Po dwóch porażkach - z Jagiellonią Białystok oraz Pogonią Szczecin - rywalem Arki Gdynia w spotkaniu 3. kolejki Ekstraklasy piłkarskiej rozgrywanym na ulicy Olimpijskiej była Korona Kielce. Po emocjonującym meczu, pięknym uderzeniu Adam Dei, ostatecznie padł remis 1:1.
Arka Gdynia - Korona Kielce 1:1 (0:1)
Bramki: Deja (51) - Żubrowski (17)
Arka: Steinbors - Zbozień, Danch, Helstrup, Marciniak - Deja, Busuladzić - Antonik (80 Skhirtladze), Nalepa, Aankour (66 Młyński) - Serrarens
Korona: Sokół - Gardawski, Kovacević, Marquez, Dziwniel - Gnjatić (74 Zalazar), Żubrowski, Cebula, Pacinda, Pućko (60 Skrzecz) - Papadopulos (69 Duranović).
Żółte kartki: Busuladzić - Gardawski, Cebula, Żubrowski, Marquez, Gnjatić, Duranović.
"Pierwsze dwa mecze, szczególnie ten pierwszy, trochę nas ostudził. Uważam, że długie fragmenty spotkania w Szczecinie pokazały, że wrócimy do równowagi w defensywie, jeżeli będziemy wystrzegać się błędów po których sami darujemy przeciwnikowi sytuacje bramkowe" - mówił przed meczem z Koroną Kielce trener żółto-niebieskich Jacek Zieliński.
Pierwszą groźną sytuację, mimo pressingu Arkowców, stworzyli kielczanie. W 3. minucie kąśliwie, z pola karnego uderzał Pućko, ale piłka poszybowała ponad poprzeczką.
Podrażnieni gdynianie ruszyli do ataku, jednak fale naporu odbijały się od twardej obrony Korony. Z kolei obrona Arki odpierała kontrataki gości. Aby były one groźne, w 9. minucie Papadopulos dostał piłkę na "sam na sam" z Pavelsem Steinborsem, ale nie zdołał dołożyć nogi do idealnie posłanej przez Cebulę futbołowki. Dwie minuty później z kolei ten piłkarz ni to uderzał, ni to podawał na stojącego przed pustą bramką Pacindy, lecz ten zaskoczony nie zdołał władować piłki między słupki. Innymi słowy przybysze ze świętokrzyskiego zdominowali gospodarzy znad morza...
Arka odpowiedziała serią strzałów po rzucie rożnym, ale za każdym razem gdynianie trafiali w nogi obrońców z Kielc niczym w ceglany mur. Zapał żółto-niebieskich od razu uciszył w 17. minucie Żubrowski wykańczając koronkową akcję stworzoną przez kolegów. Było 0:1.
W 25. minucie mocno uderzał Adam Deja, ale futbolówka trafiła w słupek. Goście nadal prowadzili. Minutę później ponownie seria uderzeń Arkowców na bramkę kielczan, ponownie jednak jak "głową w mur...". Gospodarze jednak pokazali, że nie zamierzali odpuścić tego spotkania. A i ich rywale wyraźnie, po zdobyciu prowadzenia, spuścili z tonu.
W 31. minucie pokazał się Fabian Serrarens, ładnie wyprowadzając obrońców w pole dryblingiem z piłka w miejscu i oddał niekontrolowany strzał, jednakże o centymetry niecelny. Cztery minuty snajper Arki znów miął okazję ale stojąc pięć metrów przed niemal pustą bramką, po zamieszaniu w polu karnym, zamiast do siatki, posłał piłkę w trybuny. Gdynianie zaczęli tworzyć sytuacje, ale nadal bez skuteczności.
Po zmianie stron, z tzw. akcji z niczego, potężnie uderzył Deja z 25 metrów a wznosząca się z gracją piłka wylądowała - muśnięta przez bramkarza z Kielc - w siatce gości. Była 51. minuta, i był remis 1:1. Tym samym Arkowcy zdobyli pierwszego w tym sezonie gola!
Gdynianie nie odpuszczali. Osiem minut po zdobyciu gola technicznie uderzał Michał Nalepa, lecz piłka minęła bramkę. Niewiele brakowało, by żółto-niebiescy zdobyli prowadzenie.
Po godzinie gry tempo meczu wyraźnie spadło, piłka nie opuszczała środkowej części boiska stadionu przy ulicy Olimpijskiej.
W 70. minucie dobrą piłkę w pole karne dostał Kamil Antonik, zdołał ją przejąć, ale atakowany przez trzech obrońców był bez szans na oddanie strzału.
Cztery minuty później również z około 25 metrów ponownie z rzutu wolnego uderzył Deja, jednak pędząca z zawrotną prędkością piłką trafiła z hukiem w słupek. Bramka na prowadzenie zespołu z miasta z morza i marzeń wisiała na włosku.
I zapewne by padła, gdyby nie brak zrozumienia w szeregach napadu Arki. Zgrabnie rozpoczynane akcje ofensywne niestety gdynianie sami dusili w zalążku, czy to podając nieprecyzyjnie do kolegów, czy to opóźniając kluczowe zagrania, które mogłyby postawić przysłowiową kropkę nad "i".
Ostatecznie Arka Gdynia po zdobyciu pierwszego gola w tym sezonie Ekstraklasy, wpisała na swoje konto pierwszy punkt remisując z Koroną Kielce 1:1.
raz
- 10/08/2019 12:10 - Kubica wsiądzie do swego bolidu i pokona tor Formuły 1 nad morzem
- 08/08/2019 08:17 - Stadion GKS - żużel czy igrzyska deweloperów?
- 05/08/2019 16:52 - Gdańscy żużlowcy zaczęli długie wakacje od ligi
- 04/08/2019 12:25 - Bałtyk: Bolesna porażka na inaugurację sezonu
- 03/08/2019 11:01 - Zdunek Wybrzeże - Car Gwarant Start LIVE: 48:42 97:82
- 31/07/2019 19:00 - Derby Północy na inaugurację sezonu PHL
- 29/07/2019 08:29 - Obrońca i trener – nowe nabytki LOTOS PKH Gdańsk
- 27/07/2019 06:56 - Unia - Zdunek Wybrzeże LIVE: 49:41 99:81
- 23/07/2019 13:29 - LOTOS sponsorem tytularnym gdańskich hokeistów
- 19/07/2019 19:00 - Fatalna inauguracja ligowa Arki