Siatkarze Lotosu Trefl w ćwierćfinale Pucharu Polski pokonali w ERGO Arena Transfer Bydgoszcz 3:1 (19:25, 25:13, 25:21, 25:13). W półfinale Pucharu Polski gdańszczanie zagrają z PGE Skrą Bełchatów.
Lotos Trefl - Transfer 3:1 (19:25, 25:13, 25:21, 25:13)
Lotos Trefl: Grzyb, Falaschi, Schwarz, Gawryszewski, Troy, Mika, Gacek (libero) - Wierzbowski, Czunkiewicz, Schulz
Transfer: Jurkiewicz, Jarosz, Cupković, Woicki, Gunia, Nally, Murek (libero) - Waliński, Marshall, Wolański, Bonisławski (libero), Duff
Mecz znakomicie zaczęli bydoszczanie, którzy zdobyli pierwsze cztery punkty. Gdańszczanie pierwszy punkty zdobyli po dotknięciu taśmy przez rywali. Podopieczni Andrei Anastasiego doszli rywali na punkt (5:6), ale dwa kolejne "oczka" padły łupem gości, którzy na pierwszej przerwie technicznej byli lepsi o trzy punkty. W gdańskiej drużynie problemem bylo słabe przyjęcie. Przyjezdni powiększyli przewagę do pięciu punktów w czym wydatnie pomagali żółto-czarni popełniając błędy w zagrywce (2 z rzędu zepsute serwy) i nie kończąc ataków (bloki na Schwarzu i Troyu). Na drugiej przerwie technicznej bydgoszczanie mieli 6 punktów przewagi, ale gdańszczanie szybko zniwelowali straty, w głównej mierze dzięki zagrywce Miki, po którego dwóch z rzędu asach było 16:17. Od stanu 19:20 puktowali tylko przyjezdni i w pełni zasłużenie wygrali pierwszą partię do 19. Gdańszczanie dwa razy doganiali gości gdy w polu zagrywki był Mika. Za pierwszym razem ze stanu 2:6 doszli na 5:6, a później z 12:17 na 16:17.
Drugiego seta lepiej zaczęli gdańszczanie, którzy w ataku w razie potrzeby zamiast mocno zbijać sprytnie kiwali i przy stanie 5:2 dla Lotosu Trefla trener gościł poprosił o czas. Trzypunktowa przewaga żółto-czarnych utrzymała się do przerwy technicznej. Podopieczni trenera Anastasiego byli lepsi o sześć punktów (12:6), po chwili trzy punkty z rzędu zdobyli goście, ale na drugiej przerwie technicznej gospodarze mieli pięć "oczek" więcej. Po powrocie na parkiet bydgoszczanie byli bezradni przy zagrywce Miki i przewaga gdańszczan wzrosła do 11 punktów. Drugi set nadspodziewanie łatwo dla żółto-czarnych.
W trzecim secie od początku trwała wyrównana walka. Pierwsze piłki dla przyjezdnych, ale gra szybko się wyrównała i drużyny grały punkt za punkt. Po autowym ataku Cupkovica na pierwszej przerwie technicznej Lotos Trefl prowadził 8:7. Po powrocie na parkiet nadal toczyła się wyrównana gra punkt za punkt. Na drugiej przerwie technicznej goście lepsi o punkt. Gdańszczanie szybko wyrównali i odskoczyli na trzy punkty (20:17). Goście nie zamierzali się poddać i zmniejszyli straty do punktu (20:21). Podopieczni trenera Aanastasiego ponownie odskoczyli na trzy punkty i tej przewagi nie zmarnowali wygrywając seta do 21.
Po wyrównanym początku czwartej partii żółto-czarni zaczęli zdobywać przewagę i na pierwszej przerwie technicznej byli lepsi o 5 punktów. Gdańszczanie nie tylko nie pozwalali rywalom zmniejszać strat, ale powiększali przewagę (14:7). Lotos Trefl kontrolował przebieg gry i wygrywając czwartą partię wywalczył awans do półfinału Pucharu Polski w którym zagra ze PGE Skrą Bełchatów.
Tomasz Łunkiewicz
- 31/01/2015 16:22 - Konkurs 50 Tysięcy
- 30/01/2015 20:36 - Dzikowski: nasz cel to pierwsza czwórka drugiej ligi
- 29/01/2015 19:59 - Anna Rybicka: Sport dał mi wszystko
- 29/01/2015 19:50 - Marcel Szymko: Nigdy się nie poddaję
- 29/01/2015 12:11 - Mistrzynie Rumunii rywalkami PGE Atomu Trefl w ćwierćfinale Pucharu CEV
- 27/01/2015 19:32 - Lechia: Cieszy zwycięstwo, martwią absencje
- 26/01/2015 21:35 - Wreszcie odbili się od dna
- 26/01/2015 18:14 - Wojtkowiak: Każdy w drużynie ma być ważny
- 26/01/2015 18:08 - "Setka" PGE Atomu Trefla - wynik
- 25/01/2015 21:51 - Lechia do Hiszpanii po formę i nowego obrońcę