Rozmowa z arcybiskupem Sławojem Leszkiem Głodziem
- Księże arcybiskupie w środę pożegnamy marszałka Macieja Płażyńskiego. Zostanie pochowany w Bazylice Mariackiej, czy to osobista decyzja Ekscelencji?
Abp Sławoj Leszek Głódź: Ta idea rzeczywiście pochodzi ode mnie, ale zanim decyzja została zamieniona w czyn, spytałem o zgodę żonę świętej pamięci pana Macieja Płażyńskiego. Małżonka zmarłego zgodziła się i pozostawiła mi prawo poinformowania o tym opinii publicznej, co uczyniłem w czwartek, podczas nadzwyczajnej sesji rady miasta Gdańska. Myślę, że dla wszystkich gdańszczan ta decyzja jest oczywista i słuszna. Maciej Płażyński był marszałkiem Sejmu Rzeczpospolitej, patriotą oddanym działalności niepodległościowej, a w ostatnich latach pracy na rzecz wielu środowisk. Pracował dobrze jako wojewoda pomorski, czym zyskał sobie uznanie i szacunek obywateli. Poza tym był dobrym człowiekiem i wiernym synem Kościoła Katolickiego. Spocznie w marmurowym sarkofagu w Bazylice na zawsze.
- Swój zamysł musiał Ekscelencja wprowadzić w czyn. Co należało zrobić w tak krótkim czasie?
Abp Sławoj Leszek Głódź: Rozmawiałem osobiście o tym z księdzem infułatem Stanisławem Bogdanowiczem, w którego pieczy pozostaje Bazylika, w czwartek. Poparł moją decyzję, a w piątek o siódmej rano spotkaliśmy się w świątyni żeby ustalić szczegóły techniczne i miejsce pochówku. A sarkofag już jest przygotowywany. Dodam jeszcze tylko, że ktokolwiek będzie równy panu marszałkowi w pracy i wierze, z pewnością znajdzie się i dla niego miejsce w Bazylice Mariackiej.
Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź podczas dokonywania wpisu do Księgi Kondolencyjnej w Dworze Artusa
Fot. Maciej Kostun
- Rzeczywiście, miejsce pochówku Macieja Płażyńskiego nie budzi żadnych wątpliwości wśród gdańszczan...
Abp Sławoj Leszek Głódź: Oczywiście! Choćby z tych powodów, o których wspomniałem wcześniej. Natomiast te nieliczne protesty dotyczące pochówku pana prezydenta i jego małżonki na Wawelu są niepotrzebne. Taka była decyzja rodziny, a Kościół zadecydował i nie trzeba już o tym dyskutować. Powiem tylko, że królów w Polsce więcej nie będzie, a prezydent Lech Kaczyński jest królem polskich serc, czego dowodem są tak licznie żegnający go rodacy.
- Ekscelencjo, trwają pożegnania z tragicznie zmarłymi pod Smoleńskiem, niebawem będziemy wracać do swoich spraw codziennych. Zachowując w pamięci tę tragedię i tych, co zginęli w służbie krajowi, powinniśmy żyć lepiej. Jak to zrobić?
Abp Sławoj Leszek Głódź: Przede wszystkim godnie pogrzebać zmarłych, a potem wrócić do życia i spraw żywych tworząc lepszą, obywatelską rzeczywistość. Pamiętajmy o szacunku dla państwa i dla siebie nawzajem. Szanujmy swoje autorytety, byśmy nie musieli czynić spóźnionego rachunku sumień, kiedy ich zabraknie. Dziś jesteśmy obolali, ale będziemy dojrzalsi, będziemy umieli wczuć się w duszę i myśl narodu. Wciąż jest w nas pokusa przedstawiania ludzi i spraw w krytycznym świetle, a refleksja przychodzi za późno. Sam tego doświadczyłem, kiedy przychodziłem do Gdańska. Tymczasem ja nie ma się czego wstydzić i z czego tłumaczyć. Nie muszę się uwiarygadniać, wiem co robiłem i kim jestem. A jednym z moich dzieł jest Kaplica Katyńska w Katedrze Polowej Wojska Polskiego.
rozmawiał Dariusz Olejniczak
- 17/04/2010 09:18 - Księga Kondolencyjna w biurze Arkadiusz Rybickiego
- 17/04/2010 09:12 - Msza za przyjaciół
- 17/04/2010 08:19 - Sobotnie pożegnanie
- 17/04/2010 07:22 - Wspólna transmisja
- 17/04/2010 07:18 - Nowe dramatyczne informacje dotyczące tragedii!
- 16/04/2010 14:45 - Pociągiem na uroczystości pogrzebowe
- 16/04/2010 12:03 - Pył wulkaniczny przeszkodzi w uroczystościach pogrzebowych?
- 16/04/2010 07:56 - Drastyczny materiał. Czy jedna z ofiar żyła po katastrofie?
- 15/04/2010 21:13 - Sopot uczci ofiary tragedii
- 15/04/2010 20:53 - W sobotę i niedzielę na Placu Solidarności w Gdańsku - wspólnie pożegnajmy ofiary katastrofy