Już w najbliższą niedzielę Lechia Gdańsk zmierzy się na własnym stadionie z Ruchem Chorzów w ramach 17. kolejki T-mobile Ekstraklasy. Początek sezonu w wykonaniu Niebieskich był fatalny. Zdecydowano się na rozstanie z Jackiem Zielińskim, a nowym szkoleniowcem drużyny został Jan Kocian. Czas pokazuje, że ten „ruch” okazał się słuszny.
Gra defensywna
Wystarczy rzut okiem na statystyki, aby dostrzec poprawę gry w obronie od momentu zmiany trenera. W 9. meczach Ruch stracił tylko osiem bramek, a gdyby odliczyć jeden słabszy mecz (a właściwie końcówkę w Poznaniu), to liczba straconych goli spada o połowę.
Większość bramek Niebiescy tracą po akcjach środkiem pola. Tak było przy bramce Hołoty (właściwie, to Paxiao) – zwód, uderzenie z przed pola karnego i rykoszet – dużo szczęścia. Lech obnażył braki defensywy Ruchu. Sporo piłek prostopadłych, środkiem pola wchodziło, jak w masło chorzowskiej obrony. Środkowi obrońcy nie należą do najszybszych – warto wykorzystać szybkość Buzały. Stąd też problemy przy długich piłkach za plecy.
Piłka za plecy obrońców i w konsekwencji gol dla Lecha.
Tymiński za daleko od rywala, spóźnieni stoperzy, źle ustawieni boczni obrońcy – to wszystko umożliwiło wyjście na czystą pozycję napastników Lecha – w konsekwencji czwarty gol.
Wniosek: należy wykorzystać wolne pole za plecami obrony, a także rozciągać dwójkę defensywnych pomocników.
Najmocniejszym punktem zdaje się być kapitan drużyny Marcin Malinowski, który niejednokrotnie ratował swój zespół przed utratą gola. Jego partner na stoperze – Piotr Stawarczyk już nie jest takim pewnym punktem i zdarzają mu się błędy. To właśnie rosły obrońca może mieć największe problemy z Pawłem Buzałą.
Wartym uwagi jest też Daniel Dziwniel. Solidnie grający w destrukcji lewy obrońca potrafi świetnie podłączyć się do akcji ofensywnej, asystując m.in. przy trafieniach Janoszki, czy Kwiatkowskiego. Ten młody zawodników również jest potencjalną miną w swojej ekipie, ponieważ będzie miał „w nogach” minuty rozegrane w młodzieżowej reprezentacji Polski.
Czwórkę obrońców zamyka Marek Szyndrowski, grający na prawej stronie. Rzadko podłącza się do akcji ofensywnych, jest solidny w destrukcji, ale może mieć problem przy szybszych zawodnikach (bramka Trytki; Korona – Ruch).
Szyndrowski odpuszcza rywala, spóźniona asekuracja. Dobre dośrodkowanie Janoty i gola strzela Trytko.
Środek pola
Głównym rozgrywającym Ruchu jest Filip Starzyński i to nim należy się najbardziej zaopiekować. Dysponuje świetnym uderzeniem, ma niezły przegląd pola oraz parę asyst na koncie. Czyta grę. Absolutny kreator gry w drużynie.
Zostawienie wolnego miejsca Starzyńskiemu przed polem karnym grozi niebezpieczeństwem.
Starzyński potrafi też otworzyć drogę do bramki.
Asekuruje go zazwyczaj para Surma – Tymiński, z której ten pierwszy często podłącza się do akcji ofensywnych grając kluczowe podania najczęściej do Jakuba Smektały, wbiegającego prawą stroną do środka. Akcja wyćwiczona, grana wręcz schematycznie. Całość zamykać ma Kuświk.
Typowa akcja Ruchu. Surma zagrywa do Włodyki, który za chwilę wrzuci piłkę w pole karne.
Wszystkiego spodziewał się Kuświk, który poszedł „w ciemno” na piłkę i zdobył gola.
Na lewej flance regularnie w podstawowym składzie wychodzi Łukasz Janoszka, którego zadaniem jest zamykanie akcji granych z prawej strony boiska. Schodzi do środka wspomagając napastnika, robiąc tym samym miejsce Danielowi Dziwnielowi.
Jedna z ofensywnych akcji Dziwniela. Faza 1.
Wejście z dryblingiem w pole karne i wyłożenie piłki w stylu Łukasza Piszczka.
Kolejne wejście Dziwniela zakończone dośrodkowaniem. Gdyby Kuświk trafił w piłkę, byłoby groźnie.
Środek ataku
Pozycja numer 9 to miejsce na boisku, gdzie Kocian dał pograć i Jankowskiemu, i Kwiatkowskiemu, i Kuświkowi. Najlepiej ze swoich obowiązków wywiązuje się ten ostatni. Cztery gole w trzech ostatnich meczach. Trzeba zwrócić na niego szczególną uwagę, gdyż dysponuje niezłym przyspieszeniem, grą bez piłki i uderzeniem zarówno z ziemi, jak i głową.
Większość sytuacji w jakich znajduje się Kuświk to albo prostopadłe zagranie od Starzyńskiego, albo dośrodkowanie z bocznego (najczęściej prawego) sektora boiska (obie bramki z Lechem).
Stałe fragmenty gry
Tutaj trafiamy na kolejny skuteczny schemat wypracowany przez Kociana. Starzyński dośrodkowuje piłkę z rzutu rożnego, piłkarze w polu karnym rozbiegają się i skupiają na stoperach Ruchu, a na krótki słupek wbiega Łukasz Janoszka, którego strzały albo lądują w siatce, albo tuż obok słupka. Praktycznie w każdej kolejce skrzydłowy ma chociaż jedną sytuację po stałym fragmencie gry.
Rzuty wolne bite są zazwyczaj w sposób mocny, licząc na delikatne muśnięcie głową, któregoś z zawodników wbiegających.
W obronie drużyna zachowuje się poprawnie, choć dała się zaskoczyć Białej Gwieździe (bramka Głowackiego).
Przewidywany wyjściowy skład
W artykule wykorzystano skróty meczów ze strony Ekstraklasa.tv.
Miłosz Wein
- 24/11/2013 16:26 - Bezbramkowy remis Lechii z Ruchem - wynik
- 23/11/2013 21:28 - Były prezes Wybrzeża w Głównej Komisji Sportu Żużlowego - aktualizacja
- 23/11/2013 21:14 - Przełamanie Asseco - wynik
- 23/11/2013 21:12 - Za błędy się płaci
- 23/11/2013 16:43 - Atom Trefl - Pałac LIVE: 3:0 - 25:11, 25:17, 25:17
- 23/11/2013 11:46 - Niebieska „eRka” pogotowiem dla Lechii?
- 23/11/2013 09:07 - Kolejny ciekawy weekend koszykarski
- 23/11/2013 09:03 - Arka gra na (prawie) pusto
- 22/11/2013 21:34 - Lotos Trefl przegrał mecz walki
- 22/11/2013 15:26 - Madsen pierwszym transferem Wybrzeża