Dwa gole, jedna czerwona kartka i Arka Gdynia nie powalczy o Puchar Polski. Piłkarze z miasta z morza i marzeń przegrali z Jagiellonią Białystok 0:2 (0:0).
Arka Gdynia - Jagiellonia Białystok 0:2 (0:0)
Bramki: 1:0 Cillian Sheridan (75), 2:0 Patryk Klimala (86)
Arka: Krzepisz - Socha, Marić (87 Zbozień), Maghoma, Marciniak - Deja, Nalepa - Zarandia (79 da Silva), Janota, Aankour (79 Siemaszko) - Jankowski
Jagiellonia: Sandomierski - Guilherme, Mitrović, Runje (46 Klemenz), Bodvarsson - Romanchuk, Poletanović - Frankowski, Machaj (66 Pospisil), Klimala - Świderski (62 Sheridan)
Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze. Już w 3. minucie faulowany w zasięgu strzału na bramkę Jagiellonii był Michał Nalepa. Z dogodnej sytuacji do zdobycia gola ze stałego fragmentu gry nie skorzystał jednak Adam Deja, uderzając futbolówkę w środek bramki.
Goście powoli zaczęli przechodzić do przodu, ale na posterunku stali obrońcy żółto-niebieskich. Gdynianie nie dali się zepchnąć do defensywy. Podobnie jak rywale. Po pierwszych próbkach swego nastawienia do tego spotkania obie drużyny postanowiły na jakiś czas powstrzymać się od totalnych ataków.
Jakby na potwierdzenie 10. minucie szczęścia uderzeniem z dystansu próbował Klimala, ale nie trafił między słupki. Po tym gra ponownie wróciła do środka pola.
Pięć minut później ponownie zaatakowała Jagiellonia. Szarża Klimali w polu karnym i dobitka Poletanović'a niczego nie przyniosła. Goście widocznie jednak zaczęli grać coraz śmielej.
Tymczasem Arkowcy odpowiedzieli atakiem na pole karne Zarandii. Napastnik jednak został skutecznie zatrzymany przez stoperów w z Białegostoku.
Piłkarze z Podlasia z kolei zaatakowali kilka minut przez końcem pierwszej odsłony meczu. Na szczęście obrońcy Arki nadal stali na posterunku. W odpowiedzi technicznym strzałem zza pola karnego odpowiedział Zarandia, ale futbolówka minimalnie minęła okienko bramki Jagiellonii.
Do szatni piłkarze schodzili widząc na tablicy świetlnej przy ulicy Olimpijskiej w Gdyni remis 0:0.
Na początku drugiej połowy, poza jedną indywidualną akcją Zarandii, która nie przyniosła zdobyczy bramkowej, nic ciekawego na boisku się nie działo. Co prawda po godzinie meczu zaskoczyć golkipera gości próbował Jankowski, ale niezdarnie - Sandomierski nie miał kłopotów z wyłapaniem niezbyt silnego uderzenia napastnika żółto-niebieskich.
W 72. minucie o mało nie doszło do bójki. Na murawie starli się Bodvarsson i Deja. Ten drugi dostał czerwoną kartkę za brutalne zachowanie. Islandczyk z Białegostoku zobaczył tylko żółty kartonik. To pozwoliło białostocczanom na szybką akcję i... na stadionie zrobiło się cicho, bowiem Sheridan trafił do bramki bronionej przez Krzepisza.
Gdynianie nie tracili jednak nadziei. W 84. minucie Sandomierski z trudem odbił piłkę uderzoną przez Janotę. Na nic się to jednak nie zdało. Drugie trafienie dla Jagiellonii dołożył Klimala, i marzenia gdynian o zdobyciu Puchar Polski po prysły…
r
- 15/12/2018 19:10 - Arka Gdynia: Lepsza ósemka ligi się oddala
- 15/12/2018 11:54 - OMIDA Open: kosztowne absencje
- 13/12/2018 14:19 - Dorian Racing stawia na naukę przez ciężką pracę
- 09/12/2018 19:16 - Lechia w hicie zremisowała z Legią
- 05/12/2018 19:48 - Lechia pewnie awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski
- 02/12/2018 20:00 - MH Automatyka zdobyła pełną pulę w Bytomiu
- 02/12/2018 19:10 - Hokeistki Stoczniowca efektownie zakończyły rundę zasadniczą
- 02/12/2018 18:29 - Szczęście Polski w losowaniu eliminacji do EURO 2020
- 01/12/2018 21:18 - Roman Józefowicz: To jest nieobliczalna drużyna
- 01/12/2018 21:15 - Przed losowaniem eliminacji EURO 2020: Trener Brzęczek ma twardy orzech do zgryzienia