Lotos Trefl Gdańsk nie odniósł w rundzie zasadniczej PlusLigi wymaganych pięciu zwycięstw. Nie oznacza to jednak, że pożegna się z siatkarską elitą, gdyż czekają go jeszcze przynajmniej trzy spotkania z Indykpolem AZS Olsztyn w rywalizacji o 9. miejsce. A to oznacza, że oczekiwane przez PLS minimum wygranych może jeszcze osiągnąć.
Jak słusznie bowiem zauważył na łamach portalu jednego z trójmiejskich portali wiceprezes żółto-czarnych Adam Okuniewski, w regulaminie PLS „jak byk stoi”, że władze ligi mogą odmówić zespołowi gry w przyszłych rozgrywkach, jeśli w sezonie nie zanotuje przynajmniej pięciu wygranych. Nie ma nic tam jednak mowy o tym, że wszystkie zwycięstwa należy odnieść w sezonie zasadniczym. Istnieje zatem taka możliwość, że wymagane regulaminem minimum uda się zrealizować w fazie play-out o przedostatnie miejsce w lidze. Gdańszczanie przystąpią do batalii z olsztynianami z ostatniej pozycji w tabeli, ale... naprawdę niewiele zabrakło by to nasi sobotnie rywale zostali „czerwoną latarnią” sezonu zasadniczego.
Sytuacja przed 18. kolejką rozgrywek była bowiem prosta - podopieczni Dariusza Luksa musieli zdobyć w starciu z AZS Politechniką Warszawską trzy punkty, a w tym samym czasie w Kędzierzynie-Koźlu Indykpol powinien przegrać z ZAKSĄ 0:3 lub 1:3. Gdyby jednak gdańszczanom nie udało się pokonać stołecznej ekipy w stosunku 3:0 lub 3:1, to przy ich zwycięstwie 3:2, Indykpol koniecznie musiałby już przegrać 0:3, bo wówczas o miejscu w tabeli decydowałyby małe punkty, ze względu na taką samą ilość „oczek” obu ekip oraz bilans setów. Grzegorz Łomacz i spółka niespodziewanie łatwo poradzili sobie z Politechniką, pewnie wygrywając 3:0, ale... w tym samym czasie wielką sensację sprawił Indykpol, który ograł na wyjeździe ZAKSĘ 3:1 i z dorobkiem 13 punktów utrzymał 9. miejsce. Trefl, mający na koncie dwa punkty mniej, pozostał na ostatniej pozycji w tabeli PlusLigi. W związku z tym to rywale z Olsztyna pierwszy mecz rozegrają u siebie.
W gdańskim zespole nastroje przed pierwszą z serii przynajmniej trzech potyczek są bojowe. Zwłaszcza, że ekipa Tomaso Totolo to ulubiony rywal Trefla w tym sezonie. Gdańszczanie z Indykpolem bowiem w tym sezonie wygrali dwukrotnie (3:0 u siebie i 3:1 na wyjeździe). Błędem było jednak napisać, że to nasz zespół jest faworytem tego spotkania, zwłaszcza, że nasi sobotni rywale w potyczce z ZAKSĄ pokazali klasę. - Chcemy się Treflowi odegrać - to jest pewne. Przegraliśmy z nimi dwa mecze i przez te spotkania znaleźliśmy się tu gdzie jesteśmy. Kto wie, może gdyby nie te wpadki, to gralibyśmy teraz w play-offach? Chcemy zakończyć te rywalizację w trzech meczach. Jak będzie - zobaczymy. Wierzę, że zakończymy tę walkę zwycięsko - zapowiada środkowy olsztynian, Mariusz Gaca.
Szkoleniowiec żółto-czarnych, Dariusz Luks ma jednak nadzieje, że to jego siatkarze wyjdą z tego pojedynku zwycięsko. - W spotkaniu z Politechniką dobrze zaprezentowaliśmy się w zagrywce, wygrywaliśmy w bloku i myślę, że to dobry prognostyk przed meczami o 9. miejsce. To teraz nasz cel numer jeden, nie chcemy bowiem być ostatni - przyznaje Luks.
Przewidywany skład Trefla: Hietanen, Oivanen, Vdovin, Łomacz, Augustyn, Świrydowicz, B. Kaczmarek (libero).
Maciej Kanczak
- 10/03/2012 12:21 - Atom Trefl - Tauron 5 mecz półfinałowy LIVE: 3:2 - 25:13, 22:25, 23:25, 25:22, 15:13
- 09/03/2012 19:06 - Kafarski remisuje w debiucie
- 09/03/2012 18:37 - Górnik - Lechia: Wygrana - podstawowa sprawa
- 09/03/2012 18:34 - Atom Trefl przełamie schemat?
- 09/03/2012 18:26 - Trefl jedzie do Zgorzelca
- 09/03/2012 18:07 - Sztuczna nawierzchnia czeka
- 08/03/2012 08:08 - Prezentacja na stadionie, sparingi o 15, z PGE Marmą o 16
- 07/03/2012 15:17 - Niech powróci hokej - cel Klubu Hokejowego Gdańsk
- 05/03/2012 10:35 - Koszykówka: Zmienne szczęście trójmiejskich ekip
- 05/03/2012 09:52 - Kobieta zmienną jest - po meczach półfinałowych Plusligi Kobiet