W sobotę dojdzie do spotkania drużyn, które są w diametralnie odmiennych nastrojach na początku sezonu. W zeszłym sezonie przełamanie Lechii przyszło właśnie w meczu z Wisłą. Czy i tym razem pod Wawelem gdańszczanie rozpoczną zwycięską passę? Początek w sobotę o 20.30.
Zanim o samym meczu, trochę kwestii organizacyjnych. Ostatnio dużo się mówiło o tym, jak gorący jest fotel Piotra Nowaka. Klub, wbrew powszechnym plotkom jasno zaznaczył, że nie ma jakiegokolwiek tematu związanego z zatrudnianiem nowego szkoleniowca. I bardzo dobrze. W piłce raz jest lepiej, raz jest gorzej, ale nie zawsze wina leży po stronie trenera i fajnie, że w Polsce w końcu ktoś zaczyna to dostrzegać. Po Zagłębiu Lubin czas na Lechię. Legia zresztą też mocno stoi za Jackiem Magierą. Tym ludziom po prostu trzeba dać czas na spokojną pracę. Jak w każdej cywilizowanej lidze.
Drugą sprawą jest to, że prezes Adam Mandziara równie jasno co w sprawie szkoleniowca, wypowiedział się w kwestii piłkarzy. A to już takie częste nad Wisłą nie jest. Otóż stwierdził, bardzo słusznie zresztą, że jeśli któremuś nie chce się grać i nie czuje się w pełni zaangażowany, to nie będzie dla niego w Lechii miejsca. Bardzo cwane ultimatum. Spora część drużyny to zawodnicy tuż przed sportową emeryturą, więc nie ustawi się po nich kolejka chętnych. W Gdańsku zaś mają jak u pana Boga za piecem i albo to docenią i zaczną grać na miarę swoich możliwości, albo skończą na bezrobociu. Brawo – akurat tutaj nic, tylko przyklasnąć.
Po trzecie i ostatnie: Lechia dostanie bardzo duży zastrzyk finansowy. Prezes klubu potwierdził, że niebawem zostanie oficjalny ogłoszony nowy sponsor, którym jest duży fundusz hedgingowy. Do biało-zielonej kasy ma wpłynąć, bagatela, 21 milionów złotych. To oznacza, że budżet klubu znacznie się poprawi. Jednak czy te pieniądze zostaną przeznaczone na porządne wzmocnienie zespołu, czy w pierwszej kolejności ważniejsze jest spłacenie długu, tego nie wiemy. Trudno powiedzieć jaką decyzję podejmie się w Gdańsku. Jednak bardziej rozsądnych wydaje się kupno porządnych zawodników. Długi w końcu uda się uregulować, a sytuacji w tabeli już niekoniecznie jeśli teraz jeszcze bardziej się ją zaniedba. Poza tym nie oszukujmy się, największe kluby świata mają kosmiczne długi i jakoś nikt nie wieści im upadku. U nas jednak od razu trąbi się o najgorszym.
Wróćmy jednak do piłki. W ubiegłym sezonie Lechia grała w Krakowie z Wisłą w rundzie finałowej i wygrała. Przerwała tym samym passę fatalnie wyglądających meczów wyjazdowych. Od tego momentu też nie przegrała ośmiu kolejnych spotkań. Mało tego, nie straciła w nich ani jednej bramki. Czas na powtórkę, chociaż będzie niezmiernie ciężko. Skład nie ten, forma nie ta, a i „Biała Gwiazda” inna, silniejsza. Jednak Piotr Nowak, o ile kilku piłkarzy pokaże większe zaangażowanie, powinien sobie poradzić z ustawieniem zespołu. Już nie raz pokazywał, że to potrafi.
Krakowianie doznali jednak sporego uszczerbku, bo sprzedali Petara Brleka, jedną z najjaśniejszych postaci zespołu. Wciąż jednak są bardzo mocni. Chociażby z powodu Carlitosa w ataku. Ale mimo wszystko jest to drużyna do ogrania. Pokazało to bardzo dobrze funkcjonujące obecnie Zagłębie Lubin, które rozjechało Wisłę w ostatniej kolejce aż 3:0. Nie dając jej najmniejszych szans. Zatem można. I to spotkanie cały sztab i piłkarze Lechii powinni analizować dnie i noce, aby wyciągnąć z niego jak najwięcej. Jeśli udało by się to zrobić, wróciłby element zaskoczenia, którym gdańszczanie tak wiele wygrywali na początku kadencji Nowaka. Jeśli zaś znów zobaczymy mizerię i nudę, to po tym meczu biało-zieloni mogą zamykać tabelę. A tego nad morzem raczej nikt nie zniesie.
Bądźmy jednak dobrej myśli. Nie liczmy przy tym na jakieś fajerwerki, ale wywiezienie jakiegokolwiek dorobku punktowego z Krakowa na pewno będzie dobrym prognostykiem. Po ostatnich kabaretowych wyczynach naprawdę trzeba mierzyć siły na zamiary i cieszyć się z każdego objawu lepszej formy.
Patryk Gochniewski
- 27/08/2017 13:14 - Chodziarskie radości i dramaty
- 26/08/2017 20:44 - Udało się uniknąć blamażu - oceny lechistów po meczu z "Białą Gwiazdą"
- 26/08/2017 20:37 - Młodzież uratowała punkt
- 26/08/2017 19:48 - Zmarł Adam Wójcik
- 25/08/2017 20:53 - 52. Międzynarodowy Festiwal Chodu
- 25/08/2017 18:02 - Żupiński najlepszy w IV rundzie NICE Cup
- 23/08/2017 20:02 - Kontuzja Thomsena! - aktualizacja
- 20/08/2017 14:14 - Minimalna porażka w Daugavpils. Zdunek Wybrzeże w niezłej sytuacji przed rewanżem
- 19/08/2017 21:01 - Amatorzy ścigali się na skuterach wodnych
- 19/08/2017 18:55 - "Lokomotywa" na drodze Zdunek Wybrzeże do finału