Walczyli – dosłownie – do ostatniej sekundy meczu. Do szczęścia zabrakło dosłownie jednego trafienia. Trefl Sopot przegrał w czwartym meczu ćwierćfinałowym Energa Basket Ligii ze Śląskiem Wrocław 81:83, tym samym kończąc sezon.
Rozpoczęli goście dwoma punktami Jonanovicia. Wyrównał Nikola Radičević. To jednak Ślązacy przejęli inicjatywę i wyszli na prowadzenie po trzech minutach 6:2. Sopocianie nie odpuszczali i po punktach Łukasza Kolendy było 7:6. W kolejnych minutach obraz gry znów się odmienił, i to wrocławianie punktowali wychodząc na stan 11:7 - głównie dzięki niewykorzystanym przez żółto-czarnych rzutom. Pod konic pierwszej kwarty było jeszcze gorzej - na parkiecie szalał Szlachetka rzucając za 3 i 2 i na minutę przed końcem tej odsłony meczu było 11:18, a ostatecznie 13:23.
Druga część rozpoczęła się mozolnymi próbami gonienia wyniku przez sopocian. Po półtorej minuty gry było jednak zaledwie 16:25, a minutę później 18:27. Koszykarze z Dolnego Śląska spokojnie trzymali dystans kontrolując to co dzieje się w sopocko-gdańskiej Ergo Arenie. Na 4 minuty przez końcem pierwszej połowy Trefl zbliżył się do rywala na 5 punktów po trafieniach Olejniczaka, ale rzut Dziewy szybko pozwoliły Śląskowi utrzymać wspomniany dystans i w drugiej kwarcie nie oddać prowadzenia. Podczas przerwy na tablicy widniał wynik 37:41.
Drugą połowę celnymi rzutami rozpoczęli Dziewa i Ramljak, ponownie podrażając sopocian. Było już 39:48, gdy "trójkę" do kosza wpakował Michał Kolenda a potem dołożył jeszcze dwa osobiste i zrobiło się 44:48. Wrocławianie jednak znów odskoczyli i na dwie minuty przed ostatnią częścią spotkania było 46:54, a minutę później 49:46. Trzecia kwarta zakończyła się wynikiem 49:58.
Ostatnią odsłonę walki i półfinału Energa Basket Ligi rozpoczął Martynas Pauliukenas rzutem za 2 punkty. Kolejne dołożył Łukasz Kolenda i Trefl ponownie starał się doprowadzić do kontaktu punktowego z rywalem. I udało się! Na pięć minut przed końcem meczu Trefl prowadził 61:58. Po punktach m.in. Radičevicia drużyna znad morza prowadziła już 65:60, ale do końca meczu brakowało jeszcze aż trzech minut. A to dużo, zwłaszcza, że wrocławianie nie zamierzali zrezygnować ze świętowania awansu do półfinału nad morze i... na 9 sekund przed końcem meczu było 68:68. W regulaminowym czasie gry ten wynik się nie zmienił - konieczne było rozegranie dogrywki.
W dogrywkę lepiej weszli goście doprowadzając w niemal półtorej minuty do stanu 69:75. Kontakt z rywalem sopocianom pozwoliła utrzymać "trójka" Michała Kolendy. Na 20 sekund przed końcem Trefl jednak przegrywał 75:80. Za 3 punkty rzucił jeszcze Łukasz Kolenda, ale po wolnych Gibsona było - na 7 sekund przed końcem - 78:82. Do końcowej syreny brakowało sekundy, a na tablicy widniał widok 81:83 i... takim wynikiem zakończyła się przygoda Trefla Sopot w fazie play-off sezonu 2020/2021.
raz
- 11/04/2021 14:16 - Rybnickie "Rekiny" wylały kubeł zimnej wody na gdańszczan
- 10/04/2021 18:16 - Próba sił kandydatów do awansu
- 08/04/2021 18:03 - Trefl zakończył sezon na szóstym miejscu
- 08/04/2021 17:38 - Awizowane składy na mecz Zdunek Wybrzeże - ROW
- 07/04/2021 18:26 - Arka w finale Pucharu Polski!
- 05/04/2021 18:08 - Wsad na 3 sekundy przed końcem i Trefl nadal walczy o półfinał
- 05/04/2021 16:01 - Zdunek Wybrzeże pokazało siłę w Tarnowie
- 04/04/2021 18:53 - Zdunek Wybrzeże zdobędzie "Jaskółcze Gniazdo" na inaugurację?
- 04/04/2021 18:51 - Trefl powalczy o pozostanie w play-off nad morzem
- 02/04/2021 19:51 - Awizowane składy na inaugurację eWinner 1. ligi