Jacek Kurski wydał oświadczenie w sprawie ostatniego programu "Tak jest" wyemitowanego przez TVN24:
Stanowczo protestuję przeciwko naruszeniu mojego dobrego imienia przez TVN24 polegającemu na doklejeniu mnie na siłę do grona nagranych ukrytą kamerą europosłów PO, SLD i PJN, którzy złożyli podpis pod listą obecności na Sejmowej Komisji ds. Unii Europejskiej i wyszli z niej po kilku minutach, albo tych, którzy nawet nie weszli do sali na jej obrady.
Mój przypadek nie ma z tym nic wspólnego. Brałem udział w 2 posiedzeniach komisji spośród 6 nagranych przez TVN. 16 marca 2011 r. uczestniczyłem w obradach od początku do końca komisji, zabierając nawet na niej głos. 30 marca przyszedłem na posiedzenie spóźniony ok. 30 minut i również uczestniczyłem w nim do samego końca. Posiedzenie zakończyło się szybciej niż wynikałoby to z 6 punktowego programu (średnio 1,5-2 godzin obrad), który - o czym nie wiedziałem - został skrócony do 2 merytorycznych punktów. Wiedziałem jedynie o zmienionej godzinie rozpoczęcia obrad. Nie zmienia to w niczym faktu, że w przeciwieństwie do innych osób, uczestniczyłem do końca wszystkich monitorowanych przez TVN posiedzeń komisji.
Jedyny problem autorów to jak rozumiem ten, że nie udało się przyłapać nikogo z Prawa i Sprawiedliwości. Postanowili zatem skorzystać z patentu Franca Fiszera, który w czasie przedwojennej dyskusji o konieczności naprawy Rzeczypospolitej powiedział, że aby dokonać istotnych postępów, należy rozstrzelać 100 tysięcy winnych obecnego stanu rzeczy. - A co będzie, jeśli nie znajdzie się 100 tysięcy winnych? - zapytał ktoś z dyskutantów.- To się dobierze z niewinnych - odparł Fiszer. TVN dobrał zatem mnie, co jest tym bardziej oczywiste, że jestem z PiS. A jaki sens miałaby ta aferka bez PiS?
Ale tu koniec anegdot. Oświadczam po konsultacji z prawnikami, że jeśli TVN 24 nie sprostuje nieprawdziwych informacji na mój temat skieruję przeciwko tej stacji pozew o ochronę dóbr osobistych. Właśnie przez takie kłamliwe zohydzanie mojej osoby przez niektóre media znalazłem się na liście proskrypcyjnej pewnego całkiem zdrowego na umyśle osobnika, który w październiku ub. roku zamordował w Łodzi niewinnego człowieka. Tylko dlatego, że chciał zabić kogoś z PiSu. Najlepiej Kaczyńskiego, Ziobrę albo Kurskiego. Coś mi mówi, że mógł oglądać dużo TVN-u.
Jacek Kurski
- 08/04/2011 08:40 - Trakt św. Wojciecha zwężony
- 07/04/2011 19:38 - Kto zarobił na dźwigu Solidarności?
- 07/04/2011 18:44 - Obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej
- 07/04/2011 08:42 - Organizacja Jarmarku św. Dominika - trzech chętnych
- 06/04/2011 20:05 - Przesłuchania do rady nadzorczej radia
- 06/04/2011 15:38 - Budowa PGE Areny na finiszu
- 06/04/2011 12:13 - Grabarczyk: A1 z Gdańska do Łodzi przed Euro
- 06/04/2011 08:31 - Pijany policjant spowodował śmiertelny wypadek?
- 05/04/2011 19:13 - Wypadek na Kartuskiej. Jedna osoba nie żyje
- 05/04/2011 13:02 - Skradziono tablicę sprzed stadionu!