Arka zagra mecz o życie

Arka Gdynia „pod kreską”, Wisła Kraków – tuż ponad nią. Różnica punktów – 6. Niedzielny (14 czerwca) mecz ostatniej kolejki sezonu zasadniczego Ekstraklasy może okazać się kluczowym w walce piłkarzy znad morza o utrzymanie w najwyższej lidze rozgrywek piłki nożnej.

Do meczu z Wisłą Kraków piłkarze Arki Gdynia przystąpią po bolesnej porażce 1:5 z Legią Warszawa
- Mecz z Legią został zamknięty analizą, jestem spokojny o mentalne przygotowanie drużyny do meczu z Wisłą Kraków – stwierdził podczas przedmeczowej konferencji Ireneusz Mamrot, trener Arki Gdynia. – Wiemy, jaki to będzie mecz. Meczem z Wisłą zaczynamy grę z bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie. Ten mecz jest teraz najważniejszy i na nim się koncentrujemy.

Szkoleniowiec żółto-niebieskich ustosunkował się też do skuteczności Arki, która pod jego przywództwem połowę bramek zdobyła z rzutu karnego.
- Nie stwarzamy zbyt dużo sytuacji, natomiast w trzech meczach zdobyliśmy sześć bramek. Jeśli zespół, który jest w dole tabeli strzela dwie bramki na spotkanie, to nie jest to problem. Problem jest w tym, że tracimy bramek zbyt dużo. I najważniejsze jest to, by się to zmieniło – stwierdził Mamrot.

Mimo dwóch porażek (z Lechią Gdańsk i Legią Warszawa) i jednego zwycięstwa (ze Śląskiem Wrocław), trener Arkowców chwalił swoich piłkarzy.
- Ten zespół chce pracować i nie boi się pracy. Jeśli chodzi o zaangażowanie chłopaków, to jestem z tego bardzo zadowolony. Widać, że oni chcą się rozwijać jako zawodnicy, jako zespół. Natomiast są rzeczy, które trzeba poprawić. Ja wiem jakie to są sprawy, jednak czasu nie mamy zbyt wiele i nie da się wszystkiego na poprawiać, trzeba to robić sukcesywnie – podkreślił Ireneusz Mamrot.
raz