Prezydent Adamowicz spotkał się z mieszkańcami dzielnicy Wrzeszcz-Górny

W Szkole Podstawowej nr 39 przy ulicy Obywatelskiej prezydent Paweł Adamowicz spotkał się z mieszkańcami Wrzeszcza Górnego i było to już 47. spotkanie z cyklu „Mój dom, moja dzielnica, moje miasto”. - Ważne jest, aby część wolnego czasu oddać szerszej sprawie, aby się angażować – mówił Adamowicz.

Pierwszą część spotkania stanowiła prezentacja inwestycji dokonanych i tych, które dopiero są w planach. Paweł Adamowicz z dumą opowiadał o tym wszystkim, ale główną uwagę zwrócił na wykorzystywanie funduszy unijnych. - Z pięciu miliardów na inwestycje, aż trzy pochodziły z Unii Europejskiej, Gdańsk jest w tej kwestii liderem w Polsce – stwierdził. Górny Wrzeszcz także mocno skorzystał na tych dotacjach. Przebudowano m.in. torowiska tramwajowe, powstała trasa Słowackiego czy park przy ul. Wileńskiej.

Ponadto Wrzeszcz w ogóle jest największym beneficjentem z Budżetu Obywatelskiego. Aż 1 669 192zł z puli będzie przeznaczonych na różnego rodzaju inwestycje. - Mam nadzieję, że zostaną one zrealizowane do końca roku – mówił Adamowicz. - Trzeba też powiedzieć, że we Wrzeszczu jest największe zaangażowanie wspólnot mieszkaniowych w modernizowanie swoich budynków – zaznaczył. - Oczywiście, są to inwestycje prywatne, ale należy pamiętać, że w niektórych miejscach miasto wciąż posiada swoje mieszkania. Wtedy dokładamy się do inwestycji.

Ponadto jednym z większych wydatków – bo pochłonie aż 92 188 915zł – będzie Zintegrowany System Zarządzania Ruchem TRISTAR, który powstanie przy ul. Wyspiańskiego w jednym z budynków należących obecnie do Politechniki Gdańskiej. To właśnie tam będzie znajdowało się serce monitoringu całego miasta. Biorąc pod uwagę fakt, jak ważnym węzłem komunikacyjnym i handlowo-usługowym jest Wrzeszcz, nie dziwi skala planowanych inwestycji.

Po przedstawieniu wizji i tego, co już zrobiono w dzielnicy, przyszedł czas na to, aby sami mieszkańcy zabrali głos. Ciekawe pytanie zadała Janina Wiśniewska z Rady Dzielnicy - Dlaczego Topolówka, a nie położona obok szkoła specjalna dostanie nowe wielofunkcyjne boisko. - W szkole specjalnej również powstanie taki obiekt – zapewnił Adamowicz. - Ale trzecie liceum planowaliśmy już od dawna, jest to inwestycja w perłę gdańskiej edukacji. Przy ograniczonym budżecie, musimy inwestować w priorytety – wyjaśnił. Inną kwestię poruszyła starsza mieszkanka Wrzeszcza. Śmieci. A dokładnie opłaty za nie. Dlaczego płaci się od metra, a nie od mieszkańca. - Podział zależy od wspólnoty lub spółdzielni mieszkaniowej – tłumaczył Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska. - My ich rozliczamy od metrów, a oni albo to zostawiają albo dzielą na liczbę mieszkańców, to wewnętrzna kwestia, którą trzeba rozwiązać na poziomie miejsca zamieszkania.

Nie zabrakło także odniesienia do ostatnich domniemań o popełnieniu przez Pawła Adamowicza przestępstwa skarbowego. Jeden z uczestników spotkania zapytał wprost czy nie wstydzi się tego, że ciążą na nim tego typu zarzuty. Adamowicz, jednak zachował spokój. - Nie będę się odnosił do tego typu komentarzy – skwitował.

Prezydent „zagotował” się dopiero w momencie, kiedy oskarżono go o zrobienie z Gdańska miasta deweloperów. W tym konkretnym przypadku chodzi o tereny Garnizonu, które obecnie należą do Hossy. Część mieszkańców pobliskich budynków obawia się, że zostaną one zburzone, mimo że mają oni jeszcze kilkadziesiąt lat na zamieszkiwanie ich na podstawie prawa wieczystego użytkowania gruntu. - Gdańsk nie jest miastem deweloperów – stwierdził stanowczo. - Gdańsk rozwija się dzięki inwestorom, których chcemy i będziemy przyciągać. Nie ma preferencji, jest profesjonalna obsługa każdego z nich – mówił, starając się załagodzić atmosferę. Wywołana do tablicy Hossa, w postaci jednego ze swoich menadżerów, nie dodała nic poza tym, że wszystko jest zgodne z prawem i nie powie tu nic innego, co było już powiedziane w kilku procesach administracyjnych. - Polska jest państwem prawa – dodał Adamowicz, co wywołało uśmiech sporej części zgromadzonych osób. - Nie rozumiem skąd te uśmiechy, poza tym prawda jest taka, że ludzie niezadowoleni z pozwoleń na budowę to jedynie promile – zakończył. Spór zakończyła Lidia Makowska. - Uważam, że powinna być mediacja w tej konkretnej kwestii, ale nie ulega także wątpliwości, że Garnizon jest modelowym przykładem na rozwój Wrzeszcza – stwierdziła przedstawicielka Rady Dzielnicy.

Jeszcze jednym ważnym wątkiem poruszonym przez mieszkańców była ulica Politechniczna i okolice ulicy Bohaterów Getta Warszawskiego. W przypadku tej pierwszej są plany jej modernizacji i puszczenia nitki tramwajowej. Druga od lat cierpi na niewydolność kanalizacji, co wiąże się z letnimi powodziami w tej części Wrzeszcza. Zarówno jeden, jak i drugi problem jest bardzo dobrze znany władzom miasta, ale obecnie – mimo że uważają te sprawy za jedne z ważniejszych – nie ma pieniędzy na modernizację. Andrzej Bojanowski, wiceprezydent miasta ds. inwestycji wyjaśnił, że wiele zależy od tego, jaka będzie pomoc z dotacji unijnych. Są to duże przedsięwzięcia, więc miasto liczy, że i zastrzyk z Unii będzie solidny.

- W mieście są różne grupy interesów i żeby się ze sobą nie pobiły są skomplikowane reguły prawne, które wszystko kontrolują – mówił na zakończenie prezydent Adamowicz. - Proszę mi wybaczyć momenty nerwów, ale prawda jest taka, że czasem trzeba zrobić coś wbrew pewnej grupie mieszkańców, pójść pod prąd, żeby móc rozwijać całe miasto. Inaczej, nie było by wielu inwestycji, z których dziś wszyscy korzystamy.

Patryk Gochniewski