W sobotę, 20 lutego zmarł nagle Andrzej Głowiński, wybitny gdański kompozytor teatralny i filmowy. Dzień wcześniej święcił triumfy po premierze „Balu Manekinów” Brunona Jasieńskiego w reżyserii Ryszarda Majora na dużej scenie Teatru Wybrzeże w Gdańsku.
Wywołany na scenę po wspaniałym – dzięki jego znaczącemu wkładowi - spektaklu pojawił się by - jak zwykle skromnie, na chwilę by – ukłonić się publiczności i odebrać bukiet kwiatów. Widzieliśmy Go wtedy po raz ostatni. Muzyka do tego przedstawienia była, niestety, jego pożegnalnym dziełem.
Wyrozumiały, szlachetny, łagodny
Od 1971 roku przez całe życie związany z Teatrem Wybrzeże, w latach 1974 - 2005 był w tej instytucji kierownikiem muzycznym. Jego współpraca z reżyserem Ryszardem Majorem zaczęła się od realizacji „Białego małżeństwa” Tadeusza Różewicza. Współpracował z innymi teatrami w Polsce – m. in. w Toruniu, Warszawie, Poznaniu, Szczecinie.
- Ostatnio nasza współpraca była bardzo intensywna, Andrzej Głowiński skomponował muzykę dla chóru w spektaklu „Zawisza Czarny” w mojej reżyserii i całą muzykę do „Balu manekinów” - powiedział Adam Orzechowski, dyrektor Naczelny i Artystyczny Teatru Wybrzeże w Gdańsku. – Do pracy podchodził z wielkim zaangażowaniem, bo choroba Ryszarda Majora zmobilizowała w sposób szczególny nas wszystkich. Pracowałem z Andrzejem wiele razy, reżyserowałem przedstawienia z jego oprawą muzyczną. Miał specyficzne poczucie humoru, doskonale się rozumieliśmy, był człowiekiem wyrozumiałem, szlachetnym, łagodnym, kontaktowym w naszym byciu teatralnym, które nie zawsze jest łatwe.
W 1996 roku z okazji 50–lecia Teatru Wybrzeże otrzymał Srebrny Krzyż Zasługi. Niewiele jak na jego ogromny dorobek. Wynikało to pewnie z tego, że, jak powiedział Stefan Figlarowicz, artysta fotografik, nie był to człowiek pierwszego planu. Jego wielki dorobek wymaga scalenia, udostępnienia.
Kosz starych nagrań
- Był człowiekiem bardzo skromnym, wolał zrobić swoje i być w cieniu - powiedział Adam Orzechowski. - Niedawno oddaliśmy do Muzeum Instytutu Teatralnego cały kosz starych nagrań jego muzyki na starych taśmach, których już nie ma na czym odtwarzać. Kiedyś Andrzej mi mówił, że dla Teatru Wybrzeże skomponował ponad sto utworów, dla różnych reżyserów. Miał ogromny talent i wyczucie teatru.
- Jestem wstrząśnięta - powiedziała Krystyna Łubieńska, aktorka Teatru Wybrzeże. – Piękną muzykę stworzył teraz do „Balu manekinów”, przed chwilą mu gratulowałam. Wielki wspaniały twórca, kompozytor a przy tym lubił się bawić życiem. Jego powaga była zawsze okraszona świetnym humorem. Miałem to szczęście, że pracowałam z nim, pamiętam szczególnie „Pluskwę” Włodzimierza Majakowskiego w reżyserii Ryszarda Majora. Na próbach Andrzej Głowiński siadał do fortepianu, ja śpiewałam. Pełen znakomitego dowcipu, wrażliwy i wspaniały twórca o wyrafinowanej inteligencji. Potrafił precyzyjnie określić sprawę, zdarzenie, dwoma celnymi słowami, jeden punkt umiał znaleźć w twórczości innych, obdarzony złośliwością – ale powiedziałabym - wysokiej klasy.
Odeszła epoka muzyki teatralnej
- Jakże trudno tuż po premierze przyjąć wiadomość o Jego śmierci, wydaje się, że nieprawda – mówi Ryszard Ronczewski, aktor Teatru Wybrzeże. – Wyszedł przed publiczność – gorąco oklaskującą także Jego muzykę - kłaniał się razem z nami. Znałem go od czterdziestu paru lat. Wraz z nim odeszła pewna epoka muzyki teatralnej. Nie znam kompozytora teatralnego mogącego się z nim równać. To wielka szkoda, straszliwa strata, jest mi bardzo smutno, świat się skurczył o jeszcze jednego wielkiego człowieka. Czuł teatr głęboko, rozumiał sposób artykulacji muzycznej teatru. Przed chwilą prawie żeśmy żartowali, był, jak wiadomo, bardzo dowcipny, o specyficznym poczuciu humoru, a jednocześnie serio jeśli chodzi o swoją pracę, pracę z aktorami, w sprawach muzyki w teatrze. A poza tym był wielce nieśmiały.
Katarzyna Korczak
Andrzej Głowiński w Biurze Wystaw Artystycznych w Sopocie 9 września 1983 roku na wernisażu Andrzeja Trzaski „200 portretów”,
były to rysunki osób internowanych w Strzebielinku.
Fot. Stefan Figlarowicz
- 22/02/2010 18:29 - Sztormy Roku 2009 rozdane
- 22/02/2010 18:07 - Marszałek się pożegnał
- 22/02/2010 14:52 - Biegali po pomoc
- 22/02/2010 14:45 - Ogólnopolski dzień walki z depresją
- 21/02/2010 16:47 - Platforma bierze wszystko
- 19/02/2010 16:22 - Leszek Miller na WSAiB
- 19/02/2010 16:11 - Bogdan Lis: Jagielski odegrał ważną rolę
- 19/02/2010 15:58 - Komu „Splendor Gedanensis” za rok 2009?
- 19/02/2010 15:38 - List gończy
- 19/02/2010 15:13 - Dokąd przeprowadzka?