Dofinansowanie budowy trasy W-Z: miasto uspokaja, ale umowy brak

Błędy proceduralne spowodowały, że pieniądze na gdańskie inwestycje drogowe utknęły w tym roku w centralnym urzędzie - Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zapewnia jednak, że utrzyma nakłady inwestycyjne. Mieszkańcy mogą spodziewać się więc m. in. dokończenia trasy W-Z na odcinku ul. Kartuska – ul. Otomińska, która powinna być gotowa do 31 maja 2012 roku. By tak się stało w założeniach budżetu Miasta Gdańska zabezpieczono na ten cel 150 mln zł. Najwyraźniej gdańscy włodarze, mimo zapewnień Antoniego Pawlaka, rzecznika prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza nie wierzą w dopływ na czas unijnych pieniędzy. Wolą więc podłożyć poduszkę asekuracyjną. Gdańsk bowiem jako beneficjent nie musi czekać z pracami na unijną kasę, ale musi ją wyłożyć by inwestycja mogła być kontynuowana.

Jak się dowiadujemy w gdańskim magistracie Umowy na prefinansowanie inwestycji (Umowa nr POIŚ.6.1.199/10-00) została zawarta 11 stycznia 2010r. Projekt znajduje się na liście projektów indywidualnych dla Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007-2013 (lp. POIiŚ 6.1-36), a koszt projektu to właśnie owe 149,15 mln zł, a wysokość dofinansowania miała wynieść 100,39 mln zł. Miało, bo nie ma odpowiednich umów, co przyznaje sam prezydencki rzecznik. Inwestycja jest realizowana w oparciu o wieloletni plan inwestycyjny, ale na koszt miasta.
Pozostaje nam wiara, że gdańscy urzędnicy robią co w ich mocy by umowy podpisać i naprawić błędna decyzję środowiskową, o którą byli zmuszeni ponownie wystąpić. W maju W-Z ma być gotowa. W czerwcu mamy Euro 2012. Trasa jest newralgiczna ze względu na korytarz transportowy z i na Lotnisko im. Lecha Wałęsy. Cyt. z materiałów magistratu (GIK): Bezpośrednim celem Trasy W-Z jest stworzenie szybkiego i bezpiecznego połączenia ważnych szlaków komunikacyjnych na kierunku wschód-zachód tj. połączenie drogi krajowej S7 (wlotu tzw. "warszawskiego" oraz Autostrady A1 ze Śródmieściem Gdańska. Wybudowanie trasy w ciągu drogi krajowej nr 7 (Żukowo - Gdańsk - Elbląg - Warszawa - Kraków - Chyżne - granica państwa) umożliwi dogodne połączenie Centrum Gdańska z Obwodnicą Trójmiasta i ze wschodnimi terenami przemysłowymi, a także usprawni połączenie pomiędzy Portem Lotniczym    w Gdańsku Rębiechowie, a Centrum Gdańska i Stadionem PGE Arena Gdańsk.
Było wystarczająco dużo czasu by niejasności wyjaśnić.

Czas płynie i nie działa na korzyść Miasta, które w tej sytuacji prowadzi ważną dla całego kraju inwestycję na swój koszt. Trasa z Węzłem Karczemki znajduje się w ciągu drogi krajowej nr 7. Zezwolenie Na Realizację Inwestycji Drogowej i decyzja środowiskowa to klucz do sukcesu. Zatem prawda nie leży po środku i nie jest cząstkowa. Nie ma kasy, a czy będzie – minister Jacek Rostowski raczy wiedzieć. Od niego zależy powodzenie „wieloletniego planu inwestycyjnego”.
 
