Rozmowa z dr Jarosławem Duszewskim, niezależnym kandydatem na prezydenta Sopotu
- "Sopot już Karnowskiego nie potrzebuje" - podtrzymuje Pan?
Jarosław Duszewski: Sam prezydent czuje, że staje się niepotrzebny. Kluczy w wywiadach, zapowiada, że pomyśli przez wakacje, skarży się na liche zarobki, co jest szczytem obłudy, bo przez dekadę zarobił w wyludniającym się mieście ponad 2 miliony złotych. Chyba dociera do niego, że się zużył, że zarządzanie Sopotem przez generowanie konfliktów i upowszechnianie specyficznego partnerstwa publiczno-prywatnego, zszargało cierpliwość sopocian.
- Sopocka republika Karnowskiego?
Jarosław Duszewski: 28 lat w zarządzie politycznym Sopotu, różne legitymacje partyjne, frakcje obywatelskie, stał się zakładnikiem systemu, który stworzył. Maskuje się budżetem obywatelskim, ułamkiem budżetu Sopotu, czym zaprząta uwagę publiczności zajętej drobiazgami. Po drugiej stronie wyłącznie konflikty - zamach na szkołę, przebudowa dworca na dom towarowy, wojna o korty z łamaniem prawa i kolegami z wyborów w tle, niejasne umowy na podnajem najlepszych miejskich gruntów i lokali, podział sopocian na równych i równiejszych.
- Czym poderwać sopocian, by podziękowali Karnowskiemu?
Jarosław Duszewski: Sopot jest nieduży i zamożny, ale niewiele z tego dla mieszkańców wynika, bo budżet, poza tak zwanym ułamkiem obywatelskim, omija ich jakość życia. W modnym, niedużym i zamożnym mieście to mieszkańcy mają żyć dobrze.
- Na przykład?
Jarosław Duszewski: Nie tylko bezpłatne przejazdy komunikacją miejską dla seniorów. Obniżę ten przywilej dla mieszkańców od 50-ego roku życia, ale też dla dzieci i opiekunów dzieci do lat 12. Docelowo komunikacja miejska dla dla sopocian będzie bezpłatna. Bogata oferta dla starszych sopocian -dzielnicowe centra dla seniorów, animatorzy zajęć, bezpłatny dostęp do basenów i rehabilitacji, publiczna specjalistyczna przychodnia i refundowanie badań i wizyt prywatnych, większe wydatki na usługi opiekuńcze, inwestycje w bezpieczeństwo sopocian. Inne podejście do sportu młodzieżowego, to nie może być kwestia zamożności rodziców. Upowszechnianie sportu szkolnego, jego ranga w polityce miejskiej, będzie zaznaczona w budżecie nie jako grant dla wybranych, tylko jako strategiczny wybór miasta. To oznacza lepsze finansowanie klubów i lepsze finansowanie trenerów, pracowników instytucji miejskich. Nie akceptuje też sytuacji, że prezydent i jego zaufani współpracownicy obsadzają się w radach nadzorczych, tworzą klan samofinansującego się aparatu władzy, a reszta personelu Urzędu Miasta i spółek miejskich pracuje na ich dostatek.
- Karnowski z powodu chyba niedostatku sam siebie wyznacza do rad nadzorczych. Ten rodzaj nepotyzmu jest nieetyczny, a zorientowanie na własne dochody dewastuje samorząd. Co pan zaproponuje?
Jarosław Duszewski: Radykalną zmianę! Moje wynagrodzenie będę przekazywać na wybrany cel społeczny w Sopocie. Nie zamierzam szukać dla siebie miejscówki w radach nadzorczych. To są funkcję, na które prezydent powinien delegować merytorycznych pracowników urzędu. Nie sądzę też, że prezydent Sopotu powinien zarabiać tyle co prezydent Gdańska czy Gdyni. Nie ta skala, nie ten budżet, nie to obciążenie. We Włoszech wynagrodzenie burmistrzów jest uzależnione od wielkości gminy, w warunkach Sopotu byłoby to około 6 tysięcy złotych.
- Panie prezydencie Karnowski, co Pan na to?
Jarosław Duszewski: No właśnie, mówię do Pana "sprawdzam"...
(m)
- 22/06/2018 16:31 - TENIS: Sopot Open zamiast Sopotgate
- 18/06/2018 20:04 - W Sopocie dyskutowano o blaskach i cieniach budżetu obywatelskiego
- 15/06/2018 12:09 - Pismo SKT do ministra Jakiego: Anatomia meczu z Karnowskim
- 04/06/2018 10:03 - Sopockie wydmuszki
- 30/05/2018 18:35 - Bociany kochają Sopot!
- 28/05/2018 09:07 - Czy "Nasz Przyjazny Dom" będzie przyjazny dla wszystkich sopocian?
- 23/05/2018 08:03 - Dzień Sopockiej Mamy
- 22/05/2018 07:04 - Spacer z sopocką architekturą i...niespodzianką
- 18/05/2018 21:19 - Jak Karnowski schronisko dla zwierząt budował?
- 11/05/2018 14:07 - W sobotę ostatnie pożegnanie Kapitana Jerzego Tarasiewicza