Drugie z rzędu zwycięstwo odnieśli piłkarze Lechii. Podopieczni Piotra Stokowca na stadionie w Letnicy pokonali Górnika Zabrze 2:0 (2:0). Gdańszczanie awansowali na piąte miejsce w tabeli.
Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze 2:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Maciej Gajos (24), 2:0 Flavio Paixao (41)
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Bartosz Kopacz, Michał Nalepa (90+1 Mario Maloca), Kristers Tobers, Rafał Pietrzak - Jan Biegański - Joseph Ceesay (70 Conrado), Jarosław Kubicki (90+1 Mateusz Żukowski), Maciej Gajos, Kenny Saief (84 Karol Fila) - Flavio Paixao.
Górnik Zabrze: Martin Chudy - Adrian Gryszkiewicz, Przemysław Wiśniewski, Stefanos Evangelou - Erik Janża, Alasana Manneh (82 Roman Prochazka), Norbert Wojtuszek (46 Giannis Masouras) - Jesus Juimenez, Bartosz Nowak (46 Daniel Ściślak) - Piotr Krawczyk (46 Krzysztof Kubica), Richmond Boakye.
Obie drużyny przystąpiły do meczu w dobrych nastrojach. W poprzedniej kolejce obie ekipy odniosły zwycięstwa. Górnika zdołał odwrócić losy spotkania w Mielcu i chociaż przegrywał 0:1 to zdołał wygrać 2:1. Lechia po słabym początku 2021 roku przełamała się w Bełchatowie i pokonała Raków.
W Gdańsku pierwsze minuty były nieco lepsze w wykonaniu gości, ale nie stwarzali oni poważnego zagrożenia pod bramką Dusana Kuciaka. W 24. minucie Joseph Ceesay wypuścił Flavio Paixao, który mimo dobrej sytuacji zdecydował się jeszcze dograć do Jarosława Kubickiego i piłka znalazła się w siatce Górnika. Akcja był jeszcze sprawdzana na VARze. Analiza pokazała, że Kubicki był na spalonym, ale w momencie podania Cessaya. Gdy otrzymywał piłkę od Paixao nie był pozycji spalonej i gol został uznany. Goście po kilku minutach zaczęli odważniej atakować. Wykorzystali to podopieczni Piotra Stokowca. Kolejny rajd przeprowadził Ceesay. Jego strzał obronił Martin Chudy, ale piłka spadła pod nogi Paixao, który z kilku metrów wpakował ją do siatki.
W drugiej części meczu obie drużyny miały swoje okazje na zmianę wyniku, ale nie potrafiły ich wykorzystać. Gdańszczanie mając korzystny wynik nie forsowali tempa. Już w doliczonym czasie gry prawie w tym samym momencie urazu doznali Jarosław Kubicki i Michał Nalepa, którzy musieli opuścić boisko.
Lechia, która jeszcze tydzień temu musiała z pewnym niepokojem patrzeć na dół tabeli dzięki dwóm wygranym awansowała na piąte miejsce w tabeli i teraz może myśleć o ataku na ligowe podium.
Tomasz Łunkiewicz
- 25/01/2021 17:53 - Jan Więckowski – krótka historia pierwszego prezesa Lechii Gdańsk
- 15/01/2021 20:50 - Lechia wygrał pierwszy sparing w 2021
- 19/12/2020 18:59 - Lechia przełamała złe passy
- 14/12/2020 20:31 - Lechia nie strzela i nie punktuje
- 08/12/2020 17:16 - Puszcza Niepołomice rywalem Lechii w Pucharze Polski