Liberalizm pogrzebowy

W roku 2010, przy konstruowaniu budżetu na rok następny, za rządów premiera Donalda Tuska, gdy nad finansami publicznymi czuwał Jan Antony Vincent-Rostowski, obywatel polski i brytyjski, zapadła decyzja, że obniżony ma być zasiłek pogrzebowy.

Od marca 2011 roku z 6 tys. 395,7 zł zasiłek ten stopniał o 2,4 tys. zł, czyli do 4 tys. zł. Przez lata zasiłek pogrzebowy odpowiadał dwukrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia obowiązującego w gospodarce i był wypłacany by w części zrekompensować koszty pogrzebu. Kwotę ustalało się kwartalnie. Teraz wynosiłby on około 10,2 tys. zł. Utknął jednak od ośmiu lat w miejscu. „Gazeta Gdańska” proponuje i sugeruje jego odmrożenie.

Zasiłek pogrzebowy przysługuje członkowi rodziny (4000 zł) niezależnie od kwoty poniesionych kosztów pogrzebu oraz ewentualnie osobie obcej, pracodawcy, domowi pomocy społecznej, gminie, osobie prawnej kościoła lub związku wyznaniowego do wysokości poniesionych kosztów, nie więcej niż 4000 zł.

Śmiertelność Polek i Polaków jest wysoka. Choroby serca i nowotwory to od lat zabójca numer jeden i dwa. Od czterech lat stoimy w miejscu, jeśli chodzi o długość życia
Statystyczny Polak żyje tyle, ile wynosiła średnia długość życia krajów Unii Europejskiej w 2001 roku! Mężczyzna odchodzi z tego świata w wieku 74 lat, a kobieta Polka 82 lat.

Z wyliczeń ekspertów wynika, że każdego roku przedwcześnie znika z mapy Polski miasto wielkości Zielonej Góry, czyli około 150 tysięcy ludzi umiera z przyczyn, którym można zapobiegać i z powodu chorób, które można leczyć.

ASG