W Oliwie odbędzie się debata w sprawie zagospodarowania Placu Inwalidów. Oby nie skończyło się tak jak przy ulicy Opackiej.
Pamiętamy sprzedany przez gdańską telewizję teren, któremu jeszcze sprytniej po kilku miesiącach został zmieniony plan zagospodarowania przestrzennego. Mam wielką wiarę, że to w wypadku Placu Inwalidów Wojennych w Oliwie się nie powtórzy. Dmuchamy na zimne, oczywiście trudno we wszystkim dopatrywać się złej woli, ale te konsultacje, chyba są szczere, obym się nie mylił. Plany prezentowane są nawet na specjalnej wystawie. Tak czy inaczej ostrożności nie za wiele.
W mieście krąży przecież wielu cwaniaków, czekających tylko na taką okazję. Rzeczywiście okazja jest wielka, bowiem to środek, centrum, jedno z najciekawszych i najcenniejszych miejsc Oliwy. Naprzeciwko wejścia do parku. Miejsce, w którym kiedyś kończyła się linia tramwajowa z Gdańska, gdzie była przesiadka na tramwaj do Jelitkowa. Kto to pamięta?
Niezapomniany klimat tego miejsca w moim dzieciństwie wyznaczał smak gotowanych parówek, wata cukrowa, saturator, baloniki, pocztówki, bursztyny i kultowy „Delfin”. Dziś Plac Inwalidów Wojennych wart jest miliony, a chodzi o ożywienie i uatrakcyjnienie tej przestrzeni. Pewnie stąd ta debata przed zmianą planu zagospodarowania przestrzennego terenu i, mam nadzieję, utrudnienie przyszłym inwestorom, zmianę wcześniejszych ustaleń.
Widziałem te plany, jest ich dwadzieścia. Z jednej strony wszystko gra. Architekci wczuli się w klimat Oliwy. Z drugiej zaś widać w ich pracach niepokojący pośpiech. Mam nadzieję, że to nic nie oznacza. Wśród różnych koncepcji najbardziej interesujące są te, które nie zamykają widoku na park od ulicy Wita Stwosza. Widok ten powinien już z daleka otwierać tę przestrzeń. Teraz rzeczywiście tak jest. Tylko parking trzeba schować pod ziemią, nawet i trzy piętra w dół, proszę bardzo. Jak się zorientowałem po zamienieniu paru słów z mieszkańcami Oliwy, oni sami są bardzo podzieleni, prezentują bardzo często zupełnie odmienne poglądy. Będzie kłopot, ale to mały kłopot, oby tylko to rzeczywiście mieszkańcy zadecydowali o przyszłości Placu Inwalidów Wojennych w Oliwie, a później nie doszło do zmiany planów.
Stanisław Seyfried
- 19/02/2015 13:45 - Rozbieżności w oświadczeniach prezydenta Adamowicza
- 18/02/2015 21:50 - Liderzy biznesu będą rozmawiać z prezydentem o podwyżkach opłat
- 18/02/2015 21:45 - Stara Oliwa nadal z Placem Inwalidów?
- 18/02/2015 12:14 - Zmarli profesorowie Marek Latoszek i Jerzy Samp
- 17/02/2015 19:31 - F. Potulski wychowuje P. Adamowicza
- 16/02/2015 21:06 - Związkowe flagi na zakładach i akcja informacyjna
- 15/02/2015 18:17 - Adamowicz poparł Komorowskiego. Będzie druga tura?
- 14/02/2015 15:37 - Bloger Adamowicz o Pałacu Młodzieży
- 12/02/2015 18:57 - Grzegorz Strzelczyk: Prezydent sobie dorabia, ale nauczycielom wara
- 12/02/2015 18:54 - Metropolitalna aktywizacja społeczno-zawodowa