Centrum Unijnych Projektów Transportowych informuje i poucza:
Zatwierdzenie Wniosku o Dofinansowanie i podpisanie Umowy o Dofinansowanie jest możliwe po spełnieniu kryterium dotyczącego oceny zgodności projektu z zasadami ochrony środowiska. Podczas prowadzenia oceny merytorycznej przedmiotowego wniosku pojawiły się wątpliwości dotyczące prawidłowości procesu uzyskiwania decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej związane z art. 86 ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko. Zdaniem CUPT zakres rzeczowy inwestycji na jaki została wydana decyzja Prezydenta Miasta Gdańska znak WŚ.I-7639/II/166D/2007-2008/AN z dnia 2 września 2008 r. nie był tożsamy z zakresem na jaki wydano decyzję Wojewody Pomorskiego o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej znak WI.II/EZ/7119/14-09/16/09 z dnia 31.12.2009 r., jak również nie był zgodny z wydanym postanowieniem Prezydenta Miasta Gdańska znak WŚ-I-7639/II/181PsPO/2009/EI z dnia 2 listopada 2009 r. kończącym ponowną ocenę oddziaływania na środowisko.
Stwierdzono, że konieczna jest zmiana decyzji środowiskowej w następującym zakresie określenia długości i zakresu rzeczowego trasy zasadniczej; zakresu prac związanych z przebudową i budową dróg bocznych oraz zmiany nazwy przedsięwzięcia na „Budowa Trasy W-Z w Gdańsku, z wyłączeniem Węzła Karczemki, km 2+306,62 do 3+847,25 oraz km 4+520,70 do km 5+202,00w ciągu drogi krajowej nr 7”.
W związku z wydaniem decyzji zmieniającej środowiskowe uwarunkowania należało również wznowić postępowanie dotyczące uprzednio wydanej decyzji ZRID.
Podpisanie Umowy o Dofinansowanie bez posiadania  poprawnej decyzji środowiskowej nie było zatem możliwe - napisała Justyna Sońta, z Zespołu ds. Informacji i Promocji Centrum Unijnych Projektów Transportowych.

Władze Gdańska znalazły się w niekomfortowej sytuacji. Z jednej strony urząd centralny  pod pretekstem proceduralnych uchybień nie uruchomił pieniędzy, z drugiej - inwestycję trzeba ukończyć. Rzecznik prezydenta Pawła Adamowicza stara się sprawę wyjaśnić na swój sposób i przesłał nam oświadczenie,  w którym potwierdził nasze informacje, odnosząc się nawet do polityki ministra finansów z którym sam pan prezydent Adamowicz wadzi się m. in. o „janosikowe” i nakładany na samorządy inwestycyjny kaganiec, przez bariery dla nadmiernego zadłużania się, a który spowodował m. in. konieczność tworzenia „komunalnych” spółek. O dziwo sam minister nie zauważył, że samorządy w deficycie budżetowym państwa mają udział znikomy. Warto by rzecznik prezydenta Gdańska zapoznał się z opinią swego szefa na temat działania rządu wobec samorządów. 

Poniżej oświadczenie rzecznika prezydenta:

Dziś o godzinie 10.15 na portalu „Wybrzeże24.pl” ukazał się tekst „Rząd zakręcił kurek na dofinansowanie trasy W-Z” (podpisany ASG). W tekście z pewnym zdumieniem przeczytałem: „Rząd gra z samorządem o unijne pieniądze. Ofiarą tej gry padła trasa WZ. Pretekstem były braki formalne”.
Oświadczam, że w inkryminowanym tekście prawda występuje w ilościach cząstkowych. Nie ma mowy o żadnej „retorsji Rostowskiego”. Wszystkie niezgodności, które pojawiły się KILKA MIESIĘCY TEMU, zostały już dawno uregulowane i z CUPT wyjaśnione. W tej chwili odnosimy się do ostatnich uwag do wniosku aplikacyjnego. Zgodnie z oświadczeniem CUPT fazę oceny merytoryczną powinniśmy zakończyć 30 października. Liczymy, że w listopadzie zostanie przygotowywana umowa, która zostanie podpisana jeszcze w tym roku. I uzyskamy pierwsze refundacje
Reasumując – nikt Gdańskowi nie zakręcił żadnego kurka.
Antoni Pawlak
Rzecznik Prezydenta Miasta Gdańska

(oprac. ASG)