Arka pod wodzą nowego trenera zagra w Łodzi z Widzewem. Czy Franciszek Straka będzie potrafił zmienić oblicze drużyny?
Piłkarze Arki jedną nogą są już w pierwszej lidze. Pomimo usilnych starań Dariusza Pasieki, nie potrafił on zbudować silnej i umiejącej wygrywać drużyny. Jego miejsce zajął czeski trener Franciszek Straka, znany również jako Franz, gdyż sporą część kariery zawodniczej i trenerskiej spędził w Niemczech. Podjął się on walki z Arką o utrzymanie w lidze, co nie będzie należało do najłatwiejszych zadań.
Dobrym dla gdynian prognostykiem był mecz sparingowy rozegrany w sobotę z Elaną w Toruniu. Arka spokojnie wygrała 3:0, a bramki zdobywali zawodnicy, którzy w lidze trafiali bardzo dawno temu, albo wcale.
Zapowiadany przez trenera Dariusza Pasiekę jako wspaniały młody napastnik, który zrobi w Polsce furorę Mirko Ivanovski zdobył pierwszego w tym roku gola. A nawet dwa. Zawodnik obdarzony niezłą techniką, dobrą szybkością rzeczywiście powinien przynajmniej wyróżniać się w naszej lidze. Predyspozycje ma, może w końcu przełamie swoją niemoc. Podobnie sytuacja ma się z Mawaye. Widać, że drzemie w nim spory potencjał, ale nie potrafi on eksplodować. Generalnie z napastnikami w Arce jest słabo. Jedynym wyjątkiem jest oczywiście Tadas Labukas, ale on rzadko pojawiał się na szpicy, częściej operował na skrzydłach. Napastnik reprezentacji Litwy nie grał z Elaną, gdyż starał się pokonać Sebastiana Małkowskiego w meczu reprezentacji. Zagrał także z Hiszpanią, ale jedynie 15 minut zmieniając asa najbliższego rywala Arki – Darvydasa Sernasa.
Już od środy treningi z drużyną prowadzi trener Straka, który dotarł w końcu do Gdyni. Jego styl trenowania nie odbiega specjalnie od poprzednika, choć widać odrobinę większą liczbę ćwiczeń z piłkami. Pierwszy trening nowego szkoleniowca obserwowała w środę spora grupa kibiców. Dawało to piłkarzom skrzydeł i starali się oni jeszcze mocniej pokazać nowemu bossowi. Podczas gry wewnętrznej najskuteczniejszy był Ivanovski. Macedończyk strzelił kilka goli, co napawa sporą dozą optymizmu przed kolejnymi spotkaniami.
Arka w sobotę zagra w Łodzi z Widzewem. Podopieczni trenera Czesława Michniewicza są bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie. Jednak ta drużyna ma dużo większy potencjał niż miejsce w drugiej dziesiątce. W składzie zespół z włókienniczego miasta ma kilku bardzo dobrych piłkarzy. Najbardziej znanym jest Darvydas Sernas, który ma na swoim koncie 7 goli w lidze, w tym jeden strzelony na jesieni w Gdyni. Generalnie to Widzew Litwinami stoi, gdyż do liderów zaliczany jest też Mindaugas Panka, rozgrywający reprezentacji naszych sąsiadów. W pierwszym swoim meczu w naszej lidze zabłysnął też dziewiętnastoletni Gruzin Nika Dzalamidze, który bardzo swobodnie operuje piłką, drybluje podaje, strzela. Jednak wystrzał formy z meczu z Koroną jak na razie nie powtórzył się. Widzew jest bardzo ciężkim rywalem dla każdego, tym bardziej dla Arki. Jest to drużyna mająca sporo atutów w ofensywie, dlatego warto byłoby zagrać bardziej do przodu, żeby odciążyć linię defensywną gdynian.
Arka nie ma już innego wyjścia. Musi w każdym meczu zdobywać punkty. Rywale się oddalają, a za plecami czuć już oddech Cracovii. Z drużyn broniących się przed spadkiem, jedynie Polonia Warszawa zdobyła mniej punktów, więc trzeba gonić rywali ze zdwojoną siłą. Arka ma sporo atutów i warto było by je zaprezentować już w Łodzi. Po co znów w ostatniej kolejce i na wielkim „farcie” utrzymywać się w lidze?
Filip Albertowicz
Inne artykuły związane z:
- 02/04/2011 21:10 - Asseco wygrywa, Trefl przegrywa
- 02/04/2011 21:04 - Bałtyk wreszcie wygrał
- 02/04/2011 19:51 - Arka zdobyła punkt w debiucie Straki
- 02/04/2011 17:37 - Wybrzeże startuje po awans
- 02/04/2011 10:26 - Bałtyk z nadzieją na pierwsze zwycięstwo
- 02/04/2011 10:11 - Trefl zrobił pierwszy krok
- 02/04/2011 10:06 - Lechia traci punkty
- 02/04/2011 08:04 - Traore w reprezentacji Polski - żart prima aprilisowy
- 01/04/2011 21:08 - Prezentacja Lotosu Wybrzeże
- 01/04/2011 18:42 - Lechia remisuje, Asseco i Trefl wygrywają