W meczu przyjaźni, między Lechią i Wisłą, padł remis 2:2. Mimo czterech bramek spotkanie nie należało jednak do najatrakcyjniejszych. Tym wynikiem Lechia żegna się z podium i europejskimi pucharami.
* * *
Lechia Gdańsk: Bąk, Janicki, Leković, Dawidowicz ('76 Frankowski), Deleu ('59 Stolarski), Pietrowski, Vranješ, Grzelczak, Wiśniewski ('81 Tuszyński), Makuszewski, Sadaev
Trener: Ricardo Moniz
Wisła Kraków: Miśkiewicz, Dudka, Piotr Brożek, Garguła, Sarki ('68 Guerrier), Stjepanović, Stilic, Burliga, Burdenski ('75 Żemło), Czekaj, Uryga
Trener: Franciszek Smuda
Bramki: Vranješ ('66, '91) - Stilic ('19, '81)
Żółte kartki: Sadaev ('30), Leković ('41), Janicki ('79) - Burliga ('12), Burdenski ('66), Guerrier ('70), Brożek ('74)
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Widzów: 12 433
* * *
Przyznanie Ruchowi Chorzów licencji na grę w europejskich pucharach chyba wpłynęło na boiskowe poczynania obu zespołów. Od początku oglądaliśmy dość chaotyczne widowisko, w którym to jednak nieco lepiej odnajdywała się Wisła. Częściej była przy piłce i wyglądała lepiej w ofensywie. Gospodarze obudzili się na chwilę w 7. minucie, kiedy nieźle w polu karnym podanie od Lekovicia przyjął Sadaev, ale bez większych problemów poradzili sobie z Czeczenem obrońcy Białej Gwiazdy.
W 16. minucie dobre dośrodkowanie otrzymał Piotr Wiśniewski, ale jego strzał głową był za słaby, by mógł zaskoczyć Miśkiewicza. Lechia powoli przejmowała inicjatywę. Chwilę później zza pola karnego uderzał Leković, jednak i tym razem piłka nie znalazła drogi do bramki. Inicjatywa gdańszczan na niewiele się zdała. W 19. minucie na prowadzenie wyszła Wisła. W polu karnym Stilic przerzucił sobie piłkę nad Dawidowiczem i pewnie pokonał Mateusza Bąka. Lechia starała się szybko odpowiedzieć, ale jej akcje ofensywne nie stwarzały większego zagrożenia po bramką gości.
Najlepszą kombinację Lechia przeprowadziła w 43 minucie. Grzelczak dograł do Lekovicia, ten do Sadaeva, ale w ostatniej chwili napastnikowi gospodarzy przeszkodził obrońca Wisły. Chwilę później kompletnie niepilnowany w polu karnym był Makuszewski, który posłał piłkę nad poprzeczką. Najlepszą okazję do wyrównania biało-zieloni mieli w 45. minucie, kiedy świetny strzał Sadaeva z rzutu wolnego końcami palców obronił Miśkiewicz. Ogólnie, pierwsza część meczu była senna, ciężko było się dopatrywać jakiejś wielkiej woli walki od którejś ze stron. Były to raczej momenty zaangażowania.
W drugą część spotkania z większym animuszem weszła Lechia. Tuż po gwizdku sędziego dobre prostopadłe podanie od Grzelczaka otrzymał Sadaev, który ograł obrońcę, ale po raz kolejny górą był Miśkiewicz. Z biegiem czasu gra zaczęła jednak przypominać tą, którą oglądaliśmy do tej pory. Gdańszczanie starali się odrobić straty, Wisła skupiała się na kontrach, a to wszystko okraszone sporą dozą chaosu.
W 58. minucie ponownie uderzał Czeczen, tym razem z okolic dwudziestego metra. Jego strzał pewnie wyłapał bramkarz Wisły. W 66. minucie starania Lechii w końcu przyniosły efekt. Zaur Sadaev wywalczył rzut karny, który pewnie na bramkę zamienił Stojan Vranješ. Od tego momentu na boisku istnieli praktycznie tylko biało-zieloni., którzy raz po raz sunęli z atakami na bramkę Miśkiewicza. Niespodziewanie jednak sędzia odgwizdał karnego dla Wisły. Po nabitej w murze ręce jednego z zawodników Lechii, jedenastkę wykorzystał Semir Stilic. To trochę pobudziło Wisłę, dzięki czemu na PGE Arenie w końcu oglądaliśmy nieco żywsze i wyrównane spotkanie. Zawzięte próby odrobienia strat przez lechistów przyniosły efekt w postaci drugiego rzutu karnego w 91. minucie. Po raz kolejny pewnym egzekutorem był Vranješ.
Do końca meczu, mimo usilnych prób Lechii, wynik nie uległ zmianie. Lechia marzenia o podium i Europie musi odłożyć na przyszły sezon.
Patryk Gochniewski
- 30/05/2014 20:11 - Bartelik: Pozytywnie oceniam skład, który grał z Brazylią
- 29/05/2014 16:08 - Rusek odchodzi z Lotosu Trefla
- 29/05/2014 11:28 - Kaczorowska trzeci sezon w Atomie Treflu
- 28/05/2014 21:13 - Oceny piłkarzy Lechii po meczu z Wisłą
- 28/05/2014 20:47 - Trenerski dwugłos po meczu Lechia - Wisła
- 28/05/2014 13:58 - Składy na mecz we Wrocławiu
- 27/05/2014 15:44 - Nie popłynąć z Wisłą
- 26/05/2014 19:37 - Oświadczenie Krystiana Pieszczka
- 26/05/2014 15:00 - Piotr Szymko trenerem Renault Zdunek Wybrzeże
- 26/05/2014 12:23 - Stanisław Chomski oficjalnie odszedł z Renault Zdunek Wybrzeże