Z prof. Antonim Kamińskim, badaczem instytucji polityczno-gospodarczych, byłym dyrektorem Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i Departamentu Studiów Strategicznych MON, pracownikiem Instytutu Studiów Politycznych PAN i pierwszym prezesem Transparency International Polska rozmawia Artur S. Górski
- Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz posiadał akcje aktywnej w obszarze gospodarczym Gdańsku firmy budowlanej Robyg SA, jednocześnie to on przygotowuje jako organ uchwały o miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego. Czy jest to konflikt interesów, czy też po prostu „każdy może mieć akcje”, wystarczy je wykazać?
Antoni Kamiński: Jest to co najmniej konflikt interesów. Nie można też takiej nagannej praktyki zamykać li tylko w sferze gry giełdowej czy dyskusji o etyce. Dlatego, że branża deweloperska jest jedną z najbardziej korupcjogennych. Styk biznesu z władzą zawsze rodzi takie niebezpieczeństwo i wystawia na pokusy, co mniej odpornych. I tutaj zapobiegliwość włodarza nie ma nic do rzeczy.
- Tymczasem lobby deweloperskiemu udało się przepchnąć specustawę tzw. lex dewelopers, która zmienia procedury inwestycji mieszkaniowych i wprowadza zmiany w lokalizacji takich inwestycji, niezależnie od miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Podpisał ją niedawno prezydent Duda. Ma ona jakoby służyć redukcji barier hamujących budownictwo mieszkaniowe…
Antoni Kamiński: Owszem, ale należy bacznie przyglądać się jakie są intencje, z natury merkantylne, deweloperów, jakie obejścia i furtki wynajdą, by nawet te poluzowane standardy obejść. Nie zwalnia to władz miasta z obowiązku dbania o przestrzeń miejską i wygodę mieszkańców, ani tym bardziej z wystrzegania się wszelkich pokus. Nie wspominając o narażeniu się na skorumpowanie. Powtórzę, ta sfera i ten styk między inwestorem, a gospodarzem miasta jest bardzo narażony na korupcję. Zatem jeśli prezydent, mający wpływ na lokalizacje i na to, co ma na nich powstać, posiada akcje firmy deweloperskiej, działającej na terenie temuż prezydentowi powierzonym, to nie ma innej oceny, niż stwierdzenie, że zaistniała sytuacja na granicy korupcji.
- Gdyż od jego, jako prezydenta i jako posiadacza akcji, decyzji i determinacji zależy powodzenie finansowe potencjalnego inwestora, a zatem i kurs akcji firmy, które nota bene miejski włodarz posiada?
Antoni Kamiński: Tak. Dla gdańszczan niekomfortowe jest, iż prezydent ich miasta, od lat co najmniej sześciu, ma problemy z wykazaniem się źródłami pochodzenia niebagatelnego majątku. Zapewne umie zadbać o swój i rodziny status materialny, ale jednocześnie ma, nazwijmy to, bałagan w papierach. Potrafił lawirować, co świadczy o sprycie. Ale nie najlepiej świadczy o funkcjonowaniu instytucji państwa. A to rzutuje na poczucie nie tylko przyzwoitości, co na zaufanie do państwa prawa. Tak liczne problemy z prozaicznym wszak obowiązkiem prawidłowego, zgodnego z faktycznym stanem, wypełnienia oświadczenia majątkowego, czy też zarzuty karnoskarbowe dla osoby piastującej najwyższy w mieście urząd, w cywilizowanym społeczeństwie nie powinny, nie mogą być, tolerowane.
- A prezes deweloperskiej Robyg SA odwiedza prezydenta w gabinecie i nie ma z tego spotkania komunikatu. Nawet radna PO dziwi się na komisji, że wszystko jest już poza nimi ustalone, a opozycja z PiS zaniemówiła. Czy na takie patologiczne sytuacje jest antidotum?
Antoni Kamiński: Można by zakładać, że takim lekarstwem są wybory. Ale przecież organy wymiaru sprawiedliwości powinny wnikliwie przyjrzeć się temu, co Adamowicz ma, mówiąc kolokwialnie, za paznokciami. Nie śmiem przypuszczać, że było na to przyzwolenie, które znalazło wyraz w warunkowym umorzeniu. Państwo nie może być śmieszne. A przecież zaakceptowano wcześniej np. wyjaśnienia byłego prezydenta stolicy pana Pawła Piskorskiego, o ty, że jego majątek pochodzi z seryjnego wygrywania w ruletkę…
- Nie tylko z pół miliona z gdyńskiego kasyna, ale i z odnalezienia podczas odśnieżania zbiorów antyków i kolekcji malarstwa, które tenże Piskorski zbył w antykwariacie…
Antoni Kamiński: A może Paweł Adamowicz też miał szczęście oraz majętnych członków rodziny swojej, czy żony, którzy dysponowali znaczną gotówką. Były prezydent Warszawy miał wygrać wówczas pięć miliardów starych złotych, ale w owym kasynie, trzeba było „rozbić bank” ponad sto (138 – dop. red.) razy z rzędu. Tamtą sprawę umorzono. Jego wyjaśnienia przyjęto.
- To może być argument za reformą sądownictwa?
Antoni Kamiński: Nie wnikając, jak ona jest prowadzona przez obecną większość parlamentarną z udziałem rządu, pewne jest, że system szwankuje. Reformy są konieczne. Jestem krytyczny co do osób, które je firmują, do pośpiechu przy wprowadzaniu zmian, ale w moim przekonaniu skrajne osądy kierowane przeciwko reformie i powoływanie się co chwila na Konstytucję mają na celu nie tyle korektę kierunku reform, co utrzymania status quo. Przecież od lat 90 toczono debaty jak zreformować polskie sądownictwo.
- Na ocenę tegoż procesu wpływa sposób powołania Krajowej Rady Sądownictwa, utajnienie nazwisk osób popierających kandydatury do niej, osoba prokuratora a dziś posła Piotrowicza, błędy w ocenie kandydatów do Sądu Najwyższego, jak np. dopuszczenie osoby karanej dyscyplinarnie…
Antoni Kamiński: Ale też zgódźmy się, że bez zmian w KRS nic nie można było zrobić z polskim wymiarem sprawiedliwości, choć powszechna była wola jego reformy i odejścia od korporacyjności w doborze sędziów do KRS. Tutaj rzecz idzie o zmiany systemowe. Kierunek tylko na wymianę kadr niewiele przyniesie.
- A na poletku samorządowym, czy powinien być zapis prawny zakazujący posiadania akcji przez włodarzy? To ograniczy ich wolności…
Antoni Kamiński: Przede wszystkim należy wykluczyć zasiadanie prezydentów miast w radach nadzorczych spółek. To jest nie tylko konflikt interesów, spółka ma przynosić zysk, ale też zdublowanie obowiązków i wynagradzania za to samo, czyli za nadzór nad powierzonym mieniem. Ewidentna musi być zasada, że osoba, która może wpływać swoimi decyzjami na kurs akcji danej firmy, nie może ich kupować i nimi obracać. To oczywiste. Postępowanie wbrew tej zasadzie jest nie tylko nieetyczne. Powinno być zakazane…
- Gdyż jest to nie tylko konflikt interesów, ale to granie na własny zysk?
Antoni Kamiński: Oczywiście, a przepisy co do konfliktu interesów istnieją.
- Kłopoty Pawła Adamowicza z CBA i wymiarem sprawiedliwości zaczęły się, gdy u władzy był jego kolega z partii, bo nie z boiska, Donald Tusk. Dzisiaj Adamowicz prezentuje się jako ofiara pisowskiego reżimu. Czy to wyborcy kupią?
Antoni Kamiński: Tego to ja nie wiem. Są rzeczy oczywiste. Każdy, co inteligentniejszy, kto czuje, że organy ścigania się nim interesują będzie krzyczał: Niech żyje Konstytucja!, Przecz z tym, czy z tamtym! Będzie też twierdził, że prześladuje go opresyjny reżim, prowokują służby, ze względów politycznych. To z jego punktu widzenia logiczny model postępowania.
- Modus operandi…
Antoni Kamiński: Ano właśnie. Oparty na budowaniu u odbiorcy przeświadczenia, że działa się wbrew władzy, jest się w opozycji, stąd te szykany, spadające na dobrego człowieka (śmiech). Owszem, obecny obóz władzy popełnił błędy, choćby przy obsadzaniu Trybunału Konstytucyjnego przez 6 swoich nominantów, korzystając z furki uchylonej przez poprzedników. Można to było zrobić spokojniej, nie wywołując konfliktu z Komisjami Wenecką i Europejską. Ale też trudno nie widzieć, że niestety wymiar sprawiedliwości chronił przejawy patologii. KRS działał jak związek zawodowy sędziów. Sędzia z doświadczeniem jest cenny. Manipulowanie wiekiem emerytalnym sędziów przy pomocy ustawy, by pozbyć prezes Sądu Najwyższego, jest niekonstytucyjnym nadużyciem, zmianą reguł. Smutny efekt jest taki, że tacy ludzie, jak pan Adamowicz, mogą twierdzić, że są ofiarami prześladowania przez upolitycznione sądy, działające pod dyktando i w interesie rządzącej partii politycznej. I wielu to kupi, widząc, że minister sprawiedliwości ze Zjednoczonej Prawicy, ingeruje w obsadę stanowisk w KRS. Wybory samorządowe zaś, zamiast oczyścić atmosferę, staną się politycznym plebiscytem „za” czy „przeciw” rządzącej krajem pod szyldem PiS opcji.
- 10/09/2018 15:16 - Gdański magistrat wydaje fortunę na porady prawne
- 09/09/2018 19:40 - Tłumy odwiedziły kiermasz „Jesień w ogrodzie”
- 08/09/2018 20:07 - Przed III edycją Gdańskiego Pikniku Patriotycznego
- 08/09/2018 19:04 - Tłumy na kiermaszu "Jesień w ogrodzie"
- 06/09/2018 19:47 - Światowe Forum Muzeów Pól Bitewnych
- 04/09/2018 19:56 - Otwarcie wystawy "Bądźcie bez litości! Bądźcie brutalni! Zniszczenie Polski jest naszym pierwszym zadaniem"
- 04/09/2018 19:27 - K. Płażyński: wprowadzę transparentność w kontaktach z deweloperami
- 03/09/2018 17:47 - Edukacyjne postulaty Kacpra Płażyńskiego
- 02/09/2018 18:31 - Dożywocie w Gdyni i Sopocie - Szczurek i Karnowski znowu!!!
- 31/08/2018 18:53 - Stocznia Gdańska - nowy początek