek, Joao Nunes, Gino van Kessel - Grali zbyt krótko, ale wywiązali się ze swoich zadań. Czekamy z niecierpliwością na powrót Holendra do optymalnej dyspozycji. Widać, że poza niebywałą szybkością, facet ma wszelkie zadatki na gwiazdę ligi. Mało piłkarzy porusza się w ekstraklasie tak, jak on.
goch
- 28/02/2017 19:02 - Marcin Czugan: Rywalizacja, ale w duchu fair play
- 26/02/2017 21:57 - MH Automatyka przegrała drugi mecz play out
- 26/02/2017 19:31 - "Atomówki" przegrały, ale pokazały charakter
- 26/02/2017 15:40 - Lotos Trefl za trzy pokonał Cerrad Czarnych
- 25/02/2017 22:32 - Pierwszy krok gdańskich hokeistek do finału PLHK
- 25/02/2017 18:55 - Wieczór cudów w Gdańsku - słabiutka Lechia strzela cztery bramki i wygrywa
- 25/02/2017 07:51 - Pierwsze punkty Arki na wiosnę - wynik
- 24/02/2017 20:16 - 11. turniej z cyklu OMIDA OPEN
- 24/02/2017 20:09 - Lechia przejdzie po pasach?
- 24/02/2017 20:04 - Zwycięski początek play out MH Automatyki